760 k. Moszyński: kultura udowa słowian
nych przeze' mnie przykładów. Żałuję bardzo, że nie otworzyły mi się oczy na to wszystko już w tych czasach, kiedy, nieustannie przenosząc się z jednych stron kraju w inne i zachowując ścisły kontakt z ludem, mogłem był rozpocząć gruntowne nad tym badania. Wtedy jednak nasza etnografia i etnologia, ciągle jeszcze zrażone ckliwo sentymentalnym i bezkrytycznym traktowaniem rzeczy ludowych w pierwszej połowie ub. wieku, zapatrzone były głównie w same tylko zewnętrzne formy wiejskiej sztuki, a jeśli dotykały czasem strony wewnętrznej, czyniły to przygodnie, niesystematycznie, w sposób bardzo płytki, nie mając żadnego ku temu naukowego przygotowania.
Rozdział 13. Kosmetyka
613. Nigdzie bodaj na kuli ziemskiej człowiek nie uważa się za dość pięknego i dość dorodnego z natury. Wszędzie też można dostrzec popęd do upiększania ciała, a nieraz nawet do poprawianiu przyrodzonych kształtów. Nazywanie samego siebie, jak to często bywa, tworem bÓśkim. ^byhajmnie} nie przeszkadza człowiekowi w wysilaniu się, by korygować swego stwórcę z punktu widzenia urody. Tak więc stopy naturalnej wielkości uważane bywają za zbyt duże, pomniejsza się je zatem sztucznie; łydki — za cienkie, zatem pogrubia się je; szyja — za nadto krótką, więc wydłuża się ją itd. Ciało ściska się w pasie od lat najmłodszych w ten sposób, że, jak to pospolicie miało niedawno miejsce u naszych mieszczanek i arystokratek, szkielet klatki piersiowej ulega deformacji; czaszkę spłaszcza się, zaokrągla czy też — przeciwnie — wydłuża lub nawet modeluje w kształt głowy cukru; włosy spiętrza się w niestworzone fryzury, albo na odwrót goli je częściowo, czy nawet zupełnie; paznokcie bywają zapuszczane do nieprawdopodobnej długości; zęby — spiłowywane w szpic, wybijane, czernione itp.; nozdrza, wargi, uszy — przebijane na wskroś, przetykane rozmaitymi przedmiotami i nieraz rozciągane prawie do niemożliwości; skóra — pstrzona malowidłami, wzorzyście marszczona rozmyślnymi bliznami, wycinana w ten sposób, że tworzy (np. z boku czoła) pętle dla podtrzymania ptasiego pióra itd. Są ludy, oddające się istnej orgii kosmetycznej i uprawiające wiele wyliczonych zabiegów jednocześnie, są zaś i takie, co znają tylko pewne z nich. Ale nie ma bodaj na świecie ant jednej większej grupy etnicznej, dla której kosmetyka byłaby całkowicie obca. Wszędzie przy tym króluje .moda. W niektórych krajach czy wśród niektórych warstw społecznych wszechwładna ta pani stąpa wolno, mierząc swe kroki na stulecia, gdzie indziej posuwa się bez porównania szybciej. Tu kobiety, ówdzie znów mężczyźni poddają się snadniej jej bezwzględnym rozkazom. A że bywają one nieraz okrutne i skazują człowieka na prawdziwe katusze, to jest rzecz dobrze znana. Gdzie zaś się rodzą, skąd