28
lecz ta laska zbyt wielu obostrzona warunkami, nadto ciężką do dźwigania każdemuby się wydała.
Murat po niejakićm wahaniu, poruczając się kaprysom morza i losu, do przygotowanej wskoczył łodzi; lecz złem wiedziony natchnieniem wylądował w Pizzo, w małćm Kalabryi miasteczku, gdzie właśnie jak najmnićj mógł się spodziewać współczucia.
Kalabryjski lud dziki, niesforny; z panowania Joachima pamiętał tylko jego żandarmów roty, tłumiące ciągłe rozboje, wojujące z bandytami, a każdy kalabryjczyk jest bandytą, jeśli nie czynem to duchem. Lud ten pierwotną przesiękły jeszcze narodowością, niepojmujący nowych cywilizacji ustaw, nie mógł oceniać zmian na Francuzki wzór odlewanych, ani im sprzyjać; słowem ich kalabryjskie serce ijie mogło dla obcego wzruszyć się pana, i Murat tćż najmniejszego nie obudził zapału.
Zdradzony i wkrótce otoczony czatującćm na niego wojskiem, na powrót do swój łodzi spieszył, gdy ostroga w rozesłaną na brzegu sieć rybacką wplątana, kroki jego wstrzymała. Murat tym nieszczęsnym przypadkiem w nieprzyjacielskie wpadłszy ręce, już z nich nie wyszedł więcej.
Ferdynand IV, na dawny swój powrócony tron, nadto był szczęśliw z całego tego wypadku, żeby nie korzystać z niego. Zawczasu uwiadomiony o zamiarach Murata, dał mu je wykonać by tem lepićj i całkiem odrazu go zgubić. Gdy były król o koronie marzył, już w Neapolu wojenny na niego wybierano sąd; gdy do tronu spieszył, już na nim wyrok śmierci dla niego podpisywano.
Murat zaraz w Pizzo osądzony, we cztery dni tamże rozstrzelany został; a Ferdynand, nadmiarem okrucieństwa, przysłał do wykonania wyroku dawnych jego podwładnych, ludzi co pod jego służyli chorągwiami, co przysięgli mu na wierność, co przed kilku miesiącami ślady stóp swego monarchy gotowi byli całować. — Może mu tćż po tćm widoku nie żal było świata!
Sądząc z listu z więzienia już do żony pisanego, dla nićj i dla dzieci ostatnie jego myśli, ostatnie było westchnienie.
Przed kulą niezwykły zamykać oczu, nie dał ich sobie na placu śmierci, wedle przyjętego w takich razach zwyczaju, za-