^230 k. Moszyński: kultura ludowa słowian
sunku do hipotetycznego prototypu, ale wariant od Sierpca zatracił pierwszy człon okresu (melodia zaczyna się tu wprost od drugiego), wariant zaś od Różana zagubił człon trzeci. — Zupełna przejrzystość tego obrazu zostaje nieznacznie zatarta przez kilka, nie przeczących jej jednak a bardzo pouczających i charakterystycznych szczegółów, oto z czterech odmianek terytorialnie najbliższych względem często* chowsko-wieluńskiej (od Jędrzejowa, Szydłowca, Ujazdu i Łodzi1 2) jedna (od Ujazdu) wykazuje zmianę linii melodycznej trzeciego członu (a') znaczniejszą, niż niektóre warianty terytorialnie odleglejsze, zaś druga (z Łodzi) zatraciła pierwszy człon okresu, jak odmianka z odleglejszego Sierpca; poza tym, dość znacznie w sensie geograficznym oddalony wariant z okolic Rypina jest stosunkowo bardzo bliski częstochowsko-wieluńskiemu, a znów melodia od Wiskitek (18 i), choć terytorialnie nie nazbyt oddalona od częstochowsko-wieluńskiej, wykazuje pojemność zaledwie wielkiej seksty i linię melodyczną głęboka różniącą się od linii melodii spod Częstochowy czy Wielunia; ponieważ i pierwsze zdanie tekstu jest tu — wbrew temu, co widzimy wszędzie gdzie indziej — zupełnie wyjątkowo bezsensownie zniekształcone („Wędruj, kalino, przez ciemny las"), narzuca się więc wniosek, że mamy przed sobą pieśń zepsutą przez niedobrze pamiętającego ją lub znającego śpiewaka czy śpiewaczkę3. Kolberg, jak należy przypuszczać, wszędzie, gdzie był przed r. 1857* specjalnie rozpytywał o „Kalinę" (podobnie jak i o inne „dumy" celowo przezeń kompletowane dla „Pieśni"); otóż pod Wiskitkami — całkiem przypadkowo może — nie znalazł widocznie dobrego śpiewaka, od którego mógłby otrzymać lepszy wariant.
809. Porównawcze badania nad poszczególnymi melodiami oraz ich grupami nie mogą się rzecz jasna ograniczać do jednego jakiegoś terytorium, lecz muszą ogarniać jak najrozleglejsze obszary. Przykład podobnego studium dał nam do pewnego stopnia A. Chybiński w pożytecznym szkicu „O źródłach i rozpowszechnieniu dwudziestu melodii ludowych na Skalnym Podhalu" (Kwartalnik Muzyczny 1933). — Na podstawie całego mnóstwa uderzająco zgodnych faktów, dostarczonych nam przez etnografię Słowiańszczyzny i krajów sąsiednich, możemy już dziś z dość znacznym prawdopodobieństwem przewidzieć, w jakim kierunku rozwijać się będą najciekawsze dla słowiańskiego etnografa wyniki badań podobnych, dotyczące starszych elementów muzyki ludowej. Oto z jednej strony niemal na pewno licznie wystąpią ściślejsze związki między Bałkanami a regionem karpackim i bliższą Rusią, zaznaczające się zresztą już obecnie; z drugiej zaś z całą pewnością także na materiale melograficznym przejawi się tak dobrze nam już znany, niezwykle interesujący zasiąg przerywany adriatycko-bałtycki (ob. cz. I § 23).
Jeden z nadzwyczaj wprost ciekawych, choć może—mimo wszystko, o czym niżej — złudnych (pozornych) związków szczegółowych, łączących zachodnie Bałkany z zachodnią Rusią, mianowicie ze środkowym Podniestrzem (nie Podnieprzem!), unaocznia melodia dorocznej pieśni obrzędowej (kolędy) zapisana przez B. Śirolę we wsi Żakanje (gmina Ribnik) w zachodniej Serbochorwacji:
Do-bar ve-ćer, go-spo-dar, i — zaj—di—te pred svoj dvor.
Pred dvo-rom je ko-njic vran, na ko-nji—cu se-dal—ce,
Na se—dal-eu ju-nak mlad, na ju—na-ku ka—pi—ca,
Na ka—pi —ci ti—ći— ca, u—na li —po po--je,
Do-bro le—to zo—ve: sa-ki tr-sak poko-pren-ćik, gre-be-ni—ca
tri će—ti — ri, hoj.
Gdy się z nią po raz pierwszy zapoznałem, wydało mi się, żem coś zupełnie bliskiego słyszał już był kiedyś na Małorusi. Wrażenie to polegało niemal na pewno na złudzeniu; ale dzięki niemu, po zwróceniu się do prof. Kołessy z prośbą o odpowiednie dane, uzyskałem informacje, bardzo zasługujące na to, by je tu po krotce zreferować. Otóż we wsi Hołovorusava w powiecie jampolskim (na Podolu) K. Kvitka, znany muzykolog ukraiński, zapisał doroczną obrzędową pieśń wiosenną (tzw. „wiesniankęu), którą za prof. Kołessą podaję w odpowiedniej transkrypcji z fis moll dla łatwiejszego porównania jej z pieśnią zachodnio-bałkańską:
Ze—łe - ny - i
-hy-ro-ćky
Skala
: śa vjut, tak ś
0 pieśni tej Kwitka wyraża się w r. 1922 dosłownie „Za największe odkrycie w zakresie ukraińskiej melodyki, jakie mi się zrobić 4
Ten ostatni dodaję na podstawie Kolbergowego „Łęczyckiego", s. 134.
Powyższa analiza geograficznego rozmieszczenia wariantów „Kaliny" daleka
jest od wyczerpującego, szczegółowego przedstawienia rzeczy i służyć ma wyłącznie jako tymczasowa orientująca ilustracja.
B. Śirola — JM. Gavazzi 1. c. r. 1931, s. 58 (początek tej pieśni podano już
raz wyżej na końcu § 793). **