1214 i. Moszyński: kultura ludowa słowian
i-śko - i, z t'aź - ko—i
o dre-mu-ćich by — ło
sach, by — ło
Ma—Seń—ka gri—by ja-, gri — by ja —
-•—W-# a=v—T---»*=»--
=t=t=tit=pia=l3i5rrprt--~J=~~--izztJ——zz:
go—dy, gri - by ja — go — dy Ma — §a
80B. U Poleszuków, Białorusinów, Wielkorusów, a także u bliskich Słowianom geograficznie ludów obcojęzycznych (np. u Kirgizów) nieraz bardzo wyraźnie zaznaczają się pauzy wdechowe, nie uzgodnione ani ze stroną muzyczną, ani z tekstem pieśni. Na Polesiu, powiedzmy, gdy śpiewakowi zabraknie tchu, wtedy, nie krępując się niczym, zacicha bodajby w środku jakiego słowa i motywu, a nabrawszy w siebie powietrza wybucha znów z wielką nieraz mocą, najwidoczniej uważając ten sposób śpiewu za piękny (ozdobny). 1 2
Tempc^ utworów muzycznych (przede wszystkim wokalnych, ale też i instrumentalnych3) jest u Słowian, jak i u innych ludów, nader zinienne. Szczególnie Słowianie wschodni zupełnie niemal nie krępują się tu więzami sztywnej regularności: przeciągają melodię miejscami nad miarę, albo (jak to np. ma miejsce nieraz na południowo-wschodnich krańcach Rusi, nad Wołgą) stopniowo coraz bardziej ją przyśpieszają, lub znów (powiedzmy, u Łemków) — całkiem odwrotnie — lubują się w szybszym tempie na początku śpiewania, a ku końcowi pieśni zwalniają. O polskiej muzyce ludowej pisze Chybiński dosłownie: „tempo... ciągle zmienia się w wykonaniu melodii przez lud,, niemal od taktu do taktu".
W § 768 napomknęliśmy o pospolitym poglądzie, wedle którego utwory oparte na gamie durowej czy raczej na trybie durowym, mają być jakoby pogodniejsze i bardziej „męskie", a melodie zbudowane na gamie mollowej — smętne. Mówiliśmy już także i o tym, że białoruskie i poleskie pieśni poglądu tego bynajmniej nie potwierdzają. Choć bowiem są one w połowie lub przeważnie durowe, jednakowoż wszystkie nieomal — słyszane na wsi — sprawiają wrażenie smętnych i nie męskich. Otóż nie ulega wątpliwości, że w znacznej mierze wrażenie to jest spowodowane przez styl śpiewacki. Wiemy przecież dobrze, że jedną i tę samą pieśń, nie deformując jej linii melodycznej, rytmu i dynamiki (dynamiki w sensie jak wyżej: §§ 785 sq.), można odśpiewać smętniej lub pogodniej, zależnie od woli i nastroju śpiewaka. Sposób emisji, tembr głosu zmieniony mimowoli (przez afekt smutku czy wesela) lub umyślnie, takie albo inne akcenty artykulacyjne (m. i. dynamiczne w pospolitym rozumieniu muzykologicznym), rozwlekanie i energiczne przyspieszanie tempa, obecność ‘'albo brak westchnień spowijających poszczególne tony na podobieństwo, że tak powiem, mgły, co przyćmiewa promienie światła itd. itd., wszystko to razem może spowodować uderzające zmiany w estetycznych własnościach danego utworu wokalnego podczas śpiewu. Porównawczych badań nad śpiewackimi stylami u Słowian i ich sąsiadów dotychczas nie prowadzi! nikt. A temat to niewątpliwie bardzo wdzięczny, choć dość trudno uchwytny. Na razie tyle da się powiedzieć z jaką taką pewnością, że pod względem tego stylu zaznaczać się zdają u Słowian dwa ekstremy. Do ekstremów tych stokroć słuszniej przy tym niż do naszych trybów muzycznych dałyby się zastosować terminy: durowy tj. twardy i mollowy, miękki. .Toteż tak właśnie określimy owe style w ich krańcowych przejawach: jako twardy styl i jako miękki. Styl miękki daje wrażenie-łagodnego śpiewu, często tkliwego albo nawet ckliwego (sentymentalnego). Zdaje się on być właściwy przede wszystkim Słowiańszczyźnie
Materiały do ukr. etnologii t. 13, r. 1910, s. 91.
T. Istomin i S- Ljapunov, Otćet ob ekspedieii dla sobiranija russkich na-rodnich pgsen s napśvami v 1893 godu. Izv. Imp. Russ. Geograf. ObSćestva t. 30, r. 1894, dodatek nutowy przy s. 434 (tu powtórzyłem wyłącznie autentyczny głos „zapiewały").
Cf. § 722, gdzie mowa o tańcami.