NAZWY GEOGRAFICZNE — TOPONIMIA
Formy łacińskie nazw obcych przenoszone były z dzieł pisanych po łacinie i adaptowane w polszczyźnie. W dalszym ciągu najważniejszym źródłem do szerzenia znajomości geografii i nazewnictwa były dzieła kronikarskie w języku polskim zawierające opisy geograficzne jako wstęp do relacji historycznych. Chronologicznie pierwszą kroniką w języku polskim jest tłumaczone przez A. Glabera dzieło M. Miechowity „Polskie wypisanie dwój ej krainy świata...", o którego łacińskim oryginale była już mowa. Szczególne znaczenie ma Kronika Marcina Bielskiego, gdyż jest to nie tylko historia świata, biorąca początek od jego stworzenia, ale także kosmografia, czyli jego geograficzny opis. Opisowi temu towarzyszy równocześnie najobszerniejszy XVI-wieczny wykaz odnośnego nazewnictwa. Jeśli idzie o językowe źródła tego nazewnictwa, to przeważająca jego część nawiązuje do łaciny. Sposób adaptacji form łacińskich przez polszczyznę wykazuje znaczne wahania, a pewna ich część występuje w nie zmienionej postaci. Poza tym znaczna część nazw geograficznych pochodzi ze współczesnych języków narodowych. Niektóre z nich stanowią formy oboczne w stosunku do nazw zlatynizowanych. Wynikają z tego w wielu wypadkach łańcuchy obocznych postaci nazewniczych. Nazwy, które mają najdłuższą tradycję w polszczyźnie, a także w średniowiecznej łacinie w Polsce, na ogół nie wykazują wahań. Poza Kroniką Bielskiego ważnymi źródłami dla nazewnictwa są w XVI w. Kronika Macieja Stryjkowskiego, „Żywoty Świętych" Piotra Skargi oraz „Słownik łacirisko--polski" Jana Mączyńskiego.
Zabiegi adaptacyjne dotyczące XVI-wiecznych pożyczek nazewniczych z łaciny polegały przede wszystkim na dostosowaniu ich do polskiej fleksji. Natomiast zbliżenie ich do polskiej wymowy w przeciwieństwie do średniowiecza było nieznaczne, związane z szerokim upowszechnieniem znajomości łaciny w Polsce. Dotyczyło ono m.in. recepcji łacińskiej samogłoski -i- w polszczyźnie. Samogłoskę tę transponowano dwojako: jako -y- po spółgłoskach r, d, t, c, s, z, np. Flandryja, Sabaudyja, Awentyka, Szkocyja, Hassyja, natomiast jako -i- po wszystkich innych spółgłoskach, np. Anglija, Hibemija, Luzytanija.
Nazwy łacińskie zakończone na -um, -us przystosowywano do polskiej spółgłoskowej odmiany rzeczowników rodzaju męskiego. Materiał tu należący wykazuje liczne oboczności form mianownika-biernika zachowujących łacińskie końcówki -um, -us i form bez końcówek -um, -us. Oto przykłady, które pokazują ten stan rzeczy: Akwizgranum, Benewen-tum, Hailbrunum, Komum, Osnaburgum; góra Garganus, góra Kasynus, Nekarus, Rodanus, a obok tego formy bez końcówek -um, -us: Medyjolan,
314