O UPIORACH I WILKOŁAKACH
• « ).
owód owego teologa,^ wie utrzymując, iź«i^r vodził: Według Erze!; ist wychodzi, wódbik ić godzi się, actójop
mocy Kościoła świcąo im en ta prawej rdigiii* 'świętsze tajemnice OM teciwnym czyniłem* lone być nic mogą
schizmą w KosdAł*
129
Dlatego najwięcej upiorów (nazywanych tam brukolakami) jest w Grecji i w krajach, gdzie katolicy współegzystują z grekokatolikami. Geneza upioro-manii wydaje się inna. Warto zauważyć, że zmierzch polowań na czarownice zbiega się z nasileniem polowań na wampiry. Według Delumeau nie mamy tu do czynienia z przypadkiem, upiory bowiem, tak jak wcześniej czarownice, pełniły funkcję kozła ofiarnego52.
Odwołując się do antycznych pierwowzorów rodzimych upiorów (lamie, lary, lemury, manes, strix; ibidem, s. 6—11), Bohomolec stawia tezę, że upiory są dla chrześcijan tym, czym dla starożytnych były mitologiczne potwory (np. Meduza). „Mieli starożytni czarowników w ptaki drapieżne zamieniających się, my mamy srok i wilków postać mających” — konkluduje (ibidem, s. 11). Przytoczona wyżej wypowiedź to także przykład infiltracji dwóch wątków: wampirycznego i likantropicznego.
Portret wampira
Przypisywane wampirom cechy rzadko bywają stałe. Obraz wampira wyrasta z tradycji antycznej, dyskusji teologiczno-filozoficznych oraz rodzimego folkloru. Do cech powtarzających się w opisach upiora należały agresywne, nieprzyjazne i złośliwe zachowania wobec osób, z którymi szukały kontaktu53. Przytaczając w przypisach zasłyszaną „z wiarygodnych ust” historię, Bohomolec wspomina w swojej rozprawie o zajmującym się „profesjonalnie” neutralizacją upiorów mnichu, który niejednokrotnie zmuszony był staczać z nimi bójki na pięści (Diabeł II, s. 146-147 i 155-156).
Jean-Paul Roux zwraca uwagę, że wampir to z reguły osobnik silnie obdarzony płcią lub bez określonej płci, który łączy się cieleśnie z żywymi w niekończących się uściskach prowadzących do ich wyczerpania — co go przybliża do inkubów i sukubów. Różni się jednak od tych ostatnich. Ernst Jones wykazał, że u wampira idea płynu witalnego wydobytego z ciała przez kopulację zostaje skomplikowana przez różnego rodzaju formy perwersyjne, np. sadyzm. Wampir bierze i nie daje niczego — jest to związek jednostronny — lub daje śmierć i obdarza swymi własnymi cechami54.
J. Delumeau, Strach w kulturze Zachodu XVI—XVII ui, przeł. A. Szymanowski, Warszawa 1986, s. 130.
53 B. Chmielowski odnotował w Nowych Atenach, że zakres obowiązków upiora (szkodzenie niemowlętom, zarażanie chorobami itd.) ustala się w pakcie czarownicy z diabłem.
54 J.-P. Roux, op.cit., s. 251. Aspekt erotyczny nie pojawia się ani u Chmielowskigo, ani u Bo-homolca i w zasadzie jest nieobecny w polskiej literaturze aż do romantyzmu.