w KORNEJ. UJEJSKI — POETA ROMANTYCZNY
p«ii romantyczne) w kraju ”, wierszy Ujejskiego w ogóle nie przeczytał, chętnie natomiast włączył ich twórcę do „owczarni”, w której przyznał sobie rolę pasterza.
Ujejski przystał na wyznaczoną sobie rolę1. Dumny był ż kontaktów z „wielkim naszym Juliuszem”, we wspomnieniach pochwalił się, że podpowiedział mu ciąg dalszy Arthellego2*. Znamienne jednak, że swoją odpowiedź na wiersz Słowackiego zatytułował Do autora Kordiana, zapytany zaś przez Słowackiego, który jego utwór ceni najwyżej, wskazał na Beniowskiego3. W lekturach Słowackiego zatrzymał się więc na utworach przedmistycznych, progu najwyższych objawień autora Króla Ducha nie przekroczył. Pomiędzy młodym poetą a jego mistrzem (podobnie jak między Ujejskim a Mickiewiczem) legła różnica lat, różnica środowisk i różnica doświadczeń.
Niedoszłe powstanie 1846 roku, krwawy dramat rabacji galicyjskiej, represje władz zaborczych wobec emisariuszy i spiskowców, to wszystko, co stanowiło sedno doświadczeń Ujejskiego, nie obniżyło bynajmniej wysokiej temperatury radosnych oczekiwań polskiej emigracji na zwalenie porządku Traktatu Wiedeńskiego. Oto narodzić się miała nowa Europa i nowa Polska. Ku niej prowadził swój Legion Mickiewicz, ku niej wiodła Konfederacja Słowackiego. Ujejski, który wyszedł z konspiracyjnej praktyki w kraju, wiedział, jak trudno spisek przemienić w czyn zbrojny, jak złudne są przekonania o jedności narodu, jak łatwo z inspiracji zaborcy walka o wolność zmienić się może w walkę bratobójczą. Na dyskusje i programy polityczne Wielkiej Emigracji, na przekonanie, że to ona przyniesie Polsce wolność, na radosny wreszcie exodus do kraju poruszonego wydarzeniami Wiosny Ludów patrzył młody poeta z dystansem, zachowując (z czego był dumny) trzeźwość i niezależność osądów. Od Konfederacji „wygnańców” odstąpił: nie podpisał aktu jej zawieszenia z 30 marca 1848**. Nie wyruszył też ze Słowackim do kraju. Pozostał w Paryżu do maja. Jak na wielu Polaków, miasto to działało na niego swoją cudowną „siłą magnetyczną”37.
Dane było Ujejskiemu w Paryżu przeżyć rewolucję lutową 1848 roku. Wydała mu się ona nową „rewolucją z ducha” (według określenia Słowackiego), odmienną od krwawej Wielkiej Rewolucji. „Takiej drugiej rewolucji nie będzie” — zapisał w autobiografii — „Chrystus unosił się nad Paryżem. Mało gwałtu, mało krwi, żadnego uderzenia harmaty, kolby liniowego wojska podnoszone do góry na znak zgody i braterstwa. Tron upadły w śmieciu, entuzjazm wnieborosły, biały pożar w duszach, nie ten czerwony na dachach — tak odbyła się rewolucja lutowa”3ł. Brał w niej udział, wmieszany w tłum zapełniający ulice, stawiający barykady z brukowych kamieni, zdobywający koszary, wdzierający się do Tuilerii. Widział, jak pałac opuszczał Ludwik Filip i jego rodzina, przebiegał potem przez puste sale biorąc na pamiątkę książki i „zwitek papierów zawiązany wstążką”. Zdobyczna „kropielnica z perłowej macicy” miała mu odtąd towarzyszyć do końca życia39. Napotkany w ogołoconej
M Por. J. Słowacki, Dzieła, t. XII, s. 363.
37 Z listu Ujejskiego do Adama Pajgerta, 15 VIII 1855, w: Listy Adama i Kalasantego Pajgert&w, rkps. Ossolineum 5736-11.
38 K. Ujejski, Moja autobiografia, s. 100.
39 Wzmianka o niej w żartobliwym Opisie dokładnym wszystkich majętności to pokojach mego pana Kornela Ujejskiego, sporządzonym dla W. Młodnickiej w 1886 r. (Pamiętnik Henryki z Ujejskich Kazimierzo-wej Bartmańskiej, maszynopis w posiadaniu syna, Tomasza Bartmańs-kiego, s. 20).
J. Słowacki, Krytyka krytyki i literatury [w tegoż:] Dzieła, t. XI, s. 123-137.
33 Por. wiersz Do autora Kordiana [w:] Zwiędłe Hicie, s. 73—75.
K. Firlej-Bielańska, Ze wspomnień Kornela Ujejskiego o Słowackim, «Ruch Literacki* 1928, nr 10, s. 301. Por. wzmiankę w liście Słowackiego do Ujejskiego, Boże Narodzenie 1848 w: J. Słowacki, Dzieła, t. XIV, s. 345 oraz wiersz Słowackiego / wstał Anhelli z grobu... [w:] tamże, t. I, s. 252.
33 K. Firlej-Bielańska, Ze wspomnień..., s. 301.