Pedagogika ogólna rozdział trzeci 125
Druga próba dotarła do swych naturalnych granic w chwili, gdy okazało się, że niehierarchicz-na relacja pojedynczych praktyk i projekt niete-leologicznego porządku całościowej ludzkiej praktyki nie mogły zostać zrealizowane w warunkach rozwijającego się w epoce nowożytnej społeczeństwa obywatelskiego. Najwyraźniej jest to widoczne na przykładzie zmienionej pozycji, którą zajmuje dziś ekonomia. Podczas gdy Arystoteles przypisywał praktyce ekonomicznej najniższą rangę i daremnie przestrzegał przed uczynieniem z jej szczególnych możliwości celu samego w sobie oraz przed uznawaniem rozkwitu klasy bogaczy za perspektywę rozwojową polis przy jednoczesnym zaniedbywaniu dobrobytu wszystkich obywateli, wzrost ekonomicznej produktywności i postępująca racjonalizacja pracy zajmuje wśród zróżnicowanych praktyk pozycję wiodącą, która nie może być jej jednak przyznana ani w myśl filozofii antycznej, ani na podstawie rozważań współczesnej filozofii praktycznej.
Stworzenie teorii całościowej ludzkiej praktyki i uzasadnienie rozumowego pojęcia pojedynczych praktyk identyfikowanych jako podstawowe fenomeny ludzkiej koegzystencji stanowią obecnie być może najpilniejsze zadania filozofii praktycznej, która opiera się na dwóch zasadniczych przekonaniach mówiących, że praktyce ekonomicznej nie można przyznać prymatu oraz że każdą, obojętnie jak ukształtowaną, hierarchiczną i teleologiczną systematykę ludzkiej praktyki należy przekształcić w niehierarchicz-ne dookreślenie relacji panujących w całościowej praktyce człowieka. Tak postawione zadanie znacznie przekracza granice pedagogiki ogólnej, ale jednocześnie nie można mu sprostać bez uwzględnienia pytań z niej wypływających. Idea niehierarchicznej relacji praktyki ekonomicznej, etycznej, politycznej, estetycznej i religijnej nie tylko doprowadziła w nowożytnej filozofii praktyki do nobilitacji działania pedagogicznego do rangi zjawiska równorzędnego innym formom ludzkiej praktyki, lecz była bez owej nobilitacji nie do pomyślenia. Decydujące znaczenie dla nowego określenia owej wewnętrznej relacji między praktykami miały bowiem nie tylko racje ekonomiczne i polityczne. Równorzędność praktyki pedagogicznej była między innymi uzasadniana również tezą, że nie można urzeczywistnić niehierarchicznej relacji zróżnicowanych obszarów działania, takich jak ekonomia, etyka, polityka, sztuka i religia, bez wyzwolenia działania pedagogicznego z tradycyjnych zależności14.
Z programem tworzenia niehierarchiczne-go i nieteleologicznego porządku ludzkiej praktyki nierozerwalnie związana była idea powszechnego kształcenia. Miało ono dać poszczególnym jednostkom możność dojrzałego współuczestniczenia we wszystkich formach ludzkiej praktyki, a nie tylko przygotowywać do zawodu i stanu narzuconego im niejako z urodzenia czy też do przyjęcia roli bezwolnego wyznawcy również narzuconej religii, czy obywatela absolutystyczne-go państwa podzielonego na poszczególne stany. Z jednej strony współczesne zróżnicowanie działania pedagogicznego obejmującego zarówno wychowanie małych dzieci, jak i kształcenie dorosłych oraz podział pedagogiki na pedagogikę szkolną, ekonomiczną i zawodową, pedagogikę społeczną, wychowanie moralne, kształcenie polityczne, pedagogikę sztuki i religii, świadczy o zmienionej randze myślenia i działania pedagogicznego, rozumianego jako praktyka równorzędna z innymi obszarami ludzkiego działania. Z drugiej jednak strony brak podstawowej myśli łączącej działania i dyscypliny pedagogiczne wskazuje na to, że idea niehierarchicznego do-określenia relacji poszczególnych praktyk nie cieszy się uznaniem ani w obrębie samej pedagogiki, ani w innych obszarach ludzkiego działania. Postępujące różnicowanie się zawodów pedagogicznych i dyscyplin reprezentujących nauki o wychowaniu może być więc interpretowane dwojako. Po pierwsze, jako wyraz szczególnej uwagi, której pedagogika doświadcza w czasach nowożytnych i okresie modernizmu, po drugie, jako wskazanie na fakt, że pedagogice brakuje społecznego uznania specyficznej problematyki
14 Por. wypowiedź Wilhelma von Humboldta: „Każde zajęcie może człowieka uszlachetnić, nadać mu określoną, godną jego samego postać. Zależy to tylko od tego, jak będzie wykonywane” [Ideert zu einem Versuch die Grenzen der Wirksamkeit des Staats zu bestimmen, w: idem, Werke irt fiinf Banden, red. A. Flitner, K. Giel, Darmstadt: Wissenschaftliche Buchgesellschaft 1960, t. 1, s. 78].