125
GRUPY INTERPERSONALNE I DYNAMICZNE
Klasyfikacja ta służy celom heurystycznym i nozologicznym, trudno jednak poprowadzić naprawdę sztywne i jednoznaczne granice między poszczególnym rodzajami grup ambulatoryjnych. Na przykład w grupie dla osób nadużywających substancji psychoaktywnych, która ogniskuje się wokół edukacji i konkretnych zmian zachowania, ważne też będzie wsparcie, jakiego uczestnicy udzielają sobie wzajemnie, a czasami sprawą najistotniejszą będzie podtrzymanie i rehabilitacja. Grupa rehabilitacyjna dla przewlekle chorych na schizofrenię będzie z kolei korzystać czasami z interpersonalnego uczenia się. Przy wszystkich tych ograniczeniach taksonomia przedstawiona na Rysunku 1 pozwala zrozumieć znaczenie podobieństw między różnymi rodzajami grup i wykorzystać te podobieństwa do zaplanowania modyfikacji technik za pomocą trzech podstawowych kroków opisanych w Rozdziale 7.
Wiele tych specjalistycznych grup występuje, ściśle rzecz biorąc, nie tylko w warunkach ambulatoryjnych. Behawioralnie i edukacyjnie zorientowane grupy pacjentów z problemami somatycznymi, grupy dla osób z zaburzeniami odżywiania i grupy dla osób nadużywających substancji psychoaktywnych funkcjonują również na wielu oddziałach szpitalnych i mają się tam świetnie.
Za prototyp w tej książce służyły nam grupy interpersonalne zorientowane dynamicznie, jednakże na podobnych zasadach opiera się wiele innych form terapii grupowej - na przykład grupy psychodramatyczne, gestaltowskie i zorientowane psychoanalitycznie - których celem jest lepsze zrozumienie nieświadomych motywacji (dynamiki) pacjenta oraz interakcji międzyludzkich.
Pacjenci nadający się tego rodzaju grup funkcjonują dobrze i dysponują pewnym stopniem wglądu oraz motywacji do zmiany. Zgłaszane problemy oraz podstawowe skargi są często mgliste i ogólne, jak na przykład „niesatysfakcjo-nujące relacje z ludźmi", „trudności z wchodzeniem w bliskie związki", „depresja", „problemy z płcią odmienną" lub „konflikty małżeńskie", „moje życie się nie układa", „niezdolność do przeżywania prawdziwych uczuć". Terapeuta musi umieć przełożyć te niejasne skargi na język interakcji międzyludzkich. W istocie często główna skarga nie jest wcale najważniejszym problemem i dla prowadzącego staje się jasne, że ktoś, kto na przykład skarży się na przewlekłą depresję i lęk, w rzeczywistości ma dużo ukrytej złości i zachowuje się bierno-agresywnie.