Pomylenie próbek skutkuje całkowicie fałszywą konkluzją
Nasz Dziennik, 2011-01-27
Z
prof. dr. hab. Tomaszem Grzybowskim, kierownikiem Katedry Medycyny
Sądowej oraz Zakładu Genetyki Molekularnej i Sądowej Collegium
Medicum w Bydgoszczy Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu,
rozmawia Paulina Jarosińska
Jak
dokładnie przebiega procedura identyfikacji genetycznej ofiar
katastrof lotniczych i kiedy ją się podejmuje?
-
W przypadku katastrof masowych, a do takich należy zaliczyć
katastrofy statków powietrznych z dużą liczbą osób na pokładzie,
identyfikacja genetyczna jest w zasadzie jedynym w pełni wiarygodnym
sposobem potwierdzenia tożsamości ofiar. Uzasadnieniem jest
najczęściej znaczny stopień fragmentacji zwłok, które
niejednokrotnie trudno rozpoznać innymi metodami. Procedura obejmuje
zabezpieczenie materiału biologicznego ofiary (może to być np.
krew, fragment kości lub tkanki miękkiej), a następnie
sporządzenie jej profilu genetycznego z wykorzystaniem
laboratoryjnych metod biologii molekularnej. Profil genetyczny jest
wynikiem analizy tych fragmentów ludzkiego DNA, które wykazują
zmienność międzyosobniczą. Jeśli liczba zbadanych fragmentów
jest wystarczająco duża, można śmiało powiedzieć, że żadna
inna osoba na Ziemi poza badaną nie ma takiego samego profilu DNA.
Innymi słowy, profil jest unikalnym identyfikatorem danej osoby.
Jedynym wyjątkiem od tej zasady są bliźnięta jednojajowe. Aby
dokonać pozytywnej identyfikacji szczątków ludzkich, należy
porównać ich profil DNA z profilami najbliższej rodziny zmarłego.
Można również dokonać takiego porównania z uzyskanym wcześniej
profilem danej osoby. Przykładowo, wiemy, że siły zbrojne tworzą
bazę danych profili genetycznych niektórych żołnierzy. W tym
przypadku profil pełni funkcję swoistego "genetycznego
nieśmiertelnika" skracającego czas ewentualnej identyfikacji
ciała zmarłego żołnierza.
Jak
długo trwa taka identyfikacja?
-
Zależy to od liczby i rodzaju badanych próbek, charakteru i
dostępności materiału porównawczego oraz wielkości i organizacji
laboratorium. Przykładowo, identyfikacja ciał 23 górników, ofiar
katastrofy w kopalni "Halemba" w Rudzie Śląskiej na
jesieni 2006 roku, pociągała za sobą konieczność zbadania krwi
ofiar oraz materiału porównawczego od kilkudziesięciu członków
ich rodzin. Zajęło to naszemu średniej wielkości laboratorium
kilka dni. Ale już identyfikacja ponad 220 ofiar katastrofy Boeinga
747-131 (TWA 800), który latem 1996 roku eksplodował i runął do
Atlantyku u wschodnich wybrzeży USA, zajęła amerykańskim
naukowcom ponad rok. Było to związane z dużymi trudnościami w
zabezpieczaniu szczątków oraz bardzo silną fragmentacją
zwłok.
Jaką
pewność daje taka procedura?
-
Mówimy o prawdopodobieństwie graniczącym z pewnością; w praktyce
jest to całkowicie pewna identyfikacja.
Jaka
jest granica czasowa, to znaczy - ile czasu od katastrofy można
jeszcze przeprowadzić identyfikację genetyczną ofiary, aby jej
wyniki były wiarygodne?
-
DNA jest cząsteczką dość stabilną, co sprawia, że potwierdzenie
tożsamości osoby metodami genetycznymi możliwe jest nawet wiele
lat po katastrofie.
W
jaki sposób pobiera się materiał genetyczny w celu stwierdzenia,
czy ofiara w chwili katastrofy przebywała w danym miejscu samolotu i
z jaką pewnością można to sprawdzić?
-
Tego rodzaju rekonstrukcje polegają najczęściej na genetycznych
badaniach śladów biologicznych zabezpieczonych z określonych
miejsc, np. śladów krwi czy włosów ujawnionych na zagłówku
fotela lub w różnych częściach kokpitu.
Czy
słyszał Pan kiedykolwiek o zaniedbaniach w identyfikacji
genetycznej? Jeśli tak, to z czym najczęściej są one związane i
w jakim stopniu mogą one zaważyć na wiarygodności
przeprowadzanego badania?
-
Błędy i zaniedbania w badaniach genetycznych niestety się
zdarzają. Do najbardziej prozaicznych można zaliczyć chociażby
pomylenie próbek materiału biologicznego, które skutkuje
całkowicie fałszywą konkluzją co do identyfikacji danej osoby.
Podczas pracy w Komisji Genetyki Sądowej Polskiego Towarzystwa
Medycyny Sądowej i Kryminologii, prowadzącej atestację polskich
laboratoriów genetyczno-sądowych, spotykałem się również z
bardziej subtelnymi błędami. Polegały one m.in. na nieprawidłowym
oznaczaniu pewnych komponentów profilu DNA czy też błędnej
interpretacji mieszanin DNA. Bardzo wiele zależy tutaj od
specjalizacji i doświadczenia konkretnego laboratorium.
Najskuteczniejszym sposobem weryfikacji metod badawczych oraz
kompetencji biegłych jest regularne uczestnictwo w wymagających
testach kompetencji o zasięgu krajowym i międzynarodowym. Bardzo
ważne jest również uznanie laboratorium w międzynarodowym
środowisku, potwierdzone publikacjami naukowymi z zakresu genetyki
sądowej.
Czy
w przypadku, gdy do katastrofy lotniczej dochodzi na terenie innego
państwa, specjaliści z Polski mogą brać udział w badaniach -
identyfikacji genetycznej ofiar?
-
Z technicznego i organizacyjnego punktu widzenia trudno sobie
wyobrazić wykonywanie badań genetycznych o charakterze
laboratoryjnym przy udziale ekspertów pochodzących z innych
ośrodków. Nic jednak nie stoi na przeszkodzie, aby te same badania
identyfikacyjne były wykonywane w różnych laboratoriach. Uzyskanie
tych samych wyników przez różne ośrodki byłoby tutaj dodatkowym
potwierdzeniem wiarygodności konkluzji, zwłaszcza w trudniejszych
przypadkach.
Dziękuję
za rozmowę.