Względy polityczne.— Ludność.
*
Każdy błąd naprężając coraz większą w sobie silę, w miarę ważności prawd na które uderza, wyczerpał sie w zarzutach przeciw religijnemu bezżeństwu: i występując przeciw niemu ze względu na obyczaje, nie omieszkał zapozwać go przed trybunał polityki, jako przeciwnego powiększeniu ludności. Odpowiedziano na te sofizmala zwycięzkim sposobem. Już fiakon mimo przesądów czasu i sekty, wskazał nam znakomite korzyści celibatu 1). Już ekonomiści twierdzili i dowiedli dostatecznie, źe prawodawca nie powinien się nigdy wprost zajmować pomnożeniem ludności, ale tylko jej utrzymaniem. Już nakoniec wielu pisarzy należących do duchowieństwa, (Wparli bardzo zręcznie pociski rzucane przeciwko ich powołaniu, ze względu na powiększenie ludności. Ale to jest szczególniejsze i osobliwe, źe ta siła ukryta, użyła protestanckiego pióra, aby nam ukazać ścisłą prawdę tylekroć, i tak niewłaściwie zaprzeczaną.
Chcę mówić o P. Malthus, którego głębokie dzieło o zasadach powiększenia ludności, jest jedną z tych rzadkich książek, po ukazaniu się których nie ma więcej potrzeby obrabiania tegoż samego przedmiotu. Sądzę, że nikt przed nim, nie dowiódł jasno i dokładnie tego wielkiego doczesnego prawa Opatrzności: „Że nie tylko nie każdy człowiek jest na to zrodzonym, ażeby się koniecznie miał żenić, ale że w kaźdem dobrze urządzonćm Państwie, musi być ustawa, zasada, albo siła jakakolwiek przeciwna koniecznemu zawieraniu mnogich małżeństw. P. Malthus uważa: źe gdy środki wyżywienia czyli produkcya materyalna, w najszczęśliwszym przypuszczeniu, jest zawsze niższą od przybywania ludności w ogromnym stosunku względnie obydwóch postępów, to jest arytmetycznego i jeometrycznego, wypływa ztąd, iż Państwo przez tę nieproporcyą w ciągłem znajduje się niebezpieczeństwie, co do braku środków źycia,jeżeli ludność sama sobie jest pozostawiona. Ta więc uwaga wywołuje konieczność siły powściągającej, o której dopiero co mówiłem.
Atoli liczba małżeństw w Państwie, trojakim tylko sposobem da się ograniczyć, to jest przez występek, gwałt, albo moralność. Pierwsze dwa środki nie mogą się nadać prawodawcy, zostaje mu więc trzeci, to jest potrzeba siły moralnej w Państwie, dążącej ciągle do ścieśnienia liczby małżeństw.*'
1) Sennones fidclcs i t. d. CV11I. (Op. t. X).