138 LEON KARWACKI
występujących współrzędnie z obostrzeniem sprawy gruźl.czej (POTAIN, LAEDE-RICH i RICHET SYN), albo też występowanie objawów gruźlicy ostrej lub podostrej w krótkim czasie po ustąpieniu objawów rumieniowych. Przypadki podobne opisali SCHMITZ, BAUMLER. Zapalenie gruźlicze opon mózgowych w tych warunkach widzieli BESNIER, FINGER, ABT, MARF/5 N. OEHM spostrzegał przypadki prosówki porumieniowej. Liczba spostrzeżeń zarówno pierwszego, jak drugiego typu jest zbył poważna, aby zbagatelizować je jako fakt przypadkowy. To też LANDOUZY uważa rumień w wielu razach za wstęp do wystąpienia gruźlicy podostrej, a TOMMASOLI idzie w tym kierunku aż tak daleko, że każdy przypadek rum.enia, w którym można wyłączyć tło przymiotowe, uważa za wyraz gruźlicy czynnej lub utajonej. Pogląd ten jest, oczywiście, bardzo jednostronny. Wobec częstości zakażenia gruźliczego wolno przypuszczać, że wśród chorych rumieniowych znajdziemy zawsze pewien odsetek takich, którzy maja gruźlicę czynną lub utaioną. Nawet fakt obostrzenia sprawy gruźliczej po rumieniu nie wiąże się nieodzownie z tłem gruźl czem rumieni. Można się tu powołać na analogję z takiemi chorobami zakaźnemi, jak odra, krztusiec, dur osutkowy, po których również występują często obostrzenia sprawy gruźliczej, pomimo że tło zakazne tych chorób nie ma nic wspólnego z prątkami KOCHA. Jak widzimy z tego, wywody zaczerpnięte z obserwacji klinicznej, nie są wolne od pewnych zastrzeżeń. Toteż zwolennicy teorji gruźliczej wysuwają i inne jeszcze dowody. Szczepienie krwi rumieniowych świnkom dało tylko w 3 przypadkach gruźlicę doświadczalną (HILDEBRANDT, LAEDERICH i RICHET SYN). Fakty te na razie, zdaniem mo-jem, dowodzą tylko istnienia u chorego rumieniowego posocznicy prątkowej, (baciliaemia) wskutek współistnienia gruźlicy, nie przesądzając wcale, że rumień był spowodowany dzięki zakażeniu obiegu przez prątki KOCHA. Bardziej miarodajne jest wykrycie w samych wykwitach prątków gruźliczych: powiodło się to raz I ANDOUZY’EMU, LAEDERICHOWI i RICHETOWI, a raz GUTMANOW1.'W obu spostrzeżeniach w świetle naczynia wykryto po jednym prątku gru diczym. Przeciwnicy teorji gruźliczej wpadają, zdaniem mojem, znowu w ostateczność, kwestjonując nawet wartość dowodów anatomopato-logicznych. DĆMIEVILLE, naprzykład, sądzi, że wykryc-e jednego prątka w zmianach skórnych nie przedstawia wartość1 dostatecznej, zresztą obecność prątków, zdaniem lego, może być wtórna i odczyn zapalny rumieniowy może spowodował następcze usadowienie się prątków w skórze, tak jak urazy kości lub stawr w powodują powstawanie przerzutów bakte-yjnych, gdy prątki znajdują się w obiegu krwi.
W cierpieniu pokrewnem, mianowicie w rumieniu stwardniałym (eryłhema induratum), tło gruźlicze zostało ustalone głównie przez THIBIERGE’A i RA-VAUT’A tak na mocy badan histologicznych, jak i na mocy szczepień miazgi grudkowej świnkom. Otóż zarówno BAZIN, który sprawę tę pierwszy opisał, |ak PICK uważają ją za postać rumienia guzowatego o przebiegu przewlekłym