XXXII KORNEL UJEJSKI — POETA ROMANTYCZNY
został oskarżony o odstępstwo od romantycznych ideałów młodości, co więcej: o współpracę z zaborcą. Leszek Dunin-Borko-wski przeciwstawił wówczas „babibożkowi” — Polowi „dziecię natchnienia” — Ujejskiego74. „Rada przyjacielska” zwołana przez Pola zdjęła zeń co prawda zarzut kolaboracji, ale stwierdziła „zupełną niezdolność do życia publicznego, na jakie niewola nas skazywała”, wskazując (zgodnie z diagnozą Cymba-lady), iż poeta zawsze szukał „harmonijnej spójni” tam, gdzie życie ,nakazywało wieczny opór, wieczną negację, opozycję, destrukcję” TS.
Wystąpienie Ujejskiego było niemylnym uderzeniem publicysty. Nawiązując do sprawy sprzed lat kilkunastu, uderzając imiennie w poczytnego ppetę, obudził i rozognił opinię publiczną. Ożywione dyskusje, wymiana listów, wystąpienia na łamach czasopism, napisy na murach Lwowa: „Boże, chroń nas od obrońców Pola”, delegacje młodzieży popierające jednego lub drugiego poetę — oto efekt ostatniego wielkiego boju Ujejskiego, zmuszającego do zajęcia stanowisk, określenia się wobec wartości, wyboru postaw politycznych i moralnych w przedburzowym już wówczas czasie7*.
Gdy prorocki kostium przestał odpowiadać nowym czasom przemian między latami pięćdziesiątymi a sześćdziesiątymi, Ujejski odłożył go, by przybrać togę prokuratorską. Oskarżenie wobec Pola było odrzuceniem pokus czarnoleskiego życia na tegoż:] Z ognito życia i literatury, Wrocław 1961, s. 314— 334; M. Janion, Wstęp do: W. Pol, Wybór poezji, Bibl. Nar., S. I, nr 180, Wrocław 1963, s. LXXII-LXXXVIII.
74 [L. Dunin-Borkowski], Cymbalada, wyd. II, Wrocław 1848, s. 128.
79 Sprawozdanie Szajnochy w Kromce tygodniowej "Dziennika Mód Paryskich* 1848, nr 21.
74 Zob. Z. Sudolski, Jeremi. Opowieść biograficzna o Kornelu Ujejskim, Warszawa 1986, s. 142-152; K. Poklewska, Grupa pisarzy •Dziennika Literackiego* (maszynopis rozprawy doktorskiej, w posiadaniu autorki).
rzecz burzliwego życia publicznego, było decyzją stanięcia poety po stronie czytelnika ,,z ulicy” przeciw twórcy i „słuchaczowi” z salonu, było wyborem negacji rzeczywistości i oprotestowania harmonijnej wizji przeszłości i teraźniejszości. Była to próba wstrząśnięcia sumieniem narodu, skłonnego do uznania niewoli za stan normalny, do przyzwyczajenia się do rozbiorowej rzeczywistości.
Próba czynu. Ujejski nie poprzestał na słowie. Skłonny do widzenia i oceniania rzeczywistości w kategoriach literackich (jako „poematu Homera” czy „dramatu szekspirowskiego”) uważał jednocześnie czyn za wynik konieczny słowa. I oto jesienią 1860 roku, opuściwszy połączoną już rodzinę, poeta wyruszył do Jass w Mołdawii. Czuł się wciąż młody, chciał być z młodymi. A młodzi wówczas właśnie zaczęli na nowo spiskować, przygotowywać nową próbę „wybicia się na niepodległość”.! Zawiązywały się koła konspiracyjne w Warszawie, w polskich skupiskach studenckich w Petersburgu, Moskwie, Kijowie. Pogrzeb Zygmunta Krasińskiego, pogrzeb generałowej Sowińskiej, nieco później zaś obchody w trzydziestą rocznicę wybuchu Powstania Listopadowego były manifestacjami niegas-nącego polskiego patriotyzmu i dążeń niepodległościowych. Ożywiła się (po raz ostami) działalność emigracji. Z ramienia Centralizacji londyńskiej Towarzystwa Demokratycznego Polskiego jako organizator powstania na południowo-wschodnich ziemiach dawnej Rzeczy pospolitej przyjechał do Galicji Teodor Tomasz Jeż. Poprzednio ukrywający się pod kryptonimem współpracownik «Dziennika Literackiego*, zawarł teraz szybko bliskie znajomości i przyjaźnie z „przedburzowcami”. Bywał w podlwowskiej Żubrzy Ujejskiego, widywał się z nim często. „Powtórzyć nie zdołam rozmów długich, jakeśmy toczyli — wspominał — a których treścią była literatura, poezja, polityka, stosunki krajowe, stosunki miejskie, kwestia społeczna, nasze widoki i nadzieje patriotyczne. Kornel mówił łatwo i pięknie, a znajdował się w dobie rozkwitu, w pełni całej piękności swojej
3 — BN 1/37 K. Ujejski: Wybór poezji