tpn w alpach i za alpami8301

172

mo chęci, napisać do mnie nawet nie jest w stanie. Kazał jednak oświadczyć, że gdy tylko będzie się czuł na silach, natychmiast osobiście podziękuje mi za nie.

W tydzień potćm, wróciwszy wieczorem do domu, znalazłam u siebie wizytowy jego bilet. Bardzo sprzeciwiona tóm, że mię nie zastał, posłałam nazajutrz prosząc żeby mi powiedział, kiedy będzie u mnie, że ja go czekać gotowa jestem. Powiedziano w hotelu, że ze świtem wyjechał do Civitta Vecchia, zkąd do Jerozolimy miał płynąć.

I już więcój o nim nie słyszałam.

Domyślasz się, iż w tak długich i urozmaiconych podróżach jak moje, niejedno dziwne spotkanie, niejedenby się znalazł do opowiadania epizod. Nie chcąc jednak nadać tym kartom pozoru zbiorowych powieści, odrzuciłam prawie wszystkie, jakie mi się wpośród licznych wspomnień pod pióro nasuwały. To jednak zdarzenie, większćj nieco wagi, tak mi się wydało charakterem epoki nacechowane, tak doskonale odbiło w mych oczach dwa główne jćj typy, a obok nich dość także ciekawy zakochanej Włoszki wierny obraz, iż żal mi było tobie go tu nie opisać, jako dopełnienie wieku i kraju opisów.