•Cf Programy Miejsca System
O O O Kozielecki Józef - Koncepcje psychologiczne człowieka.pdf
Plik Edycja Widok Przejdź Pomoc
Poprzednia ^ Następna 82 (82 z 132) Dopasuj do szerokości
golnie przez historyków. Psychoanalitycy poszukują sprężyn ludzkiego działania w nieświadomej motywacji, w zaburzeniach neurotycznych, w psychopatologii. To jest nie całkiem prawdziwa — a w każdym razie nie najważniejsza - interpretacja. Jaką wartość historyczną ma stwierdzenie Fromma, że destrukcyjne działanie Hitlera miało związek z zaburzeniami jego charakteru, a przede wszystkim z nekrofilią i sadyzmem? Znikomą34. Jednocześnie uczeni ci prawie całkowicie ignorują wielkie zdarzenia historyczne, przemiany cywilizacyjne i kulturowe, ruchy etniczne i religijne. Psychoanalityzacja, a raczej - psychopatologizacja dziejów i postaci historycznych daje wątpliwe wyniki.
I
3 Psychoanalitycy dość jednostronnie ujmują mechanizmy sterujące ludzkim działaniem. Przeceniają oni rolę czynników motywacyjno-emo-cjonalnych, a więc potrzeb, popędów i uczuć, nie doceniając jednocześnie wpływu procesów poznawczych (spostrzegania, pamięci i myślenia) na strukturę i ukierunkowanie reakcji człowieka. Tymczasem w świetle odkryć współczesnej psychologii procesy poznawcze są jednym z najważniejszych regulatorów czynności. Przyjmijmy, że w klatce eksperymentalnej znajduje się szympans. Przed nim umieszczono przynętę, na przykład banana. Czynniki motywacyjne, a więc popęd pokarmowy, nadają ogólny kierunek aktywności zwierzęcia; dąży ono do zdobycia banana. Jednak to, czy osiągnie swój cel, i to, jak przebiegać będzie czynność ukierunkowana, w dużej mierze zależy od procesów poznawczych, od tego, jak szympans spostrzega całą sytuację, jak rozwiązuje problemy. Aby zaspokoić popęd pokarmowy, zwierzę musi połączyć dwa krótkie kije w jedną całość i dopiero potem przyciągnąć za pomocą „długiego kija” banana. Czynność ta wymaga myślenia sytuacyjnego. W bardziej złożonej sytuacji uczony dąży do rozwiązania problemu naukowego. Osiągnięcie tego celu jest determino-
34 Bardziej przekonywujące są poglądy Z. Baumana, że czyny nazistów były złowrogie i zbrodnicze, ale nie cierpieli oni na zaburzenia osobowości; nie byli to neurotycy oraz psychotycy; raczej w życiu zachowywali się normalnie. Por. Z. Bauman, Noiuoczcmoii i zagłada. Warszawa 1991.
162
p? Pobrane - Przeglądark... O Facebook - Mozilla Fir... j Aleksander Radwański Q Pobiera
n <> |
czw 26 lut, 12:17 Q czytelnia (!) | |
i |
wane nie tylko przez siłę motywacji, ale również przez zdolności twórcze, umiejętności rozwiązywania zagadnień i wiedzę uczonego. W obu tych tak różnych przypadkach procesy poznawcze odgrywały zasadniczą rolę.
Współcześni psychologowie zgromadzili ogromny materiał empiryczny na temat funkcji i struktury procesów poznawczych. Wynika z niego, że człowiek jest pewnym układem poznawczym, który przetwarza informacje (informańon procesńng system). Przyjmuje informacje ze świata zewnętrznego, czyli spostrzega; koduje je w pamięci trwałej; wreszcie operuje tymi informacjami, czyli myśli. Procesy poznawcze nie są przypadkowe, odbywają się one zgodnie z pewnymi programami lub planami czynności. O ile dzięki motywacji człowiek wie, co warto osiągnąć, o tyle dzięki poznaniu orientuje się, co można zdobyć.
Psychoanalitycy, podobnie jak behawioryści, nie doceniali procesów poznawczych, a w każdym razie rzadko je badali. W pracach Fromma, jak i innych zwolenników tej koncepcji, bardzo mało mówi się o stylach myślenia i rozwiązywania problemów, o aktywnym spostrzeganiu rzeczywistości i o prawach przetwarzania informacji. Fakt ten powoduje, że koncepcja ta jest dość jednostronna; ujmuje ona człowieka jako istotę, w której działają potężne siły dynamiczne, ale która nie zawsze je kontroluje. Gdyby psychoanalitycy większą wagę przywiązywali do procesów poznawczych, ich portret człowieka byłby bardziej przekonujący.
6W końcu chciałbym zwrócić uwagę na słabości metodologiczne psychoanalizy. Cechą, która odróżnia twierdzenia naukowe od intuicji Gombrowicza, jest to, iż te pierwsze są uzasadnione i sprawdzone za pomocą rzetelnych i trafnych metod. Mimo iż od czasów Freuda psychoa-nalitycy podnieśli poziom metodologiczny swoich badań, w dalszym ciągu nie spełniają one wszystkich kryteriów dobrej roboty. Aby się o tym przekonać, wystarczy porównać dzieła Fromma z pracami Skinnera czy Brunera. Autor o sztuce miłości opiera swoje poglądy bądi na danych klinicznych, bądź na niesystematycznych obserwacjach życia społecznego. Często błyskotliwy styl zastępuje mocne argumenty. Przeciwnie, w książ-
163
Kozielecki Józef - Konc...