14. Wykorzystanie opcji w zarządzaniu ryzykiem cenowym 425
Władze ustawodawcze ze zrozumiałych przyczyn niechętnie posługują się retroaktywnymi podwyżkami podatków, nawet jeśli przychody nie odpowiadają założeniom budżetowym. Choć w takich warunkach niektóre podmioty mogą uciekać się do wydatków opartych na deficycie, wiele innych podlega konstytucyjnym i innym prawnym ograniczeniom, nakazującym równoważenie budżetu. Inne podmioty państwowe, na przykład zarządy transportu miejskiego, nie mają niekiedy możliwości podwyższania opłat w wypadku nieoczekiwanego wzrostu kosztów. Są one na ogół zobowiązane do pobierania opłat stabilnych i określanych długoterminowo, toteż mają niewielkie możliwości manewru w krótkich okresach.
Wobec ryzyka zarówno po stronie przychodów, jak i kosztów oraz ograniczonych możliwości zmiany cen czy zmniejszania produkcji (na przykład czasowego ograniczania zakresu usług edukacyjnych, ochrony policyjnej, przeciwpożarowej itd.), mogłoby się wydawać, że rządy i podmioty państwowe powinny dość często posługiwać się narzędziami zarządzania ryzykiem. Okazuje się jednak, że wcale tak nie jest.
Jak można się spodziewać, najpoważniejsze czynniki ograniczające mają również charakter polityczny: przekazanie wyborcom celów nawet najbardziej konserwatywnie pomyślanych programów zabezpieczających albo przekonanie ich, że zastosowanie instrumentów pochodnych nie jest jakąś formą „hazardu”, jest rzeczą trudną. Nawet z większości prywatnych firm dochodzą sygnały, że przekonanie rad nadzorczych o znaczeniu jakiegoś programu zarządzania ryzykiem jest „drogą przez mękę”. Tym trudniejsze jest przekazywanie takich informacji ogółowi wyborców - najwyższej radzie nadzorczej na arenie politycznej.
Pomimo to wiele stanów oraz innych podmiotów państwowych bada możliwości w tym względzie - są bowiem świadome faktu, że zdrowy program zarządzania ryzykiem może przyczynić się do poprawy planowania na etapie opracowywania budżetów. W stanach Massachusetts, Nowy Meksyk, Nowy Jork, Ohio i Oklahoma przygotowuje się akty ustawodawcze umożliwiające władzom stanowym zarządzanie ryzykiem. Nawet federalny Departament Energii rozważa wykorzystanie instrumentów pochodnych w celu zarządzania krajowymi strategicznymi rezerwami ropy naftowej. Wiele też zakładów miejskiej komunikacji publicznej, konsumujących wielkie ilości paliwa, stosuje już instrumenty pochodne lub rozważa ich zastosowanie. Poniższy przykład pokazuje podjęte przez stan Teksas pierwszej próby wykorzystania instrumentów pochodnych w celu zarządzania ryzykiem fluktuacji ceny ropy, w wyniku której wpływy z podatku od eksploatacji zasobów naturalnych, ustalonego na poziomie 4,6% ceny baryłki, mogłyby nie osiągnąć wielkości zakładanych w budżecie15.
Texas Parries, „Risk”, wrzesień 1992.