38 Włodzimierz Bolecki
„opisałem pobyt Heli i Atanazego w Indiach w sposób dość intensywny. [...] Napisałem od przyjazdu ze Lwowa przeszło 80 stronic rzeczy najdzikszych. Całą energię pełciową [sic] wpuszczam w ten rękopis. Ale boję się, żebym nie przesolił. [...] Chociaż pod względem pełcio-wym w 1-ym rozdziale są już rzeczy najbardziej nieprzyzwoite. Tu podpuściłem potworność na jaką tylko było mnie stać”. Wcześniej w podobnym duchu pisał do Kazimiery Żuławskiej: „piszę też powieść, ale b. skandaliczną” (20 VI 1926)1.
O skończeniu brulionu powieści Witkacy powiadamiał żonę 25 sierpnia, w trzy dni później powtórzył tę informację w liście do Kazimiery Żuławskiej: wersja brulionowa miała stron 376, pozostało jeszcze opracowanie i ostateczne przepisanie tekstu.
Równocześnie z przepisywaniem powieści Witkacy jeszcze w sierpniu tego roku przekazuje pierwsze rozdziały czystopisu swojemu wydawcy Marianowi Steinbergowi, właścicielowi warszawskiego wydawnictwa i księgarni „F. Hoesick”.
W październiku skarży się żonie, że drugi rozdział powieści („z Wyprztykiem”) jest „bardzo ciężki” (1 X), a w końcu miesiąca pisze do Kazimiery Żuławskiej: „Powieść moja okropna. Jeden wielki Seitenblick na ludzkość całą, za plecy ma Boga” (27 X). 30 października 1926 Witkacy pisze Przedmową do Pożegnania jesieni (zob. przypis na s. 511 [ad p. 3]). „Można założyć — pisze Anna Miciń-ska — że po napisaniu Przedmowy, Witkacy przekazał całość już poprawionej i przepisanej powieści wydawcy, do lutego 1927 nie napotykamy bowiem żadnej o niej wzmianki” 2.
Następne informacje na temat powieści dotyczą już korekt (10, 12, 19 II, 24 III), które Witkacy robił w Krakowie (bo powieść była drukowana w krakowskiej Drukarni Narodowej) i w Zakopanem. Na zachowanym egzemplarzu tak zwanych szczotek trzeciej korekty ostatnią datą jest 24 marca. Ostatecznie Pożegnanie jesieni ukazuje się na początku maja 1927 r. w Warszawie w Księgami Polskiej „F. Hoesick”.
CZY POWIEŚĆ O REWOLUCJI?
Powszechnie uważa się, że głównym tematem Pożegnania jesieni jest rewolucja bolszewicka, którą Witkacy faktycznie obserwował w Rosji, ale którą dla Polski proroczo przewidział w swej powieści. Temat ten doczekał się już znakomitych analiz (między innymi J. Błońskiego, A. Brodzkiej, M. Szpakowskiej), niemniej rewolucja w Pożegnaniu jesieni jest tylko jednym z wielu powieściowych problemów, z których żaden nie może aspirować do nadrzędności w stosunku do pozostałych. Pożegnanie jesieni jest bowiem poświęcone bardzo różnym zagadnieniom, a przede wszystkim zagadnieniom psychologicznym, obyczajowym (zwłaszcza erotycznym), estetycznym, filozoficznym, politycznym, religijnym, historycznym etc. Toteż uznając tylko jeden z tych tematów Pożegnania jesieni za „jedynie ważny”, dokonalibyśmy redukcji utworu Witkacego tylko do jednej z wielu jego warstw tematycznych.
Co więcej, z tematami powieści Witkacego czytelnik nie obcuje w sposób „czysty”, mimo że narrator i bohaterowie mówią
0 nich wprost (zgodnie z zasadą Witkacowskiej poetyki prozy)3. Wszystkie te tematy są bowiem zanurzone i rozpuszczone w rozbudowanych partiach narracyjno-dialogowo-fabularnych, których nie sposób traktować jako „dodatków” do filozoficznych tematów powieści. Jako formę wypowiedzi dla Pożegnania jesieni Witkacy wybrał powieść, a nie traktat filozoficzny, socjologiczny lub psychologiczny.
1 zanim się cokolwiek o tych tematach powie, trzeba je najpierw zobaczyć w ich macierzystym zaplątaniu, to jest w literackich fabułach i dialogach, w opisach i monologach, słowem, w powieściowej sieci utkanej z konwencji i stereotypów, z ich powtarzania i z ich obnażania, z autorskiego dystansu, ale i autorskiego szamotania w sieci powieściowych konwenansów. Tkając ją, Witkacy sam się w nią zaplątywał, a tworząc — równocześnie ją rozrywał.
Niejednoznaczność realiów, wyraziste, choć nieoczywiste relacje między autorem a narratorem i bohaterami, a przede wszystkim
Tamże, s. 432.
ł0 Tamże, s. 436.
n S. I Witkiewicz, Powieść, w: Bez kompromisu. Pisma krytyczne i publicystyczne, oprać. J. Degler, Warszawa 1976, s. 375.