34. Resuscytacja krążeniowo-oddechowa 911
samym rośnie ciśnienie parcjalne C02 w mieszanej krwi żylnej.
pCC)2 w krwi tętniczej. Jeśli płuca są odpowiednio wentylowane, to w czasie zewnętrznego masażu serca, pomimo niskiej pojemności minutowej, C02 nagromadzony w mieszanej krwi żylnej w płucach jest dostatecznie eliminowany z powietrzem wydechowym. Najczęściej obniżone pC02 w krwi tętniczej przyczynia się do zwiększenia różnicy tętniczo-żylnej C02.
Ciśnienie końcowowydechowe C02. W czasie resuscytacji krążeniowo-oddechowej większa część pęcherzyków płucnych nie jest ukrwiona. W tych warunkach niemożliwa jest eliminacja C02 z powietrzem wydechowym. Dlatego końcowowyde-chowe pC02 odpowiednio obniża się i nie koreluje już z tętniczym pC02.
I Niskie stężenie końcowowydechowego pC02 w czasie resuscytacji jest objawem zmniejszonej pojemności minutowej serca.
Wraz ze wzrostem pojemności minutowej serca zwiększa się końcowowydechowe pC02 jako objaw poprawy przepływu płucnego krwi.
5.3.2 Resuscytacja krążeniowo-oddechowa z aktywnym uciskiem i dekompresją klatki piersiowej: ACD-CPR
W czasie tego postępowania (ACD-CPR - active compression and decompresion-CPR) po uciśnię-ciu klatki piersiowej jej dekompresja nie następuje biernie, tylko w sposób czynny. W tym celu na środku mostka umieszcza się rodzaj dzwonu ssącego i ujmuje go obydwiema rękami. Pod wpływem silnego ciśnienia wywieranego na urządzenie klatka piersiowa zostaje uciśnięta, a następnie przez pociąganie urządzenia rękami wraca do poprzedniego położenia, tzn. ulega czynnemu rozprężeniu. Przy tym wewnątrz klatki piersiowej powstaje siła ssąca, która przyczynia się do zwiększenia powrotu żylnego oraz ciśnienia perfuzji wieńcowej i mózgowej, a być może poprawia przepływ' w krążeniu wieńcowym i mózgowym. Poza tym sama czynna dekompresja powoduje wentylację płuc. Stosowanie urządzenia jest dość niewygodne i męczące. Jak dotąd nie wykazano lepszych wskaźników prognostycznych w porównaniu z konwencjonalną metodą zewnętrznego masażu serca.
Przy tej modyfikacji wcześniej opisanej metody w czasie dekompresji klatki piersiowej pomocnik ratownika uciska nadbrzusze pacjenta. W ten sposób zwiększa się powrót krwi żylnej do serca oraz rośnie ciśnienie końcoworozkurczowe w aorcie, a wraz z tym następuje wzrost przepływu wieńcowego. W czasie uciskania brzucha istnieje niebezpieczeństwo ciężkiego uszkodzenia narządów jamy brzusznej (np. pęknięcia wątroby). W porównaniu z tradycyjnym zewnętrznym masażem serca rokowanie po CPR z zastosowaniem tej metody nie jest lepsze.
W tej metodzie pacjentowi nakłada się na klatkę piersiową nadmuchiwaną kamizelkę, którą się w równych odstępach czasu napełnia powietrzem do ciśnienia 200-250 mmHg. W ten sposób ciśnienie w klatce piersiowej rośnie skuteczniej i bardziej równomiernie niż w czasie tradycyjnego uciskania klatki piersiowej. Przepływ wieńcowy może wzrosnąć nawet do 40-60% wartości prawidłowych. Jak dotąd nie oceniono klinicznej przydatności tej metody.
Niezbędne jest otwarcie klatki piersiowej. Ratownik uciska serce pomiędzy rękami lub jedną ręką przyciska je do mostka (wskazania i postępowanie zob. pkt 7.7). Czynnikiem działającym jest bez wątpienia bezpośredni ucisk serca, a nie mechanizm pompujący klatki piersiowej. W czasie masażu pacjent musi być wentylowany przez rurkę do-tchawiczą (najlepiej z zastosowaniem PEEP), aby zapobiec zapadnięciu się płuc przy otwartej klatce piersiowej.
Bezpośredni masaż serca jest skuteczniejszy od masażu pośredniego. Przepływ krwi (pojemność minutowa serca), średnie ciśnienie w aorcie oraz ciśnienie perfuzji wieńcowej i mózgowej są wyższe, natomiast ciśnienie w prawym przedsionku i ciśnienie śródczaszkowe niższe niż przy masażu zewnętrznym. Wyniki licznych badań prowadzonych u ludzi i na zwierzętach wskazują, że bezpośredni masaż serca pozwala na uzyskanie lepszego przepływu w krążeniu mózgowym i wieńcowym oraz szybszy powrót spontanicznego krążenia, co sprawia, że rokowanie dla mózgu jest lepsze niż przy stosowaniu zewnętrznego masażu serca.