Jedność i rozbicie świata arabskiego (po roku 1967) 421
Spowodowana tymi migracjami rosnąca wiedza o ludach, obyczajach i dialektach umacniała na wielką skalę poczucie istnienia wspólnego świata arabskiego, w ramach którego Arabowie mogli się stosunkowo swobodnie poruszać i łatwo się porozumiewać. Nie powiększało to jednak pragnienia ściślejszej jedności; istniała świadomość różnic, a migranci zdawali sobie sprawę z tego, że są wykluczeni z lokalnych społeczności, do których przybywali.
Podziały w świecie arabskim
Mimo umacniania się tego typu związków, w sferze polityki w latach siedemdziesiątych przeważała tendencja do podkreślania różnic, a nawet wrogości, nie zaś do jednoczenia się. Chociaż osobowość Abd an-Nasira wywoływała wrogość prowadzącą do podziałów między krajami arabskimi oraz do konfliktów między rządami i narodami, to jednak zrodziła ona pewną solidarność -poczucie, że istnieje kształtujący się naród arabski. W pierwszych latach po jego śmierci poczucie to było jeszcze żywe. Ostatni raz znalazło ono wyraz w wojnie z 1973 roku, kiedy przez jakiś czas się wydawało, że państwa arabskie mogą tworzyć wspólny front niezależnie od tego, jakie rządy je reprezentują. Jednakże ów wspólny front prawie natychmiast się rozpadł. A chociaż nadal rozważano możliwość unii między dwoma państwami arabskimi lub większą ich liczbą, i od czasu do czasu taką unię ogłaszano, to pod koniec lat siedemdziesiątych państwa te sprawiały na swoich obywatelach i na świecie wrażenie, że są słabe i że brak im jedności.
Wspomniana słabość ujawniała się najwyraźniej w tym, co wszyscy Arabowie uważali za swój wspólny problem: w sprawie Izraela i losie Palestyńczyków. Pod koniec lat siedemdziesiątych sytuacja na ziemiach zajętych przez Izrael w czasie wojny 1967 roku szybko zaczęła się zmieniać. Polityka osadzania tam Żydów została wprowadzona w życie tuż po wojnie 1967 roku z powodów częściowo strategicznych, ale nabrała nowego znaczenia, gdy w Izraelu władzę przejął bardziej nacjonalistyczny rząd Begina; osiedlanie przybrało na sile, arabskim właścicielom odbierano ziemię i dostęp do wody, zamierzano bowiem te tereny wcielić do Izraela. Arabska część Jerozolimy oraz region Al-Dżaulanu odebrany Syrii w praktyce zostały formalnie zaanektowane. W obliczu takich działań zarówno Palestyńczycy, jak i państwa arabskie wydawali się bezsilni. OWP z jej przewodniczącym Jasirem Arafatem mogła przemawiać w imieniu Palestyńczyków na terenach okupowanych i zdobyć międzynarodowe poparcie, ale nie była w stanie w istotny sposób zmienić sytuaqi. Każda z metod działania, jakimi teoretycznie dysponowały kraje arabskie, prowadziła donikąd. W obliczu izraelskiej przewagi miliarnej oraz z powodu różnych interesów państw arabskich niechętnych narażaniu ich narażać na szwank, aktywna