92 Dzień 3 (25 marca 1998 r.)
tamę powstały w wyniku długoletnich zmagań, których celem było ograniczenie władzy monarchy, a głównie jego władzy nakładania podatków.
Gdy rzeczywista władza przeszła od monarchy do zgromadzenia ustawodawczego, parlamentu, uznano, że kontrola sprawowana przez wyborców jest wystarczająca. Po co nakładać ograniczenia na władzę, składającą się z wybranych przedstawicieli, których przecież można usunąć przy kolejnych wyborach? Domyślną odpowiedź na to pytanie nazwałem utopijną, gdyż parlament w nie mniejszym, a chyba nawet w większym stopniu niż monarcha wymaga nałożenia ograniczeń na jego działania. W rzeczywistości bowiem powoływanie się na legitymizację wyborczą jest często argumentem na rzecz roszrzerzenia władzy politycznej poza granice ogólnego interesu obywateli.
III. Logika ograniczeń
Dlaczego powinno się nakładać jakieś ograniczenia na wykonywanie władzy politycznej przez demokratycznie wybrane rządy, jeśli działania są podejmowane zgodnie z obowiązującymi procedurami? Aby zrozumieć sens ograniczeń konstytucyjnych, niezbędna jest przede wszystkim analiza logiki ograniczeń na dokonywanie wolnego wyboru, niezależnie od tego, czy dotyczy to jednostki, czy społeczności.
Na wstępie trzeba zaznaczyć, że ekonomiści, rozumując w sposób zdyscyplinowany, mogą nie czuć się swobodnie, gdy stają wobec analizy, w' której należy dokonać wyboru ograniczeń. Ekonomiści poświęcają więk szość swego potencjału intelektualnego na analizowanie modeli, w których podmioty dokonują wyborów spośród opcji dostępnych im w ramach ist niejących ograniczeń, które mają charakter egzogeniczny w stosunku do analizowanego zachowania. W ramach znanego sobie środowiska rozwiązanie ćwiczenia maksymalizującego jest pojęciowo proste, jeżeli znany jest maksymalny w'ymóg. Naturalne pytanie ekonomisty brzmi: Dlaczego ktoś powinien ograniczać zakres wyboru? Wybory spomiędzy ograniczeń są rzeczą obcą większości czynnych profesjonalistów.
Podstawowe i częściowo empiryczne rozumienie logiki ograniczeń można uzyskać poprzez pobieżną analizę programu badawczego obejmującego zachowanie w trakcie wyboru, kiedy ludzie dobrowolnie sami na siebie nakładają ograniczenia w sferze swoich prywatnych działań. Ludzie tworzą zasady z zamiarem, że będą wiążące i że będą zabezpieczały przed pewnymi działaniami. Na przykład przestrzegają określonej diety, zakupują środki pomocne przy rzucaniu palenia, wstępują do organizacji anonimowych alkoholików i nie jeżdżą do Las Vegas. W każdym powyższym wypadku i w wielu innych podejmowane są działania, które mają ograniczyć możliwości wyboru. aby nie dopuście do niekorzystnych konsekwencji, choć te odrzucone możliwości mogłyby być bardzo kuszące w krótkim przedziale czasu. Przykładem z mitologii klasycznej jest Odyseusz. który nakazał swym wioślarzom, żeby przywiązali go do masztu i pozostali głusi na jego błagania, gdy statek będzie przepływał obok wybrzeża syren (Elster 1979).
Program badawczy dotyczący tej kwestii mógłby nosić nazwę „zasady konstytucyjne”. Jednak nie ulega wątpliwości, że logika ograniczeń działań kolektywnych jest zupełnie inna niż logika ograniczeń wyborów indywidualnych. Jeśli bowiem weźmiemy pod uwagę zwykłe codzienne zachowania, to ludzie wolą raczej mieć wiele otwartych możliwości, posiadać swobodny wy-bór w zależności od tego, co oferuje sytuacja, zaufać własnemu osądowi. Innymi słowy, celowe ograniczenia przedstawione w powyższych przykładach są odstępstwem od normy. „Sfera zasad" może t>yć stosunkowo niewielka. Człowiek naprawdę nie obawia się konsekwencji swojego wolnego wyboru.
„Powody ustanawiania zasad" (Brennan. Buchanan 1985) są zupełnie inne. jeśli z działań jednostkowych przeniesiemy uwagę na działania kolektywne. W w'ypadku tych ostatnich niektórzy mogą starać się z góry narzucić pewne ograniczenia na możliwe działania nie po to, aby ograniczyć swoje własne zachow ania, lecz aby ograniczyć zachowania innych, których działania mogą spowodować dodatkowe koszty przedsięwzięć politycznych. Innymi słowy, jednostka może preferować narzucenie konkretnych ograniczeń na działania kolektywne, nawet gdyby w swoich własnych, prywatnych działaniach nie narzuciła sobie żadnych ograniczeń.
Jednostka, która wybiera poparcie — na pewnym szczeblu konstytucyjnych rozważań — dla nałożenia ograniczeń na zwykłe działania polityczne, uświadomi sobie oczywiście, że wszelkie tego typu ograniczenia zawężają obszar możliwych rozwiązań, czasami nawet na szkodę jej własnych interesów. Jednak potencjalne szkody dla interesów własnych, które są spodziewanym kosztem tych ograniczeń, mogą okazać się mniejsze niż korzyści osiągnięte z tytułu ograniczeń nałożonych na potencjalnie szkodliwe zachowania innych w procesie działań kolektywnych.