74 Jan Durr.
flsbóth, Fischer, Buchholtz, Fichtel, Rochel, amerykanin Dacamera, hiszpan Gimbemat, francuz Beudant, anglicy Townson Robert, Hunter, Arnold, Hambrough, wągier Berzeviczy“. Notatka ta, niezbyt zresztą krytyczna, odnośnie do Beudant’a jest prawdziwą i potwierdza fakt zwiedzenia przezeń Łomnicy — burząc tem samem układ chronologiczny pierwszych wypraw na ten szczyt, tak pracowicie sporządzony przez Janusza Chmielowskiego.
Mniej wiącej od czasów wyprawy Karola Soczyńskiego, t. j. od roku 1825, zaczyna sią Łomnica stawać najpopularniejszym szczytem tatrzańskim (według J. Chmielowskiego przypada to dopiero około roku 1835; por. op. cit. str. 150). Wyraźnie jednak świadczy o tem Moja podróż do Karpat (data napisania 5 sierpnia 1830; rękopis w tece 5373 Bibl. Jagiell.), której autorem jest x. Michał Świętopełk Głowacki, postać znana z powstania chochołowskiego (por. Powstanie chochołowskie r. 46. P a m i ę t n i k i Jana Kantego flndrusikiewicza wydał Dr. Stanisław Eljasz Radzikowski, Tydzień, Dodatek literacki „Kurjera Lwowskiego". R. 10, Nr. 30, str. 236, r. 1901). X. Głowacki odbył w roku 1830 wycieczkę do Morskiego Oka, która musiała się świetnie udać, skoro zachwycony nią projektował jeszcze raz odwiedzić Tatry, oświadczając: „że tej podróży nigdy zapomnieć nie zdołamy, i owszem, nowe przedsięwzięcia czynimy uczcić te wspaniałe hale z przydatkiem Kościeliska, plesów, Łomnickiego szczytu..." — Widocznie więc Łomnica należała już w roku 1830 do zwykłego programu wypraw tatrzańskich.
Był to jednak, niewielkiej dopiero stosunkowo garstce ludzi dostępny — najwyższy szczebel ówczesnej karjery taternickiej. — Podróżnicy z pierwszych 30 lat ubiegłego stulecia od polskiej strony zmierzający ku Tatrom zwiedzali w nich po większej części stałym trybem jedynie Morskie Oko, uważane podówczas „za najcelniejszy punkt w Tatrach". — Na tle też środowiska taternickiego tej doby niepoślednie znaczenie wyprawy Soczyńskiego występuje niezwykle wyraźnie; w porównaniu z nią — inne współczesne wycieczki wyglądają bardzo blado1).
J Dla podkreślenia doniosłości wyprawy Soczyńskiego, przytoczę kilka zapomnianych i bibljografją Hugona Payera (por. jego: Bibliotheka Carpałica, Kesmark 1880. Selbstverlag des Ungarischen Karpathen-Vereines, Igło 1880) nie objętych, opisów takich, zbyt skromnych, zbyt nieśmiałych i ograniczonych w swych zamierzeniach, wypraw w Tatry z tych właśnie lat. Te opisy wycieczkowe, nieraz pogardliwie zaliczane do działu bezwartościowych utworów belletrystyki tatrzańskiej — mają jednak wartość nieocenioną jako jedyne źródło dla poznania dróg rozwojowych i dążności taternictwa polskiego, odbijają ówczesne sposoby wycieczkowania i informują o ówczesnych urządzeniach turystycznych. Są to następujące: