208
Kościół Benedyktynów wart także by go nie ominąć. Spoczywały w nim niegdyś zwłok Ariosta. Duży pomnik z białego marmuru je pokrywał, a napis donosił, że poeta umarł 1533 r., licząc lat pięćdziesiąt dziewięć. W sieni refektarza, Garofolo malował na ścienię raj, gdzie między S. Katarzyną i S. Sebastyanem jego umieścił wizerunek. Słyszałam, że poeta prosił o to malarza, mówiąc, że ponieważ nie idzie drogą do innego prowadzącą raju, niech przynajmniój choć w tym się ujrzy. Teraz zwłoki i pomnik Ariosta przeniesione do liceum, gdzie krzesło na którćm zwykł S'adać i pióro którćm swe poezye kreślił, także z wielką czcią chowają.
Ferrara inne jeszcze tego rodzaju posiada pamiątki. U Dominikanów pokażą ci dwóch poetów Strozzi, ojca i syna, pomniki, jako też Leonicena Calcaguina, którzy oba wielce się przyczynili do odrodzenia literatury włoskiej. Pokażą ci także w jednej z ubocznych miasta uliczek dom Guariniego, gdzie po raz pićrwszy sławny jego U pastor Fido by ł przedstawiony. Ale któż najprzód nie pospieszy do szpitalu S. Anny, do tego ciasnego więzienia, gdzie bićdny Tasso był tyle dni tyle cierpień strawił!
Mówiąc w Sorrento o poecie i to więzienie ci opisałam, również jak i zdanie moje o postępku księcia co go w nim osadził. Nic ci więcej dodać tu n e mogę.
Kto chce widzióć authografy tego równie nieszczęśliwego jak zajmującego człowieka, bogaty ich zbiór znajdzie w uniwersytecie czyli w liceum tamecznym, obok Ariosta i Guariniego rę-kopismów. Zakład ten naukowy posiada prócz tego zbiór medalów, urn, napisów i innych starożytności, niebardzo dawno przypadkiem pod ziemią wykrytych oparę wiorst od miasta, w miejscu gdzie, jak teraz wnoszą, stara musiała rozlegać się Ferrara.
Jadąc dalćj, kraj znowu to bagnami, to kanałami pokryty, zadziwia mimo to bogatą wegetacyą, swą nadzwyczajną żyznością. Ktoby nie był ciekaw go widzićć, ani się w Padwie zatrzymać, mógłby wodą aż do samćj dojechać Wenecyi. Są małe jakieś statki co przez Po i Adiz do lagun trafiają, ale z dużym powozem me możnaby się w nie zabrać.