326
iia ciągle był utrzymywany, a te okoliczności stanowią, jedyną wskazówkę ścieżki, po której pierwsi mieszkańcy Australii na ten ląd dostać się musieli. Tóm usprawiedliwiamy również i to, żeśmy powyżćj półwyspowi Karpentaryi znaczenie kulturowe przypisali, gdyż on stanowi jedyną drogę, za pomocą której ląd stały Australii swój obecnie rozmaicie rozerwany związek ze starym światem dawniej utrzymać usiłował. Nie dość. że niegdyś ztamtad pierwszych swoich osadników otrzymał, lecz i do ostatnich jeszcze czasów pobierał on tą samą drogą wszystkie swoje aczkolwiek nieliczne skarby wyższej kultury. Albowiem, pomimo swej chciwości krwi i swego ludożerstwa, Papuanie I' owej Gwinei są w porównaniu z Australczykami ludem wytwornem, którego obszerne mieszkania w obec szałasów Australczykow jak świetne pałace wyglądają, i którego zbiegi ludy z nad przylądku York z użyciem łukui strzał obznajomili, z pociskowemi przeto narzędziami, zwiekszającemi znacznie celność i pewność strzału. Również i w budowie statków morskich wprowadzili oni znaczne ulepszenie; dawne korowe czółna zastąpiono bowiem długiemi, wyżłobionemi piroguami
0 wiosłach według papuańskiego wzoru, a nakoniec i pierwsze początki uprawy roli, jakkolwiek dotąd jeszcze na uprawie roślin bulwowych
1 korzeniowych się ograniczającej, rozprzestrzeniły się z Nowćj Gwinei na wyspy, na północ od przylądku York leżące *). Gdyby zatćm Ejuropejczycy byli o 500 lat później na indyjskim oceanie się pojawili i Australczycy o tyleż dłuższego spokoju używali, toby mieszkańcy owego stałego lądu byli się za pomocą Papuanów na taki stopień kultury podnieśli, któryby ich nie z jednćm ze szlachetniejszych pokoleń myśliwskich południowej Ameryki był zrównał.
Według jednego z najlepszych naszych znawców Australii podniesienie się poziomu morza o parę set stóp byłoby dostateczne* do zatopienia całego lądu i rozbicia go na liczne gromady wysp, albowiem górskie wyżyny, otaczające mianowicie od brzegów środek lądu, rozdzielone są wielokrotnie pomiędzy sobą przez zaklęśnięcia czyli odnogi równin 2). Przez to niechcemy jednak istnienia wewnętrz kraju płasko-wzgórzy zupełnie zaprzeczać s).
’) Jardine, Journal of the K. geogr. society. Lond. 1866 T. NLA I, s. 76 B) Meinicke, Australien, Ergiinzungsliefte za Petermanns Mirtheiiungen. Nr. 29. Gatha 1871, str. 21.
3) Por. spostrzeżenia Forresta we wnętrzu Zach. Australii. Peterm, Mittheil, 1870, str. 51.