NOWOCZESNOŚĆ I TOŻSAMOŚĆ
Jeżeli nie podejmiemy świadomego ryzyka dla własnego ju, na pewno pozostaniemy więźniami naszej sytuacji. Albo w ttllj podejmiemy ryzyko bez przygotowania. Tak czy inaczej okuZi i||» I sami sobie ograniczyliśmy rozwój naszej osobowości i odciylUm# J od działania podnoszącego własną wartość (Wegscheider-CroM ó>v
(8) Moralną osią samorealizacji jest autentyczność (nie oi w sensie Heideggerowskim) polegająca na „byciu szc/f|||| z samym sobą”. Rozwój osobisty polega na przezwycię/nn|e blokad emocjonalnych i znoszeniu napięć, które unicmoili wiają nam zrozumienie, kim jesteśmy naprawdę. Umicc d#||ł łać autentycznie to więcej niż tylko działać w świetle jak nul prawdziwszej i najpełniejszej wiedzy o sobie. Umiejętność mM zakłada również zdolność rozdzielania - jak chce Laing „(h" prawdziwego od „ja” fałszywego. Jako jednostki nie jesicśill)' w stanie „tworzyć historii”, ale jeśli zlekceważymy nasze Wtl wnętrzne doświadczenie, odtworzymy ją, skazani na wędom kę po śladach, które wiodą donikąd, bo odcisnęły je narzucili!' nam przez innych uczucia i sytuacje z przeszłości, a szczegół nie z dzieciństwa. Hasło autoterapii brzmi: „wyzdrowieć ull»n powtarzać”.
Moralność autentyczności pomija wszelkie kryteria moralni i ma odniesienia do innych ludzi wyłącznie w sferze relacji nt tymnych - chociaż ta sfera jest uznawana za wysoce istotną dlii „ja”. Bycie szczerym z samym sobą oznacza odnalezienie się, ule ponieważ jest to czynny proces tworzenia siebie, musi być zu rientowany na całościowy cel - uwalniania się od konieczności i osiągania spełnienia. Spełnienie jest do pewnego stopnia zju wiskiem moralnym, ponieważ oznacza pielęgnację poczucia, że jest się „kimś dobrym” i „osobą wartościową”: „Wiem, że kiedy podniosę swoją wartość, zyskam poczucie harmonii, uczciwość, zdolność współodczuwania, energię i miłość” (Wegscheidci -Cruse 1987, s. 79).
Trajektoria
tożsamości
Bi Pi/obieg życia jest postrzegany jako seria „przejść”.
H |M / wyboru, czy też z konieczności, jednostka najpraw-PjNiiIolinicj będzie w nich uczestniczyła, mimo że nie są one H«|viHt umalizowane ani nie towarzyszą im sformalizowane HlHlv Wszelkie takie przejścia zakładają utratę (jak rów-H tu/wyczaj potencjalną, korzyść), a w przypadku separacji anto ufikioj wymagają żałoby, aby samorealizacja mogła się |j t min . Przejścia życiowe nadają szczególną wagę współza-Mti OHi i między ryzykiem a szansą, o której była mowa wcze-Hpj, N/ezególnie, ale w żadnym razie wyłącznie, wówczas, gdy j||i|iiM<lniczym stopniu biorą się z inicjatywy jednostki, której fliyi /ą. Zastanawianie się nad ważnym przejściem życiowym, plu/i zoniem domu rodzinnego, nową pracą, stawieniem czo-»« lir/robociu, wejściem w nowy związek, poruszaniem się pil tędzy dwoma obszarami lub godzeniem dwóch rodzajów iinvuy, stawieniem czoła chorobie czy rozpoczęciem terapii lit lutżdym razem oznacza świadome podjęcie ryzyka w celu HIMyitkania nowych szans, jakie otwierają kryzysy osobiste, li kii rodzaju przejścia różnią się od podobnych procesów W '.puleczeństwach tradycyjnych nie tylko brakiem rytuałów in zejścia, ale przede wszystkim tym, że wchodzą do refleksyjni! mobilizowanej trajektorii samorealizacji i w jej ramach są |ii/.rzwyciężane.
(10) Rozwój „ja” przebiega samozwrotnie. Trajektoria samego /vt ia jest jedyną nicią spajającą „ja”. Zintegrowana tożsamość, ntiiagnięcie autentycznego „ja”, wynika z integracji doświad-i zeń życiowych w narracji własnego rozwoju i z wytworzenia ivlasnego systemu przekonań, dzięki któremu jednostka wie,
/e „jest lojalna po pierwsze w stosunku do siebie”. Podstawowe punkty odniesienia ustanawiane są „od wewnątrz”, w zależności od tego, jak jednostka konstruuje i rekonstruuje swoją historię.