113
wioskami, co jak jaskułcze pod dachem gniazda, tak one pod skały sif tulą, a w nich o podobne statki nietrudno.
Cały ten brzeg prześliczny, lecz całkiem innych niż neapoli-tański rysów. Daleko urwistszy, sroższy, najeżony skałami — które czasem tak do wież, do starych zamczysk podobne, iż dobrze się przypatrzyć trzeba, czyto mur czy głaz — w swych rozpadlinach tysiące mieści wiosek i wioseczek, winem, myrtem i pomarańczą pokrytych. Sąsiadujące te z sobą wioski tok wysokiemi opasane są zewsząd górami, iż nie mają innćj między sobą kommunikacyi jak wodą. Gdy morze zburzone, mieszkańcy jak w fortecy u siebie zamknięci, staremi zapasami żyć tylko muszą; bo ich skały żadnych im prócz pomarańcz nie dostarczają produktów.
Amalfi w lakićmże właśnie jest położeniu. Jćj sławny makaron, którego znaczne fabryki część półwyspu zasilają, wyrabia się z kukurydzy i pszenicy, okrętami z Sycybi przysyłanych. Inne produkta podobnąż otrzymuje drogą. A gdy chce w głąb’ kraju ziemią mieć jaki stosunek, musi przez swćj przyrody szańce mułami się przedzierać. Inaczej lądowy świat z nią, a ona ze światem żadnego nie może mieć zetknięcia. Jestto jakby Ameryki próbka, z różnicą swych wspomnień, które w Ameryce tak zatarły wieki, iż częstokroć za niebyłe je mają, a w Amalii głośno jeszcze swe dumne opowiadają dzieje.
Amulfia, groźny niegJyś i silny port, królową morza się mieniła, i długi czas nie chciała Wenecy: tego ustąpić tytułu. A teraz biedna, zaledwo znana zagroda! Gdyby jednak wschód znowu nad zachodem otrzymał przewagę—co bynajmnićj nie jest niepodobną rzeczą — położenie jej mogłoby do dawnćj wznieść się potęg;. Niegdyś Normandów stolicą i głośną w sprawach Europy rzeczpospolitą, mieszkańcy jej, w początku jedenastego stulecia, wielki brali w krucyatach udział. Liczono ;ch‘ 50,000, co w owych czasach było już potęgą, a teraz uboga ich potomków garstka, rybołóstwem glówn.e się trudni. Dwie makaronu fabryki i jedna papiernia całvm ich przemysłem, całćra bogactwem, a te, przt nieżyznym gruncie, zaledwo na życie im wystarczają !
Alpy. Tom III.
15