735
INWENTARZ GOSPODARSTW WIEJSKICH
duktu; im cenniejsze uprawia się rośliny, tern praca powinna być mniej szablonowa i bardziej uwzględniająca indywidualność poszczególnych roślin. Otóż przy uprawie takich właśnie ziemiopłodów (okopowych, warzyw, różnych upraw specjalnych) użycie maszyn, najsilniej zaoszczędzających ręce robocze, nie spełnia tych wymagań (np. pielenie, a zwłaszcza przerywka maszynowa). Przy uprawach mniej intensywnych (jak zboża) ma się do czynienia bądź z maszynami słabo zaoszczędzaj ącemi ręce robocze, lecz dającemi pracę wysokiej jakości (siew-niki, zwłaszcza rzędowe), bądź też z maszynami silnie obniżającemi nakład sił ludzkich bez obniżania zbioru. Tak np. bez szkody z punktu widzenia jakości pracy można zaoszczędzić rąk roboczych: przy burakach cukrowych 36%, przy życie i motylkowych ok. 90%. Zjawisko to łatwo przeoczyć, gdyż dawniejsze gospodarstwa ekstensywne używały mniej maszyn niż spółczesne intensywne, nadto ze wzrostem intensywności powiększa się zwykle i. m. Zauważyć jednak należy, że dawniej nie było odpowiednich maszyn oraz że zaznaczone przeciwieństwo nie uniemożliwia użycia maszyn przy gospodarce intensywnej, lecz tylko przesuwa ku górze granicę ich opłacalności.
5. Maszyny w gospodarstwach rozmaitej wielkości. Maszyny znajdują o wiele mniejsze zastosowanie w gospodarstwach włościańskich, zwłaszcza mniejszych, aniżeli w folwarcznych, gdyż: 1) na jednostkę użyteczną (na 1 ha, na 1 q produktu) pracują tern drożej, im mnhjsze jest gospodarstwo a) ze względu na gorsze ich wyzyskanie na mniejszej powierzchni, b) ze względu na mniejszą sprawność przy pracy na małych polach (znaczne straty czasu przy nawrotach), c) ze względu na stosunkowo droższą pracę mniejszych motorów i maszyn o mniejszej szerokości roboczej; 2) w małych gospodarstwach możność zaoszczędzenia rąk roboczych nie posiada naogół większego znaczenia, a często — nawet żadnego. Środkiem, umożliwiającym drobnym rolnikom korzystanie z maszyn, są spółki maszynowe, jak dotąd nie mające u nas większego powodzenia. Zresztą nie wszystkie maszyny są odpowiednie do wspólnego użytkowania; najwłaściwsze są maszyny najmniej sezonowe, jak młocarnie, wialnie, młynki, tryjery, dalej siewniki, wały i t. p.
roli. Większość maszyn jest obojętna z punktu widzenia jakości pracy, a niektóre wykonywują czynności swe gorzej od człowieka np. pielniki.
5. Z punktu widzenia gospodarza — uniezależnienie się od robotników.
6. Z punktu widzenia robotników — zastąpienie przez maszynę najuciążliwszych rodzajów pracy ręcznej jak np. młocka cepami, rozdrabnianie pasz, siekanie słomy, wianie, siew nawozów sztucznych.
4. Przyczyny nieznacznego rozpowszechnienia maszyn. Pomimo wielu stron dodatnich maszyny odgrywają w rolnictwie bez porównania słabszą rolę aniżeli w przemyśle.
Składa się na to szereg przyczyn:
1. W przemyśle praca może być rozpoczęta w dowolnym czasie lub miejscu, a raz rozpoczęta może trwać bez przerwy i równomiernie w ciągu tygodni, miesięcy lub lat. W rolnictwie przyroda ściśle wyznacza porę rozpoczęcia i ukończenia robót, praca jest wybitnie sezonowa, to też maszyny pracują krótko i nierównomiernie (z przerwami), a przy niesprzyjających okolicznościach niektóre z nich (np. służące do zbioru ziemiopłodów) mogą nie być użyte ani razu w ciągu roku.
2. W przemyśle wyrabiany przedmiot porusza się w obrębie zakładu przemysłowego, wskutek czego maszyny są nieruchome, mogą pracować z daleko posuniętą dokładnością, nadto zaś znajdują się pod dachem. W rolnictwie porusza się w obrębie gospodarstwa człowiek wraz z swemi maszynami i narzędziami, — to też maszyny muszą być przeważnie, tak budowane, aby można je było zawozić na miejsce roboty i aby mogły pracować vrraz z posuwaniem się naprzód. Stąd maszyny rolnicze są stosunkowo bardziej skomplikowane, pracują mniej dokładnie, szybciej ulegają zniszczeniu, prócz tego zaś szereg przeszkód technicznych jak kamienistość lub nadmierna zwięzłość gleby, położenie górzyste, niepomyślny stan roślin, zły przebieg pogody i t. p., może utrudnić lub uniemożliwić pracę wielu z nich.
3. Istnieje przeciwieństwo między wzio-stem intensywności gospodarstw wiejskich a możnością wyzyskania wszystkich korzyści, jakie daje praca maszynowa. Im większe stosuje się nakłady pracy i kapitału, tern wyższa musi być wartość pro