290 Wiek europejskich imperiów
klasy wielkich właścicieli ziemskich, ale w rezultacie, w wyniku splotu wielu procesów, do tego właśnie doszło. Aż do okupacji brytyjskiej w 1882 roku chedyw przekazał nadaniami znaczną część ziemi członkom własnej rodziny i wysokim urzędnikom. Znaczne też obszary pozostały w jego rękach jako własność osobista. Wielkie rody wiejskie zdołały powiększyć swoje ziemie, gdy zaczęło rosnąć zapotrzebowanie na bawełnę. Po okupacji grunty przekazane przez władcę dla obsługi długu zagranicznego wraz z nowo pozyskanymi dla uprawy ziemiami znalazły się w rękach wielkich właścicieli albo towarzystw ziemskich i hipotecznych. Drobni właściciele zadłużyli się u miejskich bankierów i utracili ziemię; nawet gdyby ją zachowali, nie uzyskaliby kredytu dla finansowania ulepszeń. Prawa dziedziczenia prowadziły do rozdrobnienia własności, która nie mogła już utrzymywać rodziny. Z chwilą wybuchu pierwszej wojny światowej ponad 40 procent ziemi uprawnej było w rękach wielkich właścicieli ziemskich (a więc takich, którzy mieli ponad 50 feddanów), natomiast 20 procent należało do drobnych posiadaczy mających mniej niż 5 feddanów (jeden feddan to około jednego akra, a więc 0,4 ha). Jedna piąta ogromnych gospodarstw, szczególnie na północy kraju, znajdowała się w rękach obcych właścicieli: osób lub towarzystw, "typowi stali się wielcy właściciele ziemscy, których grunty uprawiali chłopi; za swoją pracę mieli prawo do uprawiania kawałka ziemi. Ponadto rosła liczba robotników nie posiadających ziemi, stanowili oni jedną piątą zatrudnionej ludności.
W Tunezji przejmowanie ziemi przez obcych właścicieli osiągnęło jeszcze większe rozmiary. Gdy doszło do okupacji francuskiej, istniała tam już znaczna społeczność francuska i włoska. Przez około dziesięć pierwszych lat protektoratu rząd podejmował kroki na rzecz wielkich właścicieli pragnących nabywać ziemię; rozprawy dotyczące spraw ziemskich toczyły się przez sądami mieszanymi z udziałem europejskim. Dopuszczano zakup dzierżawionej ziemi wakfów. Od 1892 roku przyjęto nową politykę, zaczęto zachęcać do imigracji i osiedlania się, częściowo pod naciskiem kolonistów, częściowo po to, by powiększyć wśród nich liczbę Francuzów. Można było zakupić znaczne obszary ziemi: grunty wakfów, własność państwową, tereny będące zbiorową własnością plemion; stosowano tę samą politykę co w Algierii, przeznaczając dla mieszkańców mniejsze obszary ziemskie. Kupcom oferowano dogodne warunki: kredyt wiejski, sprzęt, drogi. Warunki ekonomiczne też byty sprzyjające: zapotrzebowanie na zboża utrzymywało się na stałym poziomie, a na wino i oliwę z oliwek rosło. Skutkiem tego coraz więcej ziemi znajdowało się w rękach Europejczyków, szczególnie w regionie uprawy zbóż na północy i na plantacjach oliwek w Sahilu. W roku 1915 koloniści władali już jedną piątą ziemi uprawnej. Stosunkowo niewielu z nich było posiadaczami małych skrawków gruntu; typowi stali się wielcy właściciele ziemscy prowadzący uprawy dzięki zatrudnianiu robotników rolnych z Sycylii, południowych Włoch i z Tunezji, albo dzięki wynaj-