NOWOCZESNOŚĆ I TOŻSAMOŚĆ
szóści kobiety chcą nie tylko, żeby je po prostu kochać, ale opowlmltli o prawdziwej miłości, jakiej pragną. Nie trzeba się więc dziwie, *1 tak wiele kobiet, które mają partnerów, wciąż czeka na „prawiły i uczucie” i częścią siebie wierzy, że jest jeszcze coś, że od życiu iin#i oczekiwać więcej. [...] A dlaczegóżby nie? (tamże, s. 655).
Znów można by pomyśleć, że chodzi tu o miłość lub pr;i> oo nie miłości, a nie coś charakterystycznego dla relacji jako lul* |t Jednakże za trudnym i wieloznacznym pojęciem, jakim jest mi łość, stoi struktura relacji seksualnej, która w tym kontel i nie jest wartością samowystarczalną. Co więcej, wiele wskiuu. je na to, że mężczyźni pragną silnej więzi uczuciowej rówim mocno jak kobiety, i tak samo się jej oddają (zob. Solom* ih Levy 1983). Inna sprawa, że gorzej sobie w tej sytuacji nub i trudniej im mówić o własnych uczuciach i potrzebach, ule lii już wybiega poza przewodni temat naszego wywodu. Trudom* i w stworzeniu i utrzymaniu satysfakcjonującej relacji wiążą *|i po części z problemem miłości i asymetrii płci, ale w znaczm n* stopniu dotyczą również codziennych problemów, jakie są iy powe dla czystej relacji. Opisane przez pierwszą z cytowany !| respondentek poczucie „wiecznego niezadowolenia” ze zwiłp ku odzwierciedla wpisane w czystą relację trudności ze stwoi n-niem i podtrzymaniem relacji, która opiera się na zadowalają* 11 obie strony wzajemności i równowadze między tym, co kaihlil z nich wnosi do wspólnego związku i co z niego bierze.
(3) Czysta relacja jest ustrukturowanym refleksyjnie związ kiem o otwartym i ciągłym charakterze. To również wynika pi sno z cytatu na s. 124-125, którego wiodącym motywem jeM pytanie: „Czy wszystko jest w porządku?” Im wyraźniej celem relacji staje się ona sama, tym ważniejsze w niej - także jaku źródło napięć wspomnianych w punkcie drugim - staje sl( takie refleksyjne powątpiewanie. Takie, typowe dla czysiej
Trajektoria
tożsamości
kto H i lągłe upewnianie się o stanie relacji ma wyraźny zwią-I f li llcksyjnym projektowaniem własnego „ja”. Zapytanie: lit ii* m czuję?” odnosi się bezpośrednio do korzyści, jakich jpMMilt * dostarcza relacja, a także do bólu, którego może w niej iltlMiii. (Reakcja partnera: „Dlaczego właśnie ja?” również wią-Hf M < należnością między poczuciem własnej tożsamości a wy-ifpiiiii czystej relacji).
|*i lli ksyjna koordynacja wszelkich bliskich związków, bez iylyilii na to, w jak małym stopniu byłyby „naprawdę czyste”, Mmlii *iię dziś na szersze zjawisko refleksyjności nowoczesności, i ulu m.i .a artykułów ukazujących się w gazetach i kolorowych iimi|iminach, publikacje specjalistyczne i podręczniki, audycje
i tillnwe i programy telewizyjne przekazują wyniki badań i dys-I *H|> o bliskich relacjach, tym samym rekonstruując opisywane
m u',lut. Także praca Hite pozostaje w interesującej, chociaż f Mli /ym nie wyjątkowej, relacji do zjawiska refleksyjności no-
ii u, /i nności. Podobnie jak wcześniejsze prace tej autorki (zob. Hut 1974), opiera się na standardowej procedurze wywiadu i u 'iiionariuszowego, który jest wykorzystywany w niezliczo-m li badaniach socjologicznych. Jednakże jej praca dotarła do
• toki ego grona odbiorców, którzy wezmą sobie do serca wyni-m iipo badania, znajomość zaś tych wyników może wpłynąć na itiiluiię ich poglądów i zachowań.
I >1) W czystej relacji główną rolę odgrywa „oddanie”. Zdawać In nię mogło, że oddanie charakteryzuje wiele zachowań spo-l»' mych człowieka i można je odnaleźć we wszystkich kręgach Mili arowych. Na przykład, bycie wiernym wyznawcą jakiegoś ■Iii /udku religijnego powinno być równoznaczne z pełnym od-ilmiiem się jego wartościom i praktykom. Ale wyznanie wiary to Hic io samo co oddanie i mówiąc o tym ostatnim w kontekście Mmkich relacji międzyludzkich, mamy raczej na myśli zjawisko li Im lirycznie nowe. W czystej relacji oddanie jest tym, co zasad-