DSC03648

DSC03648



Portret wenecki

szacownych bardzo cytatów, odsłaniała życie wiecznego pechowca. Lotto urodził się pod koniec XV stulecia w Ufenecji. Nasze stulecie i schyłek poprzedniego dojrzały w nim nareszcie twórcę przewyższającego niekiedy swoich współczesnych — Tycjana, Michała Anioła, Rafaela, Dii rera — choć podczas długiego dosyć życia ledwie zauważanego i wciąż nie docenianego przez mecenasów i znawców sztuki. Malował dużo, ale bez powodzenia; był włóczęgą, nieustannie poszukującym skromnych bodaj zamówień. Płacono mu grosze w kościołach i za portrety. O jego charakterze najlepiej świadczy okrzyk jadowitego Aretina: „Lotto, jak dobroć dobry, jak cnota cnotliwy!” W świadectwach epoki mowa o jego „ciemni duchowej”, o „religijnym niepokoju", co budziło podejrzenie, że sprzyjał potajemnie luteranizmowi. Uchodził za ucznia Belliniego (dziś wiadomo, że jego mistrzem był Alvise Vivarini). We freskach o tematyce religijnej zdawał się krewniakiem Cor-reggia, w portretach przewyższał ulubieńca Stendhala. Nigdy się nie ożenił, Włóczęgowski tryb życia pogłębił w nim pociąg do samotności. Mówiono, że jest „bez ko-rzeni". Chciał być pochowany w rodzinnej Wenecji, był jednak zbyt biedny, by zamieszkać w niej przed śmier-cią. Ostatnie łata życia spędził jako oblat w klasztorze w Loreto, mając zapewniony codziennie talerz zupy. I tam umarł w osiemdziesiątym (w przybliżeniu) roku życia. W dwadzieścia łat po wydaniu Albumu portretów wielką monografię napisał o nim Bernard Berenson. Przepisuję i niej dzisiaj zdanie: „Nigdy, ani przed Lorenzo Lotto, ani po nim, nie zdarzyło się artyście odmalować na twarzy modela tak wielkiej części jego żyda wewnętrznego".

Poszarzało, mogłem już iść do wojskowej komendy miasta.

Mój urzędowy papierek został natychmiast, bez zastrzeżeń, zaakceptowany. Angielski sierżant z wydziału mieszkaniowego zapytał, czy wolę pokój w hotelu, czy w domu prywatnym obłożonym częściową rekwizycją. Wybrałem to drugie. Przeglądał spisy, miał minę zabasowaną, wreszcie powiedział z ulgą, stuknąwszy palcem w jeden z adresów na liście, że mogę dostać cały parter w domku na Calle San Barnaba. „Ale uprzedzam lojalnie (dorzucił), domek jest na wpół zrujnowany, zapuszczony, należy do weneckiej hrabiny, która zajmuje całe piętro. Sbe is a bitcb and a witch”.

Znalazłem wieczorem domek bez większego trudu, jakkolwiek położony był w tyle, za rzędem kamienic, i połączony z ulicą wąskim, brudnym przełazem. Contes-sa (tak ją wszyscy w okolicy nazywali, nie używając ani imienia, ani nazwiska) wzięła z moich rąk skierowanie, obejrzała mnie od stóp do głów z ledwie hamowaną odrazą i iskrą gniewu w czarnych oczach, rozpogodziła się nieco na wiadomość, że jestem Polakiem, dała mi klucz do drzwi wejściowych i z góry zapowiedziała, że „nie zajmuje się domem”. Z komody wyrzuciła na łóżko prześcieradła i ręczniki, ostrzegła, że kuchnia jest nieczynna, podobnie zresztą jak łazienka, w której mogę brać tylko zimny prysznic. Kawę pije się w barze na Campo San Barnaba, obok kościoła. Poinformowała mnie, że jest restauratorką i kopistką obrazów, pracuje często po nocach, ceni zatem ciszę i spokój. „Byłoby najlepiej, gdybyśmy nawzajem nie wiedzieli o naszym


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
DSC03646 Portret wenecki Przeczytałem wczoraj w dziale nekrologów „Corrie-re’: „W Wenecji. w swoim d
DSC03647 Portret wenecki We Florencji załatwiłem szybko własne i poruczone mi sprawy, obszedłem zaby
DSC03649 Portret wenecki istnieniu. Proszę też nie uprawiać tu życia towarzyskiego” (co było eufemiz
DSC03650 Portret wenecki cze i piękna — żyje jak zakonnica. Zaniedbała dom, zaniedbała siebie. Dziś
DSC03651 Portret wenecki czynają świecić nowym światłem, zaczynają same z siebie wykraczać poza włas
DSC03652 Portret wenecki otwartym do rozmów). Nie zadawała pytań i najostrożniejsze próby indagacji
DSC03653 Portret wenecki Odtąd zaczęły się moje wizyty na górze, wracałem wieczorem z wędrówek po mi
DSC03654 Portret wenecki padku nie doszło. A raczej zostało zatrzymane o krok od dojścia. Było to ch
DSC03655 Portret wenecki ny nastrój, skrzyżowanie euforii z niepokojem. Stosunkowo łatwo było za jed
DSC03657 Portret wenecki stwom obu stron, zarówno faszystów jak partyzantów; najczęściej używanym sł
DSC03658 Portret wenecki cielka, lekko postrzelona stara Angielka, zapałała do nas sympatią od pierw
DSC03659 Portret wenecki zdarzenia, które w rzeczywistości dotyczy nas dość naskórkowo; osobliwe, a
DSC03660 Portret wenecki w poszukiwaniu zarobku, o częstym przymieraniu głodem, o samotności pisano
DSC03661 Portret wenecki Długi ogonek wczołgiwał się wolno do Pałacu Do-żów, ciągnąc za sobą strzępy
DSC03662 Portret wenecki portretem Alviego po powrocie z wojny; takiego Alvie-go, jakiego na okamgni
DSC03663 Portret wenecki Nie wiem, czy był błędem, czy też śmiałym i rozumnym posunięciem list Giudi
DSC03664 Portret wenecki mnie Giovanna Oiindo, przyrodnia i młodsza siostra Contessy, wdowa od wielu
Życie Jana Brożka: •    1585 r. - urodził się w Kurzelowie na ziemi sieradzkiej •

więcej podobnych podstron