NOWOCZESNOŚĆ I TOŻSAMOŚĆ
ność, każda ze stron musi zachować jakiś obszar prywulli# Zachowanie równowagi między autonomią a wspólnotą iti ** i doświadczeń jest konieczne, aby bliskość nie zmień i li M(i t> wzajemne uzależnienie partnerów. W tym kontekście imyiMiii ści nie należy rzecz jasna mylić z pożyciem seksualnym W u intymne mogą wykształcić się bez udziału seksu, także im* a przyjaciółmi. Z kolei związki, którymi rządzi konflikt, nmżi ■ chować bogate pożycie seksualne partnerów. Z drugiej jriliki strony zaangażowanie seksualne jest często drogą do ziiwltj** nia intymnej więzi, a zarazem elementem refleksyjnośu < lut
0 której będę jeszcze mówił.
(6) Czysta relacja wymaga od partnerów wzajemnego /mil* nia, które ze swej strony ściśle wiąże się z osiągnięciem im v*n ności. W czystej relacji zaufanie nie jest i nie może być jcilt nt „założeniem”. Jak inne aspekty takiej relacji, wymaga pim Zaufanie partnera trzeba zdobyć. Przednowoczesne uklmii opierały się na zaufaniu, które, o czym była już mowa, o<l|m wiadało określonym pozycjom. Spiski i intrygi knute pum członków rodzin królewskich w celu objęcia władzy pokn/iiK że krewnym nie zawsze można było ufać. Jednak w więks/nil* i przypadków obowiązki rodzinne były z pewnością wypelnium
1 tworzyły w miarę stabilny układ wzajemnego zaufania, w i n mach którego toczyło się życie codzienne. Pozbawione tej jiilm ści więzy osobiste w czystej relacji wymagają nowego rodzaju zaufania. Jest to właśnie zaufanie, które można osiągnąć piv* intymność. Zakłada ono otwarcie się przed partnerem, gdyż pod nieobecność zewnętrznych punktów oparcia - świadomor,., że druga strona jest w pełni oddana relacji i nie żywi resemv mentu, jest jedyną podstawą, na której można zbudować zaiiln nie (Giddens 2008, s. 80 i nast.).
Aby zbudować zaufanie, jednostka musi zarówno ufać, jiil* i być godna zaufania, przynajmniej na użytek samej relacąl
Trajektoria
tożsamości
IWHlłWio- /.aufanie jest silnie związane z intymnością, wyma-| i« i samej, jak intymne porozumienie, równowagi mięli t itiimioinią i otwartością. Budowanie wzajemnego zaufania . * v i * i relacji polega na tym, że każda ze stron powinna znać ijl^lW<)śc drugiej na tyle, by móc zawsze wywołać u niej po-tatmiij reakcję. Dlatego między innymi autentyczność jest tak llftni dla samorealizacji. Chodzi o to, by jedna osoba mogła
...........a tym, co mówi i robi druga. O ile zdolność do na-
«apMina intymnej więzi z drugą osobą jest ważnym aspektem Kflilmyjitego projektu „ja” - a jest nim bez wątpienia - o tyle IHMWiinie nad sobą jest warunkiem koniecznym osiągnięcia mu niyczności.
|nl> iworzy się więź zaufania? Wskazówek poszukajmy znów )n ul ręcznikach autoterapii. Wegscheider-Cruse podaje szereg i .«t> i yc/.nych sposobów budowania zaufania, wyprowadzonych t HMiirinatycznych badań związków międzyludzkich. Należy "I-icnnie wysłuchać się nawzajem”, bo rozmowa jest bar-| n ważna dla utrzymania intymnych więzi. Takie rozmowy ilm hanie nie powinny ograniczać się do relacji z trywialnych i ylm zeń dnia. Sprawy ważkie powinny być przedmiotem pomnych dyskusji. Partnerzy powinni „zająć się jedną sprawą «Hlo skutku, żeby więcej do niej nie wracać”, bo „odgrzewa-itu starych historii obniża wzajemne zaufanie i stwarza nowe |iinl)lcmy”. Nigdy niedoprowadzone do zadowalającego roz-n/ygnięcia przedawnione sprawy są większym zagrożeniem illu relacji zaufania niż nowe trudności, którym często łatwiej |iiiilnlać. Należy „dosięgnąć uczuć, jakie kryją się za problemami", bo zewnętrzne pozory mogą przesłaniać wewnętrzną dynamikę sytuacji tak, że rozmowa, która nie jest „głęboka”, nigdy |i li nie dotknie. Według innych zaleceń, należy też pielęgnować ni litosferę wzajemnej troski, starać się wspólnie spędzać czas im rozrywkach i uczyć konstruktywnego wyrażania gniewu” i Wegscheider-Cruse 1987, s. 101-103).