KSE9262 II L83
2G1
obozu od niespodzianej najutści niejnzyiaciela. Chciała jaszcze Ojiatrzność, żeby Muzułmanie zmordowani onog-dajszą walką, i nieczujni na to co się działo między Polakami, zachowali się tej straszliwej nocy sjmkojnie. Lde-rzer.ie ich na obóz w tej chwili, przyśpieszyłoby niechybnie ostatnią zgubę rycerstwa Polskiego. Kiedy to' się działo wśród obozu, równie smutna i zgubna dla naszych scena odbywała się zewnątrz szańców. Wypadające z nich bulce w gwałtownym natłoku, bez |iorządku, bez w odzow i koinemh, rzucały się wjiośrod ciemności nocnych do Prutu. Jedni napróżno usiłując zgłębić rzekę, ginęli w jej nm tach, drudzy w ( dobywszy się na brzeg jirzeci-wny, najiadnięci od tłumu Tatarów , nimnogąc się roz-jioznać i stanąć do szyku, podali głowę pod miecz bisur-mański. INieszczęsni! szukali ocalenia w haniebnem ojmsz-czeuiu wodzów, towarzyszów niedoli, rannych i eborych, a znaleźli ryehlejszą śnrere^ lub co gorsza, srogą niewolę, w jiętacb dziczy Tatarskiej. Kalinowsl i juzejdyw ając Prut, na 'głębinie utonął. Ilosjiodar ocalony zrazu od swoich "Wołochów, wkrótce od uicłj samych, złakomio-nycli na skarby jakie miał z sobą, zamordowany nikczemnie. Tymczasem Żółkiewski mając sobie donicsioućm co się dzieje w jolu, i dostrzegłszy'] że niektórzy juzy szli do siebie i w Pałają do obozuj a wszyscy jnzerażeniem zdjęci i jakieuiś latalnem przekonaniem, ze ich wodzowie upuścili, pytają się skwapliwie gdzie są helinantfy' Żółkiewski mówię, rozkazuje natychmiast w ynieść znak Św oj hetmański, i pm hodniaim objaśniony ukazać jio^całem stanowisku. Skoro go ujrzała jiierzcbliwa i obłąkana rzesza, wnet wszystko się wstrzymało od ucieczki, i cisnąc się naj)owrót'do namiotu hetmana, kołem go okiążało, chciwiec obliczu jego upatrując ratunku. Najuóżnu strapiony wódz wołał, żeby z kuni zsiadłszy biegli na okojiy,
Wyszukiwarka
Podobne podstrony:
KSE9262 II L83 i 05 Wszakoż się nam jednak zda, abyście o tem wszysl-kiein tak dostatecznie nic króKSE9262 II L37 219 zwyciężonym od spółzawodnika liana ordy Kipezackiej, udał się pod opiekę WilowdaKSE9262 II L83 301 kiein, i po kobiecemu ze syczę rotą rozmiłowanego serca, Maga o powrót kochanegoKSE9262 II L38 220 warunek zgody, ehcóił żeby mu Tatarzy haracz płacili; Han nie był dalekim od legKSE9262 II L24 pisanych od czasu przybycia królewskiego do Krakowa, aż do wyjazdu na sejm PiolrkawKSE9262 II L34 sili alty jakie poselstwo do króla od nich sprawowali, tylko żeby wetowali przy nichKSE9262 II L84 J 60 Dawną ręką zapisana uwaga: Od króla Augusta o sprawach sejmowych w Piotrkowic,KSE9262 II L15 107 mysł z przyrodzenia ozdobiwszy wielką nauką, może we Wł oszech, może od mistrzówKSE9262 II L22 i wzbudził w Jagielle pierwotną myśl o lak niespodziewanym zamiarze. Korona też znakKSE9262 II L23 205 nic t w, lo Ziemowita lo Rakuzanina w spierających, chociaż niespodzianym zamianKSE9262 II L24 200 oświadczeń Jagiełły dla Polski. I od lej chwili Spytki, szczerą i skałą przychylKSE9262 II L35 217 zawsze czemś zająć Jagiełłę w Polsce, a tein samem od-stręczyć go od mieszania sKSE9262 II L39 221 przeciw Witowdowi, nie by-ł daleki od zgody i pokoju, lecz widząc że walka bitaKSE9262 II L40 222 najmniej innych, którzy mężnem sercem golowi są po-ledz w walce z poganami, od bKSE9262 II L55 233 przyjaznym sobie Polakom. Knuły się tedy zaraz od po ■ * zątku hospodarslwa jegoKSE9262 II L68 czekano jeszcze na wiadomości od hospodara; tymczasem rozłożono ohoz nad rzeką KojnaKSE9262 II L69 247 Zaraz jednak hetman inne odebrał wiadomości: doniesiono mu, że hospodar, zamiastKSE9262 II L29 3077. List Stanisława Żółkiewskiego, Hetmana li 0 Koronnego, z obozu pod Cecora# dniKSE9262 II L34 312 przybyłemi począwszy od świtania zewsząd sztafmu-wać do taboru naszego poczęli ywięcej podobnych podstron