444
Badanie powierzchni ziemi.
W Europie zdołali Arabowie zbogacić geografję nowemi obszarami jedynie na wschodzie, a i to nie przez podróże bezpośrednie, lecz tylko z wywiadów. Metoda ich obierania za pole pracy wyłącznie krajów islamskich nigdzie tak nie ujawnia swych braków, jak właśnie w naszej części świata, gdzie chrześcijanizm w owych czasach szorstkich odstraszająco wpływać musiał na podróżników muzułmańskich. Z własnych obserwacji Europę zachodnią zna tylko Edrizi, kilkakrotnie już wspomniany, należący do XII wieku (około 1100—1164 lub 1165) geograf normańskiego króla Sy-cylji, Rogera II; oprócz chybionego wprawdzie w wielu razach, ale obfitością przerobionego materjału niezrównanego w wiekach średnich, traktatu geograficznego*) zawdzięczamy mu srebrną kulę niebieską oraz często reprodukowaną, srebną również tarczę ziemską; okrągłą tę kartę wykończył 1154 r. dla tego księcia, który się gorliwie opiekował geografją. Jak mętne, pomimo własnych jego postrzeżeń, są wyobrażenia Edriziego o świecie północno-zachodnim, uczy samo spojrzenie na tę kartę, która, jak wszystkie w ogólności arabskie karty ziemi, zwrócona jest stroną południową ku górze, a zatem przeciwnie względem kart naszych. Jakże już półwysep pire-nejski ucierpieć musiał skutkiem przymusowego wtłoczenia całości w postać kołową! Jak drobną przedstawia się Francja wobec nadmiernie powiększonej Bretanji, i jak ciasno skupione są kraje Europy środkowej! W Anglji daje się jedynie rozpoznać półwysep Kornwalji, a długi szereg wysp na południo-zachód względem niej rzucony jest zupełnie schematycznie. Źle bardzo dzieje się dalej z morzem Baltyckiem i z najbliższem jego otoczeniem. Podobnie jak u Plinjusza jest i u Arabów Skandynawja wyspą, zlcąd morze Bałtyckie we wszystkich swych częściach staje się jedynie odnogą morza Podbiegunowego północnego, na której występuje pewna liczba wysp, bezładnie rozrzuconych. Podobnież w etnografji tych okolic panuje osobliwa mieszanina wiadomości słusznych i fantastycznych. Edriziemu znani są Kwenowie, plemię fińskie po obu stronach zatoki Botnickiej; ponieważ jednak bezkrytycznie idzie za geografami północnymi, których poznać mógł w bibljotekach Palerma, stają się Kwenowie u niego takiemi samemi amazonkami, jakie tu na północy umieścił Adam z Bremy. Osobliwe to przesunięcie baśni o amazonkach na obszary dalekiej północy wyjaśnić może znany nam dobrze z długotrwałego panowania królowej Wiktorji wyraz
') Dokładne spiawozdanie z traktatu Edriziego podał Lelewel w swojej „Geograpliie du moyen age". O Polsce pisze Edrizi dwukrotnie, przedstawiając ją jako kraj kwitnący i zaludniony, otoczony górami oddzielającemi ją od Czech. Najważniejsze miasta są Krakał (Kraków) i Djenacja (Gniezno),^ dalej Płock, Serdawa (Sieradz) i inne. Miasta są piękne, kwitnące, posiadają budynki i targi, winnice i ogrody. Kraj posiada wszystkie gatunki drzew, wino i oliwę (?), Ma wielu uczonych, odznacza się znajomością nauk i religji roum (rzymskiej). Wisła ma u Edriziego nazwę osobliwie przeinaczoną, Katlu lub Katerlu; w niezrozumiały sposób z brzegiem jej łączy Szwecję.
Przyp. tłom. o J .