145
ski nie dając się tym od swego zamiaru odwieść, postąpił za nim az na Mułtany, gdzie Jeremiasza Mohylę na hospodarstwo jako lennika polskiego osadził , a putym na obozujących nad Prutem Tatarów uderzył, i po zadanej iin klęsce do za warcia korzystnego przymierza zmusił 11506). — We cztery lata później wyruszył Zamojski powtórnie do Mułtan przeciw Michałowi, wojewodzie wołoskiemu, który Mohyłę niepokoił, a poraziwszy tegoż po zajęciu Suczawy w bitwie pod Targo-westie, rozszerzył przczto granice zwierzchnictwa polskiego aż za Dunaj. Gdy Zamojski tek najezdców gromił i sławę oręża polskiego w dalekie okolice rosnoslł, wzniecili wtem Kozacy za powodem naczelnika Kosińskiego na Wołynii* wielkie zamieszanie (1592), które aż Janusz, kśzę Ostrogski wojewoda wołyński, surowością powściągnął. Ci zaś do wojennego życia i wycieczek przywykli, nie tak prędko spokój zachowali, albowiem już r. 1594 pod dowództwem Nulcwajki, Sawuły i Lobody przedarli się przez Ruś czerwona, spiesząc do Węgier. bić się tam pod znakami cesarza niemieckiego z Turkami. W tym pochodzie tam i nazad ziemię halicką okropnie pustosząc, wywołali konieczność wyruszenia przeciw nim hetmana Żółkiewskiego, któren zasłaniajac Ruś od pożogi i łupieztwa, oraz to rozuzdane zołdactwo do posłuszeństwa skłonił, karząc śmiercią herszta Nalewajkę (1596). Pod czas Łych zawikłań w kraju, a mianowicie na Rusi, odziedziczył król Zygmunt po śmierci swego ojca, r. 1582 przypadłej, prawem następstwa królestwo szwedzkie, którym się atoli długo nic cieszył, albowiem odjechawszy z Szwecyi, dokąd był dla koronacyi zjechał (1593), Karol, kśzę Sudermanii, stryj jego, nic tylko to królestwo sobie przywłaszczył, ale nawet i do Polski należące Inflanty najechał (1597). przezco Polska mimowolnie z Szwecią w uciążliwą wojnę zawlkłaną została, która pomimo nadzwyczajnych zwycięstw Zamojskiego i Chodkiewicza, hetmanów, koronie żadnej korzyści nie przyniosła, przeciwnie zamieszanie w kraju i wojnę domową sprowadziła. Na domiar tych niepowodzeń wdał się Zygmunt III. w kłótnie moskiewskie, zaszłe tam przez zmyślonego Deme-triusza, jednego przebiegłego czerńca, nazwiskiem Jerzego Otrapiewa, któren, udając się za prawdziwego dziedzica tronu moskiewskiego, na dobrach wojewody Mniszcha, między Lwowem i Samborem położonych, liczne wojska zebrał i z tym do Moskwy wyruszył (1606). Podczas tych zaburzeń w państwie moskiewskim zamyślał król Zygmunt dawne od Polski oderwane prowineye odzyskać, do czego teraz tak dobra pora się nastręczała; obrał do tego atoli tak powolnie i niestosowne środki, że zamiast korzyści, tylko szkody pąństwu swemu przyniósł. — Po zamordowaniu Demelriusza w Moskwie, któren za skuteczną pomocą wojsk polskich i kozackich przez się zaciągniętych rzeczywiście tron carski osiągnąć potrafił, obrali Moskale królewicza Władysława swym carem, którego opieszały Zygmunt najbardziej z tego powodu
19