910 [. MOSZYŃSKI: KULTURA LUDOWA SŁOWIAN
poniżej wszelkich ozdób na szyi noszonych, albo — w krótkich, na samej szyi" ł.
Niedawno (17 X 1938) pułk. Okołowicz zawiadomił mię jeszcze dodatkowo, że dotychczas nie udało mu się zdobyć dla mnie naszyjnika z chrząszczów, o których wyżej; nadesłał jednak kilka sztuk tych owadów. Okazało się, że to są złota w ce: Cetonia aurata L. oraz Potosia cuprea F. (cf. fig. 197)a. Według ostatnich wiadomości, dostarczonych przez łaskawego informatora, tylko w niektórych wsiach (na Huculszczyźnie) złotawce noszą nazwę ołeńky (stosowaną np. w siole Brustury już do chrząszczów Lucanus cervus L.) i w bardzo nielicznych miejscowościach pamiętają Hucułki sposób robienia z nich naszyjników. Przygodnie otrzymał p. Okołowicz zajmujące dane z Ukrainy. Okazało się, że i tam w Kijowskiem oraz w Połtawskiem
Fig. 135. Hafty geometryczne z koszul serbochorwac-kich. Kupres, Bośnia zachodnia. V. ćuróió, Narodni vez u Bośni i Hercegovini, r. 1934, s. 9.
złotawce są dobrze znane jako ołeńky (n. sing. ołeńka), a kobiety od Połtawy używają ich jakoby nawet do ozbób, podobnie jak Hucułki.
Przy sposobności opisywania powyższego — jak na stosunki etnograficzne Europy — curiosum etnologicznego pułk. Okołowicz doniósł mi jeszcze i o drugim, niemniej zajmującym oraz przypuszczalnie niemniej archaicznym zabytku ludowej kultury na Huculszczyźnie. Jest nim naszyjnik, którego cząstkę wyobraża załączony rysunek (fig. 198); nosiły go przeważnie dziewczyny z rybackich rodzin huculskich znad wspólnego Czeremoszu. Uderzającą tę ozdobę sporządzano z kręgów głowacicy (Hucho hucho L.) po uprzednim odłamaniu od nich obustronnych ości. Podobne prymitywne stroje zdarzają się już dziś rzadko z powodu ostrych kar wymierzanych Hucułom za łowienie napomkniętej ryby1 2 3.
Obok używania rybich kręgów na naszyjniki można wymienić stosowanie w tym celu muszli (głównie muszli kauri, Cypraea moneta). Jednakowoż służą one zwykle tylko za domieszkę do innych metalowych cząstek ozdoby. Gdy chodzi o Słowian, spotykamy się z nimi niemal wyłącznie na Bałkanach; zaś poza Słowiańszczyzną można je widzieć np. u Finów nadwołżańskich (nizanki z muszli przystrają też, jak wiadomo, kapelusz naszych górali).
Huculi, i to zarówno kobiety jak mężczyźni, nosili również naszyjniki z nasion kłokoczki (Staphylaea pinnata L.), opisane już przez W. Szuchiewicza i T. Vołkova. Były one bardzo znane
Fig. 136. Hafty geometryczne z białorusko-wielkoruskiego pogranicza (Smoleń-szczyzna). E. Kletnova, Simvolika narodnych ukraś Smolenskago kraja, r. 1924 (nadbitka), tabl. 28—29.
i pospolite, ale dzisiaj, jak wynika z oświadczeń moich korespondentów, dobrze zachowane okazy nie spotykają się już często. Jeden z nich, przysłany mi uprzejmie przez p. Okołowicza, podaję na załączonej rycinie (fig. 199). Na Bojkowszczyźnie (co najmniej zachodniej) nie używano takich ozdób, o ile wiemy, zupełnie. Naszyjnik kło-koczkowy bywał noszony przede wszystkim przez dziewczęta, rzadziej, przez kobiety zamężne i mężczyzn. Wysuszone nasiona kłokoczki farbowano niekiedy w tych samych barwnikach, co i wełnę, czasem malo-
List z dnia 21 XI 1936.
Co do pseudo-huculskich ozdób z chrząszcza Desmonota variolosa Weber, ob. niżej odn. 1 na s. 912.
Od jednego z mych uczniów wileńskich dowiaduję się, że w zaścianku Ja-kielewszczyźnie w pow. oszmiańskim obserwował on ok. r. 1932 12-letnią pasterkę, co w okresie Wielkiego Postu starannie przechowywała ości po spożytych śledziach, po czym oczyszczała kręgi, suszyła je, farbowała w farbie do barwienia nici na kolor czerwony oraz niebieski i nanizywała przez naturalne ich otworki na nitkę, sporządzając sobie w ten sposób naszyjnik. — Naszyjnik z kręgów rybich ma się
też podobno znajdować w zbiorach etnograficznych Muzeum Narodowego w Helsinki (ustnie, Ch. Yakarelski).