137
FASZYZM
nież słyszeć o zasługach neoheglizmu włoskiego, chociaż ślady oddziaływania Benedykta Crocego na myśl Mus-soliniego dadzą się wykryć bez trudu, a Jan Gentile, neoheglista i doniedaw-na przyjaciel Crocego, wytęża siły, aby wywieść faszyzm z wyznawanej przez siebie „idealistycznej“ i w pewnym sensie „liberalnej" filozofji. Bezsporny natomiast i przez faszystów niezaprzeczany jest udział nacjonalistycznej doktryny Henryka Corradiniego (pośrednio więc także francuskiego nacjonalizmu Maurrasa) w procesie krystalizowania się programu faszyzmu; wiadomo zresztą, że stronnictwo nacjonalistyczne zlało się z obozem Musso-liniego i czołowi nacjonaliści odegrali w rewolucji faszystowskiej rolę bardzo wybitną (Alfred Rocco, Ludwik Federzoni, Robert Forges Davanzati, Franciszek Coppola, Emil Bodrero, Balbino Giuliano). W początkowych fazach ruchu „czarnych koszul" wpływ heroicznych, wojennych i irre-dentystycznych manifestów G a b r j e 1 a d’A n n u n z i o występuje z pełną wyrazistością („Marcia di Ronchi" prototyp „Marszu na Rzym", organizacja zbrojnych oddziałów na Fiume, niektóre obrzędowe zwyczaje, okrzyk: „eia! eia! alala!" i t. p.); chociaż jednak na wniosek Mussoliniego w marcu 1924 r. król włoski nadał poecie tytuł księcia „di Monte Nevoso" i na życzenie wodza faszyzmu zorganizowano pomnikowe „narodowe" wydanie „Opere Tutte" d’Annunzia, indywidualistyczna i perwersyjna treść poematów włoskiego pisarza-poli-tyka nie mogła znaleźć poparcia u twórców „totalnego" państwa faszystowskiego. Literackiej genealogji faszyzmu należy szukać raczej — (nie trzeba jej jednak przeceniać)
— w poezji Carducciego, szerzącego kult rzymskości, tężyzny i bohaterstwa, kult obywatelskiej ofiarności i czynnego życia;
— w realizmie przywódcy „weryzmu" włoskiego Jana Verga; — w hałaśliwej i dziwacznej, ale w tępieniu małomieszczań-skiego oportunizmu skutecznej działalności futurystów z (obecnym członkiem Akademji Włoskiej) F. T. Marinettim na czele; — w atmosferze przedwojennego renesansu literackiej Florencji, gardzącej „zaściankowością" kultury i polityki, a marzącej o podźwignięciu Włoch na poziom wielkomocarstwowy i twórczy (Prez-zolini, Papini, Soffici, Borgese, Slataper, Boine, Corradini).
Z biegiem lat faszyzm pomyślał o rewizji poglądów na polityczną i artystyczną przeszłość półwyspu apenińskiego: pewne zjawiska i postacie historyczne uznał za pokrewne własnym tendencjom, inne określił jako obojętne, inne wreszcie odrzucił. Stąd wznowiony 1 pogłębiony entuzjazm dla imperjahzmu rzymskiego, dla korporacjoni-zmu wieków średnich, heroicznych ideałów Odrodzenia i patrjotycznej odnowy Risorgi-menta. Stąd hołdy, oddawane Dantemu, Macchiavelowi i Guicciardiniemu, Mazzinie-mu i Giobertiemu. Stąd wreszcie pochopność do perjodycznego obchodzenia pewnych uroczystości („Natale di Roma" i t. p.) i do święcenia miłych sobie rocznic Wergilego, cesarza Augusta, Pariniego, Foscola, Man-zoniego, zwłaszcza Macchiavela, o którym napisano tysiące artykułów i którego uczcił w 1924 r. Mussolini znamienną rozprawą.
3. Dzieje „rewolucji" faszystowskiej. Zaczątki ruchu faszystowskiego wiążą się z wybuchem wojny światowej w 1914 r. Benito Mussolini (ur. 1883), żarliwy wyznawca socjalizmu i redaktor partyjnego organu „Avanti“, rychło zmienił podzielane zrazu przez siebie poglądy włoskich socjalistów na wojnę. W konflikcie „neutrali-stów" i „interwencjonistów" opowiedział się w listopadzie 1914 r. za wzięciem przez Włochy udziału w zbrojnej rozgrywce i to po stronie Francji i Anglji; do decyzji tej spowodowały go nietylko irredentystyczne tęsknoty w Trydencie, Trjeście i Gorycji, ale także i przedewszystkiem przeświadczenie o zgubnym wpływie na charakter narodu targów o łupy, uzyskane bez walki, i o konieczności zespolenia niezrośniętych jeszcze należycie prowincyj włoskich drogą ofiar krwi i obywatelskiego poświęcenia.
Dnia 15 listopada 1914 r. wychodzi pierwszy numer dziennika Mussoliniego „II Popolo dTtalia"; z początkiem 1915 r. powstają pierwsze „Fasci di azione rivoluzio-naria" z programem interwencjonistycznym, rewolucyjnym i republikańskim. Po wypowiedzeniu przez Włochy wojny monarchji habsburskiej (24. V. 1915) Mussolini pozostaje jeszcze czas pewien przy działalności dziennikarsko-propagandowej, poczem powołany do służby wojskowej w randze kaprala bersaljerów, walczy na froncie pod staranną obserwacją oficerów, niedowierzających mu jako rewolucjoniście. Ranny w lutym 1917, po długim pobycie w szpitalu wraca do swej medjolańskiej redakcji i polemizuje