179
Pójdź tylko, Antonio, brzegiem morza, ku Molo, a pewno ujrzysz jakiego poetę w wytartym fraczku, w dziurawym kapeluszu na głowie, jak stojąc wpośród grona leżących i siedzących do kola słuchaczy, ze żwawemi ruchami coś im opowiada. Czasem z pamięci jakieś im historye prawi, czasem z książki tuk prawdziwie podartej i stłuszczonej, iż liter nie widać, jakieś ustępy z Ri-nalda lub Tassa czyta im i wykłada; a szanowna pulicznosć, z największą słuchając uwagą, w zachwycenie wpada. W tćm uniesieniu, który z niej ma jaki gran, to mu rzuci, który nic nie posiada, sutemi oklaskami wdzięczność swą i admiracyą tłumaczy.
Lazzaroni należy do tych ciekawości, o jakich nasze wnuki z książek już tylko dowiadywać się będą. Pilno mi też było przybywając do Neapolu poznać tę istotę nienależącą do żadnej hierarchii cywilizowanego świata, lubo w Europie, za jego jednak zrodzona obrębem i żadnemi z jego praw ni urojeń nie związana. Leniwy z rozkoszy, dzielny z kaprysu lub zapału, nie poprowadzisz go do boju ani honoru wyobrażeniem, którego on nie rozumie, ani złotym krzyżem, tego honoru dotykalną oznaką, ni dostojnością, ni bogactny, bo on nie dba o nic. Jemu tylko trzeba słońca, powietrza i morza. Ale gdy w 1790 roku francuzkie przysunęły się wojska, a powiedziano iż to jest bezbożnych ludzi horda, chąca wyrządzić krzywdę Smu Januaremu, temu szczególnie i wyłącznie, bardziej od Chrystusa ukochanemu patronowi miasta, lazzaroni powstali; przez trzy dni bronili przeciw dzielnemu rzeczypospolitćj wojsku bram stolicy swojćj, zdrojami krwi zdobycie ich okupić mu zmusili.
Jenerał Championnet, wziąwszy w końcu Neapol, udał się istotnie do kościoła Sgo Januarego, dla zabrania skarbu na potrzeby wojska. Przełożony mu oświadczył, że opór przeciw zwycięzcy byłby z jego strony niedorzecznością i prosił tylko żeby mu wolno było zawołać lazzaronich na świadków, iż on nie z dobrej woli, lecz z musu klucze skarbu oddaje, gdyż inaczej niezawodnie życiemby mu to okupić przyszło.
Championnet, już z nimi zapoznany, nie przyjął tego warunku. Skarb został nietknięty, a naczelnik lazzaronich, Michał, przezwany waryatera (il Pazzo), dowiedziawszy się o tćm, zażądał od