Jciyko-A-y obraz świata - przybliżenia
367
\ O wyznacznikach językowego obrazu świata w polszczyźnie można mówić w sposób bardzo ogólnikowy, gdyż brak jest systematycznych badań, zmierzających do opisu jego składników. Wiele interesujących obserwacji przynoszą frazeologizmy, o czym traktuje odrębny artykuł w niniejszym tomie. Potwierdzają one sugestie Lakoffa i Johnsona, że jednym z najwyrazistszych składników obrazu świata jest antropocentryczny punkt widzenia. Tu przytoczymy niewielki, ale znaczący szczegół z poziomu leksykalnego. Zdzisław- Kempf (1985) zaobserwował, że nazwy części ciała i czynności zwierząt odnoszone do ludzi zawierają pejoratywne składniki znaczeniowe: łeb, pysk, morda, łapa, zdychać, żreć ild. Zjawisko to określił autor mianem „arysiokratyzmu”, traktując je jako przejaw poczucia wyższości człowieka nad światem zwierząt. Obserwacja ta jest w istocie zbieżna z przedstawionymi wyżej różnicami między taksonomią zoologiczna i potoczną. W obydwu tych wypadkach antropocentryczny punkt widzenia wyraźnie zmierza do wydzielenia człowieka z najbliższego mu świata istot żywych. W taksonomii potocznej człowiek został przeciwstawiony światu zwierząt, a jednym z kryteriów było w-łaśnie wartościowanie. Praca Kempfa dostarcza dodatkowych argumentów, że wartościowanie pejoratywne dotyczy nie tylko nazw zwierząt, lecz całej leksyki z nimi związanej.
Można przypuszczać, że językowy antropocentryzin, uznanie człowieka za najważniejszy i najlepszy składnik tego świata, jest właściwością nie tylko języka polskiego i nie tylko języków- europejskich, lecz warto może wskazać kilka wartości jezykow-ego obrazu świata, które mają zasięg ograniczony do kręgu kultury europejskiej lub nawet swoistych dla języka polskiego.
Przynależność do określonego typu kulturowego wyznaczona jest przez całą serię nazw prymarnie odnoszących się do ludów i cywilizacji uważanych za prymityw-ne, a wtórnie metaforyzowanych i w- tej funkcji wykorzystywanych do określania ludzi i grup, których pewnych cech charakteru lub intelektu nie akceptuje się. Jeśli zatem jakiegoś współczesnego nam człowieka nazwiemy jaskiniowcem czy wandalem, będzie to nie tylko metaforyczne negatywne określenie tejże osoby, będzie to zarazem sygnał, że w znaczeniu podstawowym słów jaskiniowiec i Wandal są takie składniki, które nasza kultura odrzuca, które są naszej kulturze obce. Wyznaczenie granic cywilizacyjnych akceptowanych przez język polski dokonuje się tu drogą eliminacji wszystkiego tego, co nie mieści się w rozumieniu słowa cywilizowany. Seria takich metafor jest bardzo długa i dotyczy różnego typu negatywnie wartościow-anych postaw lub cech ludzkich, głupoty, dzikości obyczajów, agresywności itp., np. troglodyta, pitekantropus ‘człowiek nieokrzesany, a przy tym mający wygląd człowieka pierwotnego', prymityw ‘człowiek o bardzo niskim poziomie inteligencji, prymitywnie głupi’, kanibal, ludożerca ‘człow-iek szczególnie agresyw-ny, niszczący innych’, bonia pierwotnie ‘wojska turecko-mongolskie’ i metaforycznie ‘tłum, zgraja’, kacyk,