1070 C. MOSZYŃSKI: kultura ludowa słowian
Podskokom przeciwstawiają się znane Słowianom północnym i południowym przyklękania oraz pospolitsze od nich przysiady (cf. fig. 237 14, 19, 238, 239 i tabl. I). Te ostatnie mogą być płytkie (tzw. pół-przysiady) i głębokie. Często towarzyszy im wyrzucanie nóg wprost naprzód, naprzód na ukos, na boki łub w tył, wykonywane bądź w pozycji przyziemnej (tak u Słowian wschodnich), bądź też przy szybkim podnoszeniu ciała z przysiadu wzwyż (Bałkany, region karpacki etc.). U Słowian wschodnich spotykamy się nawet z tanecznym chodem w pozycji przysiadu (§§ 733 sq.). Przysiad zwykły (fig. 237 u), rozwiązywany zwykle przez kroki jak na fig. 237 15, albo jak na fig. 23717 i 18 (przy czym ręka klaszcze, bijąc o cholewę albo o podeszwę), stanowi jedną z charakterystycznych cech kozaka i pokrewnych mu tańców ruskich (podobnie zresztą, jak i przysiad z wyrzucaniem nóg fig. 23719). Jednak motyw ten dość szeroko rozpowszechniony jest także na ziemiach Słowiańszczyzny zachodniej. U nas widzimy przysiady nie tylko w zapożyczonym z Rusi kozaku, lecz także np. w krakowiaku „przebieganym" \ a również w kowalu, tak jak go tańczą, dajmy na to, w dorzeczu wierzchowin Noteci i w sąsiedztwie1 2 3, w koniku kurpiowskim (§ 729) etc.; przysiady z wyrzucaniem podudzia w tył w czasie wyprostu — w zbójnickim (§ 731). Również niektóre tańce serbo-ehorwackie i bułgarskie znają, jak wiemy, przysiad (cf. wyżej passim). Już w starożytności Europa południowo-wschodnia znała uciążliwe pląsy z przysiadem, podobne zapewne do kozaka; tak np. taniec „perski" (Ttepaoaj), wykonywany przez dawnych Greków w odzieży wschodniej (w długich spodniach oraz w perskiej czapce) odznaczać się miał szybko po sobie następującymi podskokami i przysiadami (3/.Xaafia; cf. óxXa£co .'zginać nogi w kolanach; przykucać’). Przysiady z wyrzucaniem nóg lub bez niego stosowane są dziś lub były stosowane dawniej poza Słowiańszczyzną także w innych krajach Europy (u dawnych Etrusków i Iberów, u Hiszpanów, Francuzów, Irlandczyków, Anglików, Finów nadwołżańskich...) oraz Azji (np. u Lurów) i Afryki (u Mangbetów); książę Radziwiłł Sierotka, podróżujący w latach 1582—84 m. i. po krajach Wschodu, widzieć miał w Egipcie taniec, który porównuje z „dziwnym łamaniem się“ na tę i na ową stronę ruskich „mietelników“3 oraz z pląsaniem przy ziemi, właściwym dawnemu naszemu, czy może raczej ruskiemu s e j d a k o w i4.
743. Emocjonujący kontrast, jaki daje wysoki podskok w zestawieniu z głębokim przysiadem, wyzyskiwany, o ile wnosić wolno z opisów, już w odległej starożytności w „perskim4* tańcu dawnych Greków, występuje także w niektórych tańcach Słowian, jako to przede wszystkim w naszym zbójnickim (§ 731), gdzie wysokie podskoki ze skrzyżowanymi nogami (entrechats) często bywają rozwiązywane przez niski przysiad. — Oprócz podobnego efektu znają nasi górale także inny, nie mniej oryginalny, mianowicie, podnosząc się piorunującym ruchem z przysiadu, umieją obie złączone równolegle i wyprostowane nogi odsuwać gwałtownie w bok: na lewo albo na prawo, tworząc tępy kąt między nimi a resztą tułowia. Dla ruchu tego nie znam w tej chwili — z pewnością przypadkowo — znikąd analogii.
Do rzadkich choreograficznych wątków w starszych tańcach Słowian należy także okręcanie się na palcach jednej stopy, podczas gdy druga noga jest uniesiona i zazwyczaj krzyżuje się z nogą wykony-wującą obrót.
Osobno wymieńmy ruchy nóg, którym towarzyszy silny i umyślnie sprawiany hałas, jako to: 1) bardzo pospolite u Słowian przytupywanie (piętą, całą stopą lub tylko palcami), połączone ze stąpnięciem na miejscu, z podskokiem na obu nogach albo z wyrzutem nogi lub też z wykroczeniem etc., i 2) mniej powszechne od pierwszego, ale również nadzwyczaj szeroko stosowane na północy i na południu Słowiańszczyzny hołubce. Te ostatnie przeważnie bywają bite (tzn. zachodzą przy ruchu stóp do siebie), rzadziej — krzesane (przy równoległym ruchu stóp względnie przy szybkim i energicznym mijaniu jednej stopy przez drugą w kierunku równoległym do podłużnej osi stopy mijanej). — Z przytupywaniem i hołubcami współzawodniczą pod względem akustycznego efektu takie wyczyny rąk, jak znane nam już. ogromnie pospolite u Słowian klaskanie dłoni o dłoń, oraz rzadsze od niego trzaskanie dłonią o uda czy biodra, o cholewy lub o podudzie w okolicy kostki, o piętę (w czasie wyrzutu w tył danej nogi lub w czasie podskoku na obu itp.; to samo występuje u górali niemieckich w Alpach, dalej — w Hiszpanii etc.)*, wreszcie trzaskanie w palce. Główną, acz nie wyłączną domeną tych wszelkich rzadszych hałaśliwych wyczynów tanecznych jest Małoruś wraz z regionem karpackim (włącznie oczywiście ze Słowaczyzną).
We wszystkich prawie tańcach, nie wyjmując wielu korowodów bałkańskich, pewną rolę grają też ruchy tułowia (na przykład wykręcanie go na prawo w bok lub na lewo w bok, podawanie naprzód i w tył, rytmiczne wstrząsanie nim wznoszenie i opuszczanie ramienia; ruchy ramienia występują też np. w tańcach niemieckich), ruchy główy (bardzo charakterystyczne zwłaszcza w kozaku tańczonym przez kobietę; to samo w niektórych tańcach południowo-niemieckich) oraz ruchy i pozycje rąk, nie licząc wymienionych wyżej klaskań. 5
Ob. O. Kolberg, Krakowskie, cz. 2, r. 1873, s. 59/60 odn. 1.
Tenże, Kujawy, cz. 2, r. 1867, s. 208.
Istotnie, jest do dziś dnia na Białorusi taniec zwany maćelica (ob. s. 1084).
Właściwego źródła mieć niestety nie mogłem. Cytuję za Ł. Gołębiowskim 'Gry i zabawy, r. 1831, s. 316), nie ręcząc za ścisłość.
Ob, np. L. i D. Janković, Narodne igrę, s. 96 sq.