INSTYTUCJE I PROCESY DECYZYJNE
m
90 mają pnebiegjiierwYHe dramaiyczny i długotrwały, natomiast akty końcowe I bywają zawiłe i niezrozumiale.
Posiedzenia są przygotowywane przez ministerstwa spraw zagranicznych każdego | państw członkowskich, a uzgodnienia międzypaństwowe zapadaj a na forum I COREPER-u, a także w czasie posiedzeń dyrektorów politycznych i grup roboczych. Również Komisja jest często zapraszana do przedstawienia potrzebnych dokumemów i raportów.
Same obrady przebiegają w sposób wysoce nieformalny. W ogójc nie są protokołowane. co. z jednej strony, stanowi ważną przesłankę szczerych i otwartych dyskusji, ałe. z drugiej strony, czasem powoduje frustracje i nieporozumienia, ponieważ nie zawsze jest oczywiste to. jaka była treść podjętych decyzji. W przypadku niemożności znalezienia formuły decyzji, która byłaby akceptowana przez wszystkie państwa, uruchamiany jest mechanizm COREPER-u, a czasem decydującą rolę odgrywają doradcy prawni Rady. Tak było w czasie trwania szczytu edynburskiego w 1992 r.. kiedy właśnie oni zaproponowali bardzo oryginalne rozwiązanie kryzysu, który powstał po negatywnym wyniku referendum duńskiego, dotyczącego ratyfikacji przez to państwo traktatu z Maastricht37.
Rada jest typową instytucją o charakterze hybrydowym38. Z jednej strony, na ona charakter międzyrządowy, ponieważ reprezentowane s^w niejyyszystki^pań-slwjpczlonkowskic. które | czasie obrad prezentują wo|c^teresjyi^3owe. Jest więc cz.ymśwrouzaju permanentnej dypionrn^zn^Konrercncji miedzynarodo-wej. Ale, z drugiej strony, stanowi też Jnstytucję wspólnotową, wspólny organ npwęgu eutypejskiego systeniu sprawowania ^Ód^TS^wraŚpckiy fuńkcjono-wania Rady zagrażają jej spójności oraz prowaSzą do powstawania licznych i czasem bardzo ostrych konfliktów. G. Isaac pisze o niebezpieczeństwie realizacji mij-goiszego scenariusza ewolucji tej instytucji - degeneracji Rady w wyniku przekształcenia się jej w normalną konferencję dyplomatyczną39.
Początkowo każda z trzech Wspólnot Europejskich posiadała swoją własną Radę. ale w 1967 r. doszło do ich scalenia. Zgodnie z postanowieniami prawa pierwotnego, instytucja ta nosi nazwę (jRada) i tak będziemy ją dalej nazywać. Niemniej na początku lal dziewięćdziesiątych, po utworzeniu Unii, Rada, na mocy
n Zoh izjitwj M. WculiLc. Tkt Councilof tht Europom Union, London 199$, s 26-29.
** Zob ueoc] F. Htycł-łtcmJu*. H \Vallace, The CotmcU of Minister*. Jłoundrnilts-Loiidun 1997, ■ fil nul.: I CMmct.C Mik. Podstawf europejskiego prawa wspólnotowego (zarys wykładu i Toruń 1996.197.
* (i. hau. Drott rtmonmawairt głnłral. Paru, 1997 (Cinquifanefiditionrevue er misę ajoort.
•Cifej decyzji, przyjęła nazwę ..Rada Unii Europejskiej". Decyzja la ma znaczę-niepolityczne i jest związana z nowymi zadaniami w drugim i trzecim filarze. Jed-rak Rada jest bez wątpienia nadal instytucją wspólnotową, a nie unijną. Ponadto, iwjest pewne, czy Rada. bez traktatowej podstawy prawnej, mogła sama dokonać :miany swojej nazwy40.
J Zgodnie z założeniami pierwotnymi. Rada miała stać się czymś w rodzaju wspólnotowego superrządu. któremu pomocy udzielałaby Komisja, składająca się l zawodowych tunkcjonariuszy międzynarodowych. W praktyce jednak «o Korni-%j» przejęła funkcje „rządu”, a Rada jest przede wszystkim ciałem prawodawczym.
W większości propozycji, dotyczących strukturalnych przekształceń Unii. Ra |CU utracić swój dotychczasowy charakter i stać się jakby wyższą izbą pnrlamcn-tamą. c/> li wspólnotowym senatem. Na przykład, D, Sidjnnski zaproponował, aby Rada przekształcona została w Radę Państw, mianowaną bądź przez rządy, bądź przez parlamenty krajowe, bądź wybieraną w wyborach bezpośrednich, bądź w systemie mieszanym. W stosunku do Parlamentu byłaby ona wyższą izbą prawodawczą41. Gdyby taka propozycja została zrealizowana, to rola państw członkowskich uległaby wyraźnemu ograniczeniu.
Oprócz/Rudy^ zdefiniowanej w traktacie rzymskim, w traktncic z Maastricht pzewidzianVwyfażńc kompetencje dla Rady WPZilł1-’ oraz Rady WPiS4'. Oba to przypadki dotyczą międzyrządowej współpracy państw, nic jest więc jasne, czy doszło do utworzenia dwu nowych rad o innym statusie i kompetencjach; czy też Rada jest tu „organem wypożyczonym" z pierwszego filaru.
Najbardziej niezwykłą cechę charakterystyczną Rudy stanowi to, iż. nie posia _da ona ustąlunciLU-skladu. w którym stale odbywałaby swoje obrady. W praktyce funkcjonuje aż dwadzieścia pięć Rad, każda w innym składzie, ule wszystkie jako U sama instytucja wspólnotowa. Jej skład jest ustalony o tyle, że zawsze na jej jgwiedzenia zapraszani są przedstawiciele wszystkich piętnastu państw c/lonkow-Ijkich. Jej członkami są „przedstawiciele szczebla ministerialnego, upoważnieni do ocygania zobow iązań w imieniu rządu"14. W skrócie można powiedzieć, iż są oni ministrami, ale takie stwierdzenie nie jest do końcu prawdziwe, ponieważ, struktury wewnętrzne poszczególnych państw bardzo się między sobą różnią W praktyce j«t więc tak. że państwa są reprezentowane także przez, osoby szczebla mlnistc-
“Zob. A. Przy borowsko-Klimczak. H. Ski/ydto-TcfeUka, W nap, |v.:| Untumnur earnfitjihr. Lublin NH. t. I. s. IB. K. Michalowsko-Gorywoda. Synem ///•>••innytiujimuiny whanirm pabjmwcmio deiyyi. |w:] Unia Eurupej&ka. t. 31; M Alill, 1'fawa eurupeJtŁir twydanir dntfirl. Werwa wa 19VS, t. B.
44 D Sidjanski. The w Kefomu Woutd Unng the EU Clotet to In Cuiurtn. I» I Ihnuld ihe ll' Be kcdengncii '. i. 63 i nasi.
"An 13TUE.
* An. 30,31.34 TUE.
* Art 303