104 Dzień 3 (25 marca 1998 r.)
określonym przez same działania. Pozorna hierarchia celów zarówno po wydatkowej, jak i podatkowej stronie budżetu odzwierciedla w rzeczywistości niewiele więcej niż całkowicie arbitralną klasyfikację lub linię podziału między udanymi i nieudanymi poszukiwaczami renty.
> Zarówno w systemie europejskim, jak i amerykańskim skuteczne przestrzeganie konstytucyjności prawa przeciwdziała jaskrawej dyskryminacji politycznej w wielu wymiarach. Poszczególni obywatele i ich grupy nie mogą w sposób arbitralny stać się obiektem szczególnie uciążliwych regulacji podatkowych lub beneficjantem specjalnych korzyści. Podwyższone stawki opodatkowania obywateli z powodu ich rasy, przynależności etnicznej, religii, płci lub afiliacji politycznej nie byłyby uznane przez sądy za konstytucyjnie dozwolone. Podobne standardy, aczkolwiek nieco mniej rygorystyczne, obowiązują przy programach funduszowo-wydatkowych, które działają — przynajmniej w warstwie słownej — na rzecz „interesu publicznego”.
Oceniając sprawę całościowo, należy stwierdzić, że występuje sporo arbitralnej politycznej dyskryminacji w ramach aktualnie istniejących ograniczeń konstytucyjnych. Rządy lub dominujące koalicje większościowe mogą wyselekcjonować niektóre grupy celem ich ukarania lub nagrodzenia, jeżeli mieści się to w granicach ram konstytucyjnych. Branże przemysłowe, zawody, rodzaje działalności, konsumenci, inwestorzy, indywidualne zachowania lub preferencje lokalizacyjne mogą stać się obiektem korzyści lub strat w działaniach koalicji związanych z rozdawnictwem, charakterystycznych dla współczesnej demokracji. Jeśli o mnie chodzi, to trudno byłoby mi dowieść, że obecne ograniczenia operacyjne procesów większościowych są optymalne i nie wymagają zreformowania. Wyzwanie polega na takim dopasowaniu instytucji życia politycznego, aby ekonomia sektora publicznego odgrywała rolę pobudzającą, a nie hamującą efektywność, i żeby tak widzieli te instytucje uczestnicy życia społeczno-politycznego.
Proszę zwrócić uwagę, że moja klasyfikacja wyzwania w kategoriach instytucjonalnych, a nie behawioralnych, opiera się na założeniu, iż jednostki w swej roli „wyborcy celów społecznych”, będąc zarówno członkami elektoratu, jak i działaczami politycznymi, zachowują w zasadzie ten sam profil behawioralny jak w rolach niepublicznych, gdy dążą do osiągnięcia swych prywatnych celów. Założenie takie prowadzi do prostego wniosku.
że osoby te — działając indywidualnie lub w grupach — będą starały się o swoje własne sprawy, uczestnicząc w funkcjonowaniu sektora prywatnego lub publicznego. Politycy i biurokraci nie stają się świętymi, kiedy występują w roli przedstawicieli politycznych, a nawet gdyby się stawali, nie mieliby szans na dłuższe uznanie elektoratu.
Rzecz jasna przyznaję, że istnieją instytucjonalne reakcje zwrotne, które mają wpływ na zachowania i istniejące różnice między obydwoma sektorami. Jednostki wiedzą, że wybór dla siebie samych oraz dla innych musi być dokonany w sytuacji kolektywnego podejmowania decyzji. Jednocześnie obywatele mogą uwzględnić niektóre aspekty doświadczeń z dokonanych przez siebie wyborów' przy subiektywnej ocenie alternatyw wyboru kolektywnego. Podobnie jak zewnętrzne aspekty „niewydolności rynku”, znane z analiz ekonomicznych Pigou, mogą być w rzeczywistości mniej szkodliwe, niż wynikałoby to z modeli wskutek tzw. subiektywnej internalizacji (Buchanan 1969). tak też zewnętrzne aspekty „niedoskonałości politycznych” mogą mieć mniej negatywny w'pływ' na efektywność procesów' politycznych. niż mogłoby to wynikać z modeli przedstawionych w czasie tego wykładu. Uwaga ta jednak w niczym nie umniejsza podstawowej logiki niniejszej analizy.
Postscriptum: wyjście z układu politycznego
Z szacunku dla wspólnie uzgodnionego tematu sesji nr 4, którym jest federalizm. celowo oparłem argumentację i analizę w tym wykładzie na założeniu implicite, że sprawa nałożenia możliwych ograniczeń konstytucyjnych na władzę polityczną powstaje w środowisku, w którym koszty wyjścia ze społeczności politycznej są wyjątkowo wysokie. Na tyle, na ile założenie to odpowiada rzeczywistości polityczno-ekonomicznej, poszczególni obywatele, pojedynczo lub w grupach, podlegają dyskryminacji politycznej pod rządami większościowymi. 1 na odwrót: na tyle. na ile koszty wyjścia będą niskie, opcje wyjścia podobne do rynkowych będą działały w kierunku ograniczenia — możliwe, że nawet znacznego —jakiejkolwiek możliwości fiskalnej eksploatacji. Toteż wszelkie redukcje kosztów wyjścia zmniejszają potrzebę reform zmierzających do modyfikacji procedur większościowych lub do nałożenia bardziej restrykcyjnych ograniczeń na dozwolone rezultaty politycznych rozwiązań.