348 CZĘŚĆ 3. WSPÓŁCZESNE PROBLEMY ZARZĄDZANIA TURYSTYKĄ
albo z systemu wartości reprezentowanego przez daną osobę lub grupę, albo z potrzeby uporania się z jakimś problemem. Na przykład biura podróży Tribes Travel czy Discovery Initiatives na pierwszym miejscu stawiają dobro lokalnych społeczności, które goszczą ich klientów (www.responsibletravel.com). Podobnie biura podróży oferujące wyznawcom różnych religii wyjazdy do świętych miejsc uwzględniają w swoich działaniach etykę właściwą dla docelowej grupy klientów.
Choć ludzie w większości twierdzą, że przywiązują dużą wagę do kwestii etycznych, to jednocześnie myślą o nich głównie w kategoriach większej zbiorowości, z międzynarodową włącznie, pomijając wymiar jednostkowy. Dlatego przekonanie ludzi, aby wzięli na siebie odpowiedzialność etyczną, nie zawsze jest łatwe. Wprawdzie wiele wysiłku włożono w nadanie etyce odpowiedniej wagi w zarządzaniu turystyką, ale ograniczało się to w zasadzie do tworzenia kolejnych kodeksów postępowania. Takie podejście do sprawy wymaga współpracy całej branży, a tymczasem z badań wynika, że część przedsiębiorstw sprzeciwia się podporządkowaniu takim kodeksom (Forsyth, 1995).
Można zatem stwierdzić, że istnieje potrzeba stworzenia bardziej przejrzystej koncepcji etycznego zarządzania. Podchodząc do sprawy profesjonalnie, należałoby wyjść poza ramy dobrowolnie przyjmowanych kodeksów i dążyć do wypracowania ogólnoświatowych standardów w tym zakresie. Istnieje wiele ważnych argumentów przemawiających za podwyższaniem etycznego poziomu biznesu, w tym także branży turystycznej. Jest to jednak dosyć trudne zadanie z uwagi na problemy związane z istnieniem ogromnej liczby małych przedsiębiorstw o niskiej rentowności.
Co z samą ideą etycznego podejścia do zarządzania turystyką? Obecnie mamy do czynienia z falą głosów kwestionujących jej sensowność. Zdaniem Butchera (2003) i kilku innych autorów turystyka podporządkowana etyce traci cały urok. Bo na ile etyczne jest np. ograniczanie możliwości poruszania się turystom, którzy słono zapłacili za udział w safari na terenie Kenii? Turystyka wiąże się z określonymi kosztami, które należy przewidzieć i z którymi należy się pogodzić w zamian za dolary pozostawiane przez turystów.
W debatach dotyczących etycznych aspektów turystyki przyjmuje się, że wszyscy przestrzegają obowiązujących przepisów, więc całą uwagę poświęca się dobrowolnym kodeksom i zasadom postępowania stosowanym przez turystów, pojedyncze przedsiębiorstwa i zrzeszenia branżowe. Należy przy tym zaznaczyć, że spory etyczne niejednokronie mają złożony charakter, a ich język bywa nieco pokrętny. Na przykład ludzie stosunkowo często oskarżają innych o nieetyczne zachowania czy praktyki biznesowe. Oznacza to, że kwestionują zasady etyczne, którymi tamci się kierują. Nie chodzi o to, że dane postępowanie jest nieetyczne samo w sobie, bo nieetyczne postępowanie może się opierać na zasadach, które pod względem etycznym są bez zarzutu - chodzi o podważenie tych zasad. Studium przypadku 20.1 pozwala lepiej zrozumieć ten problem.
- STUDIUM PRZYPADKU 20,1 -
Tourism Concern i Myanmar
Organizacja Tourism Concern od dłuższego czasu prowadzi kampanię przeciwko wyjazdom turystycznym do Myanmaru (d. Birma), protestując w ten sposób przeciwko polityce i postępowaniu junty wojskowej rządzącej tym krajem. Namawia biura podróży, aby nie oferowały turystom wakacji w Myanmarze, i ostro skrytykowała wydawnictwo Lonely Planet za odmowę wycofania ze sprzedaży przewodnika po tym kraju.
Patricia Bamett, dyrektor Tourism Concern, tak uzasadnia te działania:
„Czy nam się to podoba, czy nie, podróżowanie często wiąże się z podejmowaniem decyzji natury etycznej. Nie należą one do łatwych, ale przymykając oczy na fakty, takie jak łamanie praw człowieka, wyrażamy niejako swoje przyzwolenie na nie. Nieważne, czy ktoś się tam wybiera, czy nie, może wesprzeć działania na rzecz demokracji w Birmie, sprzeciwiając się promowaniu przez Lonely Planet wyjazdów turystycznych do tego kraju i przyłączając się do bojkotu ich przewodników” (komunikat prasowy Tourism Concern, czerwiec 2002).
Kierownictwo Lonely Planet nie lekceważy problemów etycznych, ale wskazuje, że „pytanie, czy uświadomiony turysta pomaga czy przeszkadza w przywracaniu demokracji i poszanowaniu praw człowieka w Myanmarze, pozostaje przedmiotem debaty toczącej się w tym kraju i poza jego granicami. Przewodnik zawiera wskazówki, jak wydawać pieniądze, aby przysłużyć się zwykłym Birmańczykom” (http://press.lonelyplanet.com/press/pr-srila.htm).
Mamy do czynienia ze zderzeniem dwóch różnych koncepcji etyki podróżowania. Tourism Concern uważa za nieetyczne promowanie wyjazdów turystycznych do kraju rządzonego przez wojskową dyktaturę. Według Lonely Planet natomiast istnieje co najmniej niewielka szansa, że turyści zagraniczni przybywający do Myanmaru przyczynią się do odrodzenia tamtejszej demokracji. Rozstrzyganie tego sporu nic jest naszym celem - przedstawiliśmy go, aby zobrazować konflikt dwóch postaw etycznych, które wcale się wzajemnie