Echo kulturowe
Także w planie świątyni Ggantija na Gozo dwukrotnie odwzorowany jest kształt siedzącej grubej Bogini. Pozwala nam to zrozumieć, że wierni przechodzili proces przemiany we wnętrzu ciała Bogini, którego obrys wyznaczają megalityczne mury.
Wyobrażenia ukształtowane w prehistorycznych kulturach wydają się dziś bardzo cielesne, zmysłowe, seksualne. Marija Gimbutas pod-kreślajednak, że nasi przodkowie w neolitycznej Europie byli wobec życia nastawieni bardziej filozoficznie niż my8. Ich sztuka eksponowała narządy rodne, ale nie znała obsceniczności. Znaki płodności symbolizowały potencję, obfitość, pomnażanie i odnosiły do odnawiania się i trwania życia stale zagrożonego przez śmierć.
Modelem, pozwalającym wyobrazić sobie dynamikę życia, śmierci i odrodzenia, był proces wegetacji roślin: największe odkrycie tamtych czasów, zjawisko, które zostało zrozumiane i z którym potrafiono współdziałać. Ponieważ wierzono, że przemiana tego, co nieżywe, w żywe dokonuje się w ziemi, będącej ciałem Bogini, więc i rytuały duchowej przemiany człowieka odbywały się w ciele Bogini, symbolizowanym przez świątynię.
Ilustr. 4. Trylit. Wejście do świątyni Hagar Qim.
Dwa grube, pionowe głazy wbite w ziemię, górą złączone trzecim są bramą prowadzącą do wąskiego korytarza, przez który wchodzi się do wnętrza świątyni. Monumentalna, kamienna konstrukcja, symbol warg sromowych i pochwy świętego ciała Bogini (ilustr. 4). Do świątyni wierni wchodzili przez waginę: drogę życia. Za symbolizującym ją korytarzem otwiera się najbardziej święta przestrzeń brzuszno-ma-ciczna stworzona przez dwie, usytuowane naprzeciw siebie okrągłe nawy. Stąd, pokonawszy progi i przesłony, przechodzono do ko-
lejnego obszaru wewnętrznej przestrzeni ciała Bogini, przestrzeni klatki piersiowej albo przestrzeni piersi i serca. Składają się na nią, jak poprzednio, dwie położone naprzeciw siebie okrągłe nawy. Konstrukcję całości zamyka u jej szczytu mała pojedyncza nawa - obszar symbolizujący wewnętrzną przestrzeń głowy Bogini.
Veronica Veen pisze, że miejscowe obrzędy należały do rytuałów przejścia i że uczestniczyć w nich mogła równocześnie cała społeczność osad, bo te były niewielkie, a świątynie, jak na ich potrzeby, obszerne. Przeżyć symboliczne odrodzenie można było wraz z innymi bądź poddając się wtajemniczeniom w pojedynkę. Wyobraźnię tamtych ludzi inspirowały procesy cykliczne, spiralne ciągi zdarzeń, pulsąęje sił życia to gasnącego, to wybuchającego ponownie. Echo tych wierzeń znajdujemy w spiralnych płaskorzeźbach na
ilustr. 5. Spiralne płaskorzeźby w świątyni Tanden.
kamiennych fryzach świątyni Tar-xien (ilustr. 5). O cykliczności ży-~' cia przypominały fazy księżyca, menstruacja kobiet, wegetacja roślin. Światem kierowała żeńska siła Bogini. Po obrzędach wierni opuszczali świątynię, wracając tą samą drogą. Od głowy, przez piersi do brzucha i macicy Bogini, skąd przez waginę wydostawali się na świat odrodzeni i utwierdzeni w przekonaniu, że ich życie i pomyślność odnawiać się będą w kolejnych cyklach ginięcia i odradzania się. Przestrzenna organizacja świątyni wskazuje na to, że odbywały się tam rytuały przechodzenia między różnymi stopniami wtajemniczenia czy różnymi stanami odrodzenia - na przykład stanem nieożywienia i stanem życia - symbolizowane wędrówką po zróżnicowanych przestrzeniach, połączonych i częściowo odizolowanych przedsionkami, progami i kamiennymi parawanami.
25