Armored 2009 RETAiL DVDRip XviD ARROW


00:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jakość napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.
00:00:06:Na mikrofonach:|Sabat1970 & fant0mas
00:00:11:Na adapterach:|sinu6
00:01:29:- Spóźnisz się na autobus. Wstawaj.|- Nie graj mojego starego.
00:01:33:Nie mam na to czasu.|Wstawaj, bo się spóźnię.
00:01:36:Jedzenie masz w kuchni.
00:02:25:Daj spokój, stary!
00:03:03:To jest właśnie to.
00:03:05:Strzelba Benelli M4.
00:03:08:Dzieło sztuki!
00:03:12:Tak, chłopaki, chciałbym,|żeby ktoś z nami zadarł...
00:03:19:Wygląda na dzieło diabła.
00:03:22:Nie pieprz, Palmer.
00:03:24:Nie tak dawno temu,|byłeś z diabłem za pan brat.
00:03:28:Bóg ocalił mi życie.
00:03:31:Może ocalić też twoje.
00:03:34:Co jest?
00:03:36:- Dzień dobry.|- Dobry.
00:03:38:Cześć, Mike.
00:03:40:Popatrz na to cudeńko.
00:03:43:Co myślisz?
00:03:45:Chyba coś sobie rekompensujesz.
00:03:48:Co ty pleciesz?
00:03:50:- Co ja plotę?|- Co pleciesz?
00:03:52:Wiesz, jak to mówią?|"Im większa spluwa, tym mniejszy pistolecik."
00:03:59:W porządku, to było dobre.
00:04:03:Zapamiętam ten tekst.|Spoko.
00:04:06:W następny poniedziałek,|drużyny 1, 3, 5 i 7
00:04:10:rozpoczną trening|z nowymi Fordami 25 X7 ACT.
00:04:14:Panie i panowie,|wkraczamy w erę nowoczesności.
00:04:18:Wszystkie nowe furgony|będą wyposażone w GPS.
00:04:22:Trening jest obowiązkowy.
00:04:25:Bez wyjątków.
00:04:28:Żadnego wymigiwania się.
00:05:57:Co się dzieje?
00:05:59:Czarny van okrążał nas|dwa razy.
00:06:03:Dobra, oczy i uszy otwarte.
00:06:11:Oby czegoś spróbowali.
00:07:03:Co się dzieje?
00:07:10:- Co się dzieje?|- Nie wiem!
00:07:12:Ty, uważaj.
00:07:17:- Nie wiem, po prostu zdechł.|- Sprawdź kontrolki.
00:07:22:Wszystko wygląda dobrze.
00:07:24:Zaraz, chwileczkę...
00:07:26:Czujesz to?|Czujecie to?
00:07:29:Czuję? Ja nic...|Nic nie czuję, Baines.
00:07:32:Ja czuję.|Spalony cukier.
00:07:34:- Ktoś dostał się do przewodów paliwa.|- Kiepska sprawa, stary.
00:07:37:- T12 do bazy.|- Niedobrze.
00:07:39:T12 do bazy. Odbiór!|Piłuj go.
00:07:42:T12 do bazy.|Gdzie jesteście?
00:07:45:- Mamy tu problem!|- No, dalej!
00:07:47:- Próbuj dalej.|- Próbuję
00:07:51:/Dalej, zapalaj!
00:07:54:T12 do bazy!|Gdzie, do diabła, jesteście?!
00:07:57:- Mamy kod czerwony!|- Tu nie ma zasięgu.
00:08:01:Ja pierdolę.
00:08:03:Ja pierdolę... kurwa mać!
00:08:09:- Pas się zaciął!|- Zamknij rygle!
00:08:19:Bomba!
00:08:22:Dalej!
00:08:41:Ja nie mogę... Bomba!
00:08:46:- Zrobiliśmy cię, stary.|- Zrobiliśmy cię.
00:08:51:- Byłeś świetny.|- Jezu...
00:09:06:Żałuj, że nie widziałeś swojej miny.
00:09:13:- Nie, nic podobnego!|- Musiałbyś zmienić pieluchę, Bobby.
00:09:18:Próbowałem ich powstrzymać, dobra?
00:09:21:Powinieneś chronić mój tyłek.
00:09:25:Chciałbym coś powiedzieć.
00:09:28:Dajcie mi chwilę.
00:09:31:Kiedy twój ojciec poprosił mnie,|żebym został twoim chrzestnym,
00:09:35:to była wielka chwila|w moim życiu.
00:09:38:Był dla mnie prawdziwym mentorem
00:09:42:i najlepszym przyjacielem.
00:09:45:Nie wiem,|jak bardzo okazał ci,
00:09:49:jak głęboko był z ciebie dumny,|gdy wstąpiłeś do wojska.
00:09:55:Wiem jak bardzo on|i twoja mama byliby dumni,
00:09:59:gdyby widzieli, jak zaopiekowałeś się|swoim bratem, Jimmym.
00:10:04:- Tak, brachu.|- Tak.
00:10:06:Ja też jestem z ciebie dumny, więc...
00:10:10:wznieśmy nasze szklanki za Ty.
00:10:14:- Za Ty.|- Za Ty.
00:10:18:Przeszedłeś swój chrzest.
00:10:20:Od jutra będziesz pełnoprawnym konwojentem|w Eagle Shield Security.
00:10:25:Za Eagle Shield.
00:10:28:Cholera.
00:10:30:Ty, zdrów.
00:10:34:Podpięli do furgonu|kabel wysokiego napięcia.
00:10:38:50 000 woltów.
00:10:39:Usmażyli wszystkich w środku.
00:10:42:Mieli szczęście,|że umarli szybko.
00:10:45:- Pamiętacie Omaha?|- Rany, człowieku.
00:10:48:Próbowali wysadzić drzwi|ładunkiem do wyburzeń.
00:10:51:Drzwi wytrzymały,
00:10:53:ale zbiornik paliwa się zapalił.
00:10:55:Ugotowali się żywcem.
00:10:58:Napadnięto kiedyś na Eagle Shield?
00:11:01:Raz.
00:11:03:Pięciu bandytów zabiło kilku konwojentów.
00:11:06:- Ile ukradli?|- Ani jednego dolara.
00:11:09:Ostatni konwojent z załogi|wykończył wszystkich pięciu.
00:11:13:- Jeden facet?|- Tak.
00:11:15:Ashcroft.
00:11:18:Ashcroft?|Nasz Ashcroft?
00:11:20:Dlatego chodzi o lasce.
00:11:23:Wciąż nosi kilka odłamków|w plecach.
00:11:26:Pamiętam coś lepszego.
00:11:28:W październiku 1988,
00:11:30:pewna ekipa wiozła|cztery miliony dolarów do Abilene.
00:11:34:Zatrzymali się przy wypadku drogowym.
00:11:36:Tylko, że to nie był wypadek,|tylko zasadzka.
00:11:39:Złapali konwojenta, który wysiadł|i przystawili mu lufę do głowy.
00:11:47:I co dalej?
00:11:49:Załoga oddała pieniądze,|a oni wypuścili konwojenta.
00:11:53:Po prostu oddali pieniądze?
00:11:55:Mogli zrobić to,|albo poświęcić jednego ze swoich.
00:12:00:Zabawne w tym jest to,|że do dziś nie złapali tych zbirów.
00:12:05:Zgadza się.
00:12:07:Ani nie wpadli|na trop tej forsy.
00:12:11:Rozumiesz?
00:12:13:Nie każdy jest bohaterem,|żołnierzyku.
00:12:24:Kiedy opowiesz nam o tych wszystkich trupach,|które zostawiłeś w Bagdadzie?
00:12:28:Posłuchalibyśmy o tym.
00:12:31:Pójdę się odlać.
00:12:40:Przesadzasz, człowieku.
00:12:59:Powinieneś być dumny z tego,|co tam zrobiłeś.
00:13:05:Nie jestem.
00:13:08:Wielu niewinnych ludzi tam zginęło.
00:13:10:Tak, ale ty tylko próbowałeś bronić|chłopaków ze swojej jednostki.
00:13:17:To byli twoi bracia.
00:13:20:Każdy postąpiłby tak samo.
00:13:26:Ty tak myślisz.|Tak myślisz.
00:13:35:Nie pozwolimy,|żeby bank odebrał ci dom.
00:13:37:- Mam to pod kontrolą.|- Nie pierdol mi tu, Ty.
00:13:42:Nie martw się.|Coś wymyślimy.
00:13:51:- Dobra.|- Pozdrów Jimmy'ego.
00:13:55:- Jedź ostrożnie.|- Jasne.
00:14:11:Jimmy.
00:14:18:Jimmy.
00:14:23:Jimmy, żarcie.
00:14:37:Jimmy!
00:14:41:Jimmy!
00:14:45:Co ty wyprawiasz?
00:14:49:Twój pokój to jedno,|ale to jest kuchnia, tak?
00:14:55:Co na kolację?
00:14:57:Umieram z głodu.
00:15:00:Umierasz z głodu?
00:15:01:Naprawdę mnie sprawdzasz, braciszku.
00:15:11:Codziennie.
00:15:13:Codziennie z czymś wyskakujesz.
00:15:15:Gdzie byłeś tak długo?
00:15:18:Nie, Jimmy.|Skąd to masz?
00:15:21:Nie dostajesz kasy ode mnie,|więc skąd to masz, Jimmy?
00:15:25:Lepiej, żebyś nie kradł.|Skąd to masz?
00:15:29:- Człowieku, nie kradnę.|- Więc powiedz mi cokolwiek.
00:15:35:Szkoła jest całkiem nieźle zaopatrzona.
00:15:41:Szkoła...
00:15:46:Chłopcze.
00:15:51:Przynajmniej chodzisz do szkoły.
00:15:57:Spójrz na siebie.
00:16:00:Pamiętasz, jak ojciec|straszył matkę swoim opowieściami?
00:16:05:Pamiętam.
00:16:07:Jak o tym,|że na strychu mieszka sowa.
00:16:11:Tam była sowa.
00:16:16:- Daj spokój!|- Co?
00:16:18:- Prawdziwa sowa?|- Tak.
00:16:28:Jest fajna?
00:16:36:Masz talent, człowieku.
00:16:40:Dzięki.
00:16:46:Dobra, słuchajcie,
00:16:49:jeszcze jedno.
00:16:55:Kiedy zbierałem datki|dla wdowy po Freddym,
00:16:59:znalazłem to.
00:17:02:"Chcesz się zabawić,|zadzwoń po numer 555-0125."
00:17:13:Jesteś chory, Baines.
00:17:17:Skąd wiesz, że to ja?|Zadzwoniłeś, szefie?
00:17:23:Nie wierzę, że pozwoliłeś siostrze|wyjść za tego wieprza.
00:17:26:Zawsze przynosiła znajdy do domu.
00:17:28:Może lubi chore zwierzęta?
00:17:33:Dobra, dobra, uspokójcie się.
00:17:37:Jutro zaczynamy cykl CCD.
00:17:39:Więc jeśli nie możecie zdążyć na czas,|przychodźcie wcześniej.
00:17:44:Oczekuję też, że wszyscy będziecie|zwracać szczególną uwagę na detale.
00:17:48:Połowa naszych furgonów będzie przewozić|ładunki ekstra priorytetowe.
00:17:51:Tu mam priorytetowy ładunek.
00:17:56:- Miejcie oczy otwarte.|- ...oczy otwarte!
00:18:09:Masz chwilę, szefie?
00:18:11:O co chodzi, Hackett?
00:18:14:Mógłbyś wyznaczyć mi|kilka dodatkowych zmian?
00:18:19:Wiem, że to kłopot,|ale potrzebuję trochę pomocy.
00:18:23:Dostałem kilka listów z banku.|To paskudne listy.
00:18:27:Przykro mi, mały.|Wszystko mam obstawione.
00:18:33:W porządku, dzięki.
00:18:53:Orzeł 12 do bazy.
00:18:56:/Kod 5.|/Jesteśmy w drodze.
00:18:58:Przyjąłem, 12.|Następna kontrola łączności za 15 minut.
00:19:01:/Orzeł 12 bez odbioru.
00:19:06:Wciąż nie wiedzą,|co stało się z tą forsą.
00:19:10:Z napadu w Abilene.
00:19:13:Nigdy nie złapali tych gości,|bo oni nie istnieją.
00:19:18:Załoga ukryła cztery miliony.
00:19:21:Zmyślili tę historyjkę o napadzie.
00:19:24:Ukryć forsę i upozorować napad.|Klasyka.
00:19:28:Dobre, nie?
00:19:30:- Popełnili jednak jeden wielki błąd.|- Mianowicie?
00:19:34:Zabrali za mało.
00:19:44:To ten bank.
00:19:46:Co?
00:19:48:Próbują odebrać mi dom.
00:20:04:Wiesz, im bardziej wszystko się zmienia,|tym bardziej zostaje takie samo.
00:20:09:Kurde, nie wiem,|co to znaczy.
00:20:12:Cóż, twój ojciec miał dwa etaty,|a ledwo wiązał koniec z końcem.
00:20:19:Wtedy... twoja matka,|świeć Panie nad jej duszą, umarła,
00:20:22:zostawiając go z domem, dwoma kredytami|i stosem rachunków za szpital.
00:20:28:Nie tego chcieli dla ciebie.
00:20:31:Chcieli, żebyś wyniósł się stąd|i wiódł życie, jakiego oni nigdy nie mieli.
00:20:36:Spójrz na siebie teraz.
00:20:39:Tkwisz w tym samym gównie.
00:20:45:Ludzie jak twój ojciec, wypruwali sobie żyły,|pracując w takich miejscach.
00:20:51:Ty wyjechałeś do Iraku,|służyłeś krajowi
00:20:54:i dostałeś Srebrną Gwiazdę.
00:20:57:Za co?
00:21:04:Znowu zaczynam.
00:21:09:Zjedzmy coś.
00:21:15:Młody, dam ci następnego,|ale zazwyczaj poprzestajesz na czterech.
00:21:18:Dzięki, Joe.|Wezmę jeszcze jedną colę.
00:21:20:Już.
00:21:27:Naprawdę je lubisz, prawda?
00:21:30:Ojciec zabierał mnie na mecze,|kiedy byłem mały.
00:21:34:Zawsze wcinał cztery takie.|Za każdym razem.
00:21:38:/Do wszystkich dostępnych jednostek.|/Strzelanina na rogu Franklin i Durango.
00:21:42:- Ósemka w drodze.|/- Przyjęłam.
00:21:44:Dzięki, Joe.
00:21:45:- Zapłacisz następnym razem.|- Wolę teraz.
00:21:49:Uważaj na siebie.
00:22:09:Ta buda zawsze będzie tu stać.
00:22:14:- Cześć, Joe.|- Jak leci, Joe?
00:22:16:Dwa zwykłe, jeden z serem|i daj mi jeden na wynos.
00:22:21:Dla mnie nie.
00:22:22:- Dla Jimmy'ego.|- Dzięki, stary.
00:22:24:Jak sobie radzi?
00:22:27:Doprowadza mnie do szału.
00:22:29:- To dla niego ciężkie, wiesz?|- Tak.
00:22:32:Rozumiem to.
00:22:40:Naprawdę doceniam wszystko,|co robisz, stary.
00:22:46:Żartujesz sobie?
00:22:48:Bardzo mi pomagasz.
00:22:51:Jesteś jak rodzina, stary.
00:22:52:Ty i Jimmy zawsze będziecie|dla mnie rodziną.
00:22:59:Zaczynam to czuć, Mike.
00:23:03:Cały cholerny świat, bracie...
00:23:10:Rozmawiałeś o tym z Jimmym?
00:23:13:Wie, że bank chce przejąć dom,|ale myśli, że się tym zająłem.
00:23:20:- Smaczny hot-dog, Joe.|- Dzięki.
00:23:23:Posłuchaj.
00:23:26:Przejdźmy się.|Muszę o czymś z tobą pogadać.
00:23:30:- Dzięki, Joe.|- Na razie.
00:23:36:Jutro zaczynamy nowy cykl CCD.
00:23:41:- Robimy to tylko dwa razy w roku.|- Słyszałem dziś rano.
00:23:44:"Jeśli nie możecie zdążyć na czas,|przychodźcie wcześniej."
00:23:48:Banki będą sprawdzać|swoje rezerwy w skarbcach.
00:23:53:To oznacza, że będziemy|przewozić coś w granicach...
00:23:58:42 milionów.
00:23:59:Kurczę, sporo kasy.
00:24:03:Dokładnie, cholera.
00:24:06:Więc...?
00:24:09:Więc pomyśl o tym.
00:24:13:Możemy zostać napadnięci?
00:24:16:W zasadzie tak.
00:24:18:My weźmiemy tę forsę, Ty.
00:24:21:Ty, ja, Baines,|Quinn, Palmer i Dobbs.
00:24:25:- Co?|- Zrobimy tak, jak w Abilene.
00:24:28:Tylko, że nie popełnimy|tego błędu, co oni.
00:24:32:My pójdziemy na całość.
00:24:35:Przestań.
00:24:37:Myślałeś, że tydzień temu|to był kawał?
00:24:39:To był test.
00:24:41:Dokładnie w ten sposób|rozegra się ten napad.
00:24:45:Nasze alibi.|Ukryjemy pieniądze...
00:24:49:i powiemy, że nas napadli.
00:24:53:Planujesz buchnąć|42 miliony dolarów?
00:24:56:Nie. My planujemy buchnąć|42 miliony dolarów,
00:25:00:- bo potrzebuję cię przy tym.|- Odbiło ci?
00:25:04:Uda się nam...
00:25:06:- Gliny dobiorą ci się do tyłka, Mike.|- Zapomnij o glinach.
00:25:10:Pewnie, że dobiorą się do nas na początku.|Ale będziemy mieli żelazne alibi.
00:25:14:Musimy się go tylko trzymać.
00:25:16:A furgony, Mike?
00:25:17:Spalimy je.|Nie będzie dowodów.
00:25:19:Spalimy?|Słyszysz sam siebie?
00:25:22:Ty, to czysta sprawa.|Kryształowa.
00:25:25:Daj spokój, nie będzie bandziorów.|Tylko my.
00:25:29:Nikt nie ucierpi.|Pomyśl o tym.
00:25:32:Nie ma o czym myśleć.|Nie zrobię tego.
00:25:35:Poradzimy sobie z Jimmym.
00:25:38:Wiem, że trochę cię to przeraża.|Nie winię cię.
00:25:42:To dość niespodziewane.|Rozumiem.
00:25:47:Idź do domu|i prześpij się z tym.
00:25:51:Jeśli w to wchodzisz,|bądź rano na przystanku.
00:25:55:Nie będzie mnie tam.
00:25:57:- Ty, zaczekaj.|- Przejdę się.
00:26:00:- Podwiozę cię.|- Muszę odetchnąć świeżym powietrzem.
00:26:02:Ty, daj spokój.
00:26:05:Obiecaj mi, że to przemyślisz.
00:26:08:Ty!
00:26:13:Przestań, stary.
00:26:16:Posłuchaj...
00:26:19:nieważne,
00:26:21:wiem, że mogę ci zaufać.
00:27:37:Ty,
00:27:38:ta pani przyszła do ciebie.|Jest z opieki społecznej.
00:27:42:Czy pan Tyler Hackett?
00:27:44:- Opieka społeczna, Ty.|- Chwileczkę,
00:27:46:o co tu chodzi?
00:27:48:Powtarzałem jej, że nie potrzebujemy|cholernej opieki,
00:27:51:ale nie chciała słuchać.
00:27:52:Próbowałam wyjaśnić,|że to nie taki rodzaj opieki.
00:27:55:- To nadzór nad dziećmi i pomoc.|- Nieważne!
00:27:58:Mój brat ma pracę.|Nie potrzeba nam żadnej opieki.
00:28:01:Jimmy, zamknij się!
00:28:05:Dobra?
00:28:09:Proszę dalej.
00:28:10:W ciągu ostatnich 10 miesięcy,|kiedy w ogóle pojawiał się w szkole,
00:28:14:James został dwa razy zawieszony|za aresztowania za...
00:28:18:Za malowanie.|To artysta.
00:28:24:Proszę spojrzeć i powiedzieć|że to nie jest sztuka.
00:28:30:W porządku, proszę pani,
00:28:34:to dobry dzieciak.
00:28:37:Kiedy byłem w jego wieku,|odpalałem auta "na krótko".
00:28:41:Dobrze, nie to miałem na myśli.
00:28:44:Szkoła pana brata zawiadomiła nas,|że w tym roku,
00:28:47:opuścił więcej dni,|niż był obecny w tym roku.
00:28:50:O czym ona mówi, Jimmy?
00:28:53:Zadałem ci pytanie, chłopcze.
00:28:59:Szukałem pracy,|żebyśmy nie stracili domu.
00:29:02:- Straci pan dom, panie Hackett?|- Nie. Nie stracimy go.
00:29:05:Musi pan zrozumieć, panie Hackett,
00:29:07:jeśli James nie otrzyma odpowiedniego...
00:29:09:Nie wiedziałem, że opuszcza zajęcia.
00:29:12:Opieka Społeczna ma prawo,|w imieniu Jamesa, sprawdzić,
00:29:16:czy jest odpowiednim kandydatem|do opieki sponsorowanej przez rząd.
00:29:22:Do adopcji.
00:29:24:Do adopcji?|To musi być pomyłka.
00:29:27:Jestem prawnym opiekunem Jimmy'ego.|Zajmę się nim.
00:29:32:Dobrze, w porządku.
00:29:35:Przyznaję, że było nam ciężko.
00:29:38:Stracił... obaj straciliśmy...
00:29:41:oboje rodziców w tym roku.
00:29:43:- Rozumiem pana, ale...|- Więc czemu nas rozdzielać? Proszę pani?
00:29:49:To mój brat.|Wie pani, co to znaczy?
00:29:52:Ma tylko mnie.
00:29:55:A ja mam tylko jego.
00:30:00:Nikt nas nie rozdzieli.
00:30:03:Kropka.
00:31:43:Nikomu nic się nie stanie, tak?
00:31:47:A jak?
00:31:49:Nie ma bandziorów.
00:31:52:Tylko dobrzy faceci.
00:31:57:Jimmy mnie potrzebuje.
00:31:59:Nie mogę pójść do więzienia.
00:32:03:Słyszysz?
00:32:07:Mam dość krwi na rękach.
00:32:13:Obiecaj mi, że nikomu|nie stanie się krzywda.
00:32:16:Nikomu nic się nie stanie.|Obiecuję.
00:33:02:Hackett, zaczekaj chwilę.
00:33:10:Przyszła dzisiaj.|To oficjalne, młody.
00:33:14:Teraz pokaż, na co cię stać.
00:33:16:Wiedz, że to zaszczyt|mieć w ekipie odznaczonego weterana.
00:33:23:Naprawdę.
00:33:25:Chodźcie, ruszajmy.
00:34:33:Panowie.
00:34:47:- Transport gotówki numer 3489.|/- Przyjąłem.
00:35:57:W porządku, panowie.
00:36:02:/Dobra, załatwione.
00:36:03:/No to zbierajmy się.
00:36:50:Pora się zameldować.
00:37:00:Orzeł 12, kontrola.
00:37:03:Kontynuuj, 12.
00:37:05:/12...
00:37:15:Kod 5.
00:37:17:Sytuacja w normie. Jesteśmy na Davison.|Ruszamy z powrotem.
00:37:22:/Przyjąłem, 12.
00:37:25:Kolejny meldunek za 58 minut.
00:37:29:/Przyjąłem.|Orzeł 12, bez odbioru.
00:39:40:Widzisz, co miałem na myśli?
00:39:42:Czujecie ten zapach?
00:39:43:Pachnie wolnością.
00:39:45:Pachnie naszą własnością.
00:39:47:Baines, przestań! Chcesz, żeby gliniarze|wyczuli od ciebie alkohol?
00:39:50:- Odłóż to!|- Dobra, już dobra.
00:39:52:Słuchajcie.
00:39:53:Mamy 51 minut, żeby ukryć kasę|i upozorować napad.
00:39:56:Do dzieła.
00:39:59:Zajmiemy się rozładunkiem.|Mam dla ciebie robotę.
00:40:06:To nie pora na modlitwę.
00:40:09:Dalej Hackett.
00:40:11:Ruchy, ruchy!
00:40:14:Właśnie tak!
00:40:16:Ładuj pieniądze do toreb,|a potem do dziury.
00:40:20:Do roboty!
00:40:24:Dobra, do roboty!
00:40:37:Idzie następna!
00:40:39:Trzymajcie tempo!
00:40:51:To już wszystko!|Ta była pusta.
00:40:54:Dobra!
00:40:55:Ostatnia! Zwijamy się!
00:41:06:Ktoś tu jest.
00:41:47:Spokojnie dziadku.
00:41:51:Spokojnie.
00:42:02:Mike! Mike! Mike!
00:42:07:Czekaj!
00:42:08:Zaczekaj chwilę!
00:42:09:Dobra, dobra!
00:42:22:Kurwa!
00:42:23:Odbiło ci?
00:42:26:Przestań, Mike!
00:42:33:Uspokój się! Natychmiast!
00:42:35:Jezu Chryste!
00:42:38:Spokój!
00:42:39:Uspokój się!
00:42:42:Puść go!
00:42:46:Gdzie idziesz, Ty?
00:42:48:Nie wyliże się z tego, Ty.
00:42:51:Zatrzymaj się, Ty!
00:43:07:Musiałem to zrobić.
00:43:12:Nie miałem wyboru.
00:43:17:Ale ja mam.
00:43:19:Nie masz!
00:43:32:Daj spokój, Ty!|Otwieraj!
00:43:36:Wymyślimy coś.
00:43:38:Po prostu strzeliłeś.|Zabiłeś go.
00:43:41:Umarłby przed dotarciem|do szpitala.
00:43:43:- Tego nie wiesz!|- Wiem!
00:43:44:- Nie wiesz!|- Obaj o tym wiemy.
00:43:47:Nie rozumiesz, że przez niego|poszlibyśmy do pudła?
00:43:53:Otwórz drzwi, Ty.|Razem coś wykombinujemy.
00:43:58:Chcesz, żebym tam wyszedł?
00:44:01:Baines próbował mnie zabić!
00:44:02:Zapomnij o Bainesie.|Pogadam z nim, obiecuję.
00:44:05:Twoje obietnice są chuja warte!
00:44:07:Przyznaję, że Baines dał dupy.|Masz w zupełności rację.
00:44:12:Ale nie chcę, żeby nas złapano|przez jego wtopę.
00:44:16:Uporamy się z tym.
00:44:18:Jeśli się uspokoisz,|to plan nadal może wypalić.
00:44:24:Pomyśl o Jimmy'm.|On cię potrzebuje.
00:44:32:Kontrola...
00:44:35:Kontrola, tu Orzeł 12...
00:44:40:Daj spokój, Ty.|Nadal może się nam udać.
00:44:44:Otwórz drzwi.
00:44:46:Otwieraj!
00:47:21:- Słyszałeś to, Joe?|- Co?
00:47:34:Podnieś maskę!
00:47:45:Wyłaź z auta!|Ruchy!
00:47:56:- Już po nas, stary.|- Wszystko będzie dobrze.
00:47:59:Wyluzuj, Dobbs.|Trzymajmy się planu.
00:48:00:Planu?
00:48:01:Strzelanie do tego kolesia|było jego częścią?
00:48:04:Przestań.
00:48:07:/A jeśli ma rację?|/Może powinniśmy wiać?
00:48:09:- Niby gdzie?|- Nie wiem.
00:48:11:Czekajcie tu sobie na psy.|Ja skończyłem...
00:48:14:Nigdzie się nie wybierasz.
00:48:15:Dobbs ma rację.
00:48:18:Za 40 minut|mamy się zameldować Ashcroftowi.
00:48:22:Całe to miejsce otoczy policja.
00:48:28:Możemy zrobić tak:
00:48:29:Zapomnimy o pieniądzach|z mojej ciężarówki.
00:48:32:Weźmiemy 21 milionów z ciężarówki Quinna|i podzielmy na pięć części.
00:48:36:To nadal sporo kasy.
00:48:37:Sporo! Ale co potem?
00:48:41:Teraz wszystko wyjdzie na jaw.
00:48:44:To wszystko zmienia.
00:48:47:Co robimy?
00:48:48:Właśnie, Mike?
00:48:53:Wykurzmy go z ciężarówki.
00:48:56:Jak?
00:48:58:Zawiasy.
00:49:00:Zawiasy?|Są z hartowanej stali.
00:49:04:Ale kołki nie są.
00:49:06:Trzeba tylko wybić bolce|i sprawa załatwiona.
00:49:10:Macie na to niecałe 40 minut.
00:49:13:- I co wtedy?|- Wtedy przyjadą gliny.
00:49:19:Powiemy im, że Ty zginął|ratując nasze dupska.
00:49:25:Zginął jako bohater.
00:49:30:Masz tylko otworzyć drzwi.
00:49:36:Poszukajmy czegoś,|żeby to otworzyć.
00:49:37:Wybijemy zawiasy.
00:49:48:Ochroniłbym cię.
00:50:18:Dobra.
00:50:30:Do jasnej cholery!
00:50:33:Do roboty.|Mamy 36 minut.
00:50:59:Prośba o przetransportowanie|pół miliona dolarów z funduszu WLH.
00:51:06:- Jadą w 12 i 17.|- Jasne, szefie.
00:51:10:Mają jeszcze 30 minut.
00:51:20:Daj mi to.
00:51:22:Ty i ja, do dzieła!
00:51:52:Mike!
00:51:53:Daj spokój.|Za długo to trwa.
00:51:56:Masz lepszy pomysł?
00:51:58:Nie przestawaj.
00:52:10:Dobbs!
00:52:14:Dobbs!
00:52:27:Co?
00:52:29:Pomóż mi, stary.
00:52:33:Nie mogę.
00:52:35:Mogłeś z nami nie zadzierać.
00:52:37:Daj spokój, Dobbs.
00:52:40:Nie jesteśmy mordercami.
00:53:02:Pomóż mi się stąd wydostać.
00:53:05:Musisz mi pomóc.
00:53:08:Nie, nie muszę.
00:53:22:Teraz wyjdziesz?
00:53:23:- Co robisz?|- A na co ci to wygląda?
00:53:27:Daj spokój, stary!
00:53:30:Odbiło ci?
00:53:34:Chcesz oberwać?
00:53:41:No chodź!
00:53:46:No dawaj!
00:53:52:Kurwa jego mać!
00:53:54:Złamałeś mi zęba, idioto.
00:53:56:Ktoś mógł złamać ci kark.
00:53:58:Jak podpalisz ciężarówkę,|spalisz pieniądze, idioto!
00:54:01:Powiem twojej siostrze,|jak mnie nazwałeś.
00:54:29:Ósemka do centrali.
00:54:35:Centrala.
00:55:04:Cholera!
00:55:07:Nie przerywaj.
00:55:25:Gliny!
00:55:26:Jedzie radiowóz!
00:55:50:Zatrzymał się.
00:55:51:Zajmę się tym.
00:55:52:Nie przyjechał tu po nas.
00:55:55:Nie róbcie niczego głupiego.
00:55:58:Spławię go.
00:56:00:Witam!
00:56:02:Nie jestem bandziorem.
00:56:06:Wszystko gra?
00:56:08:Co pan tu robi?
00:56:09:Jestem ochroniarzem.
00:56:12:Prowadzę też prace konserwacyjne.
00:56:17:Wszystko w porządku?
00:56:19:Chyba słyszałem syrenę.
00:56:22:Syrenę? Nie ma tu żadnej syreny.|Nic mi o tym nie wiadomo.
00:56:28:Po co ochraniać opuszczony budynek?
00:56:30:Takie są wymogi ubezpieczyciela.|Pełno w okolicy włóczęgów, którzy kradną.
00:56:36:Próbuję też doprowadzić to do ładu.|Straszny tu bajzel.
00:56:42:Słyszałem też jakiś wystrzał.
00:56:45:Gdzie?
00:56:47:Trudno mi sprecyzować.
00:56:54:Czasem muszę kogoś stąd pogonić,
00:56:57:bo jak komuś coś się stanie,|odpowie za to właściciel.
00:57:01:Każdy chce swój kawałek ciasta.
00:57:05:Więc... nic ciekawego pan tu nie znajdzie.
00:57:10:Syrena rozbrzmiewała stamtąd.
00:57:12:Właśnie tam byłem|i niczego nie zauważyłem.
00:57:17:Nie lubię tam chodzić.
00:57:20:Mogę pana oprowadzić,|ale niech pan lepiej zatka nos.
00:57:23:Dlaczego?
00:57:25:Zdechł tam stary pies.
00:57:31:Szczury zjadły go prawie całego.|Smród jest tak okropny, że puści pan pawia.
00:57:35:Są tam szczury wielkości dużego,|starego i grubego kota.
00:57:40:- Proszę wejść, pokażę panu psa.|- Wierzę panu na słowo.
00:57:43:- Na pewno?|- Tak!
00:57:48:Dziękuję za wizytę.
00:57:51:Jeśli tylko coś usłyszę,|to dam panu znać.
00:58:15:Pomóż mi zawlec go do środka.
00:58:27:- Po cholerę ci zaufałem?!|- Wszedłby do środka.
00:58:31:Co miałem zrobić?
00:58:32:Cholera!
00:58:54:A co miałem zrobić?
00:58:55:Wszedłby do środka!
00:58:57:Wszedłby tutaj.
00:59:35:Nie, nie, nie!
00:59:42:Nie, nie, nie!
01:00:03:Dobra, dobra.|Trzymaj się!
01:00:06:Co się dzieje?
01:00:08:Dostajesz szoku.
01:00:09:Dobra! Spokojnie!
01:00:13:Zostań ze mną!
01:00:33:Dobra! W porządku!
01:00:34:Popatrz na mnie!
01:00:37:Musisz złapać oddech!
01:00:38:Oddychaj, oddychaj!
01:00:40:Właśnie tak! Nie przestawaj!
01:00:42:Oczyszczę ranę|i zatrzymam krwawienie, dobrze?
01:00:46:Kurwa!
01:01:00:Mam pomysł.
01:01:01:Uciskaj ranę!
01:01:03:Możesz to zrobić?
01:01:05:Słyszysz mnie?
01:01:07:W porządku.
01:01:08:Wezwę posiłki.
01:01:11:Mamy rannego policjanta.
01:01:21:Dobra, zatrzymaliśmy krwawienie.
01:01:24:Wyjdziemy z tego.
01:01:26:Jasne?
01:01:27:Nie umrzesz dzisiaj.
01:01:28:Dobra.
01:01:39:Jak się nazywasz?
01:01:42:Eckehart.|Jake Eckehart.
01:01:45:Kiedy przyjedzie wsparcie?
01:01:47:Nie wiem. Może za godzinę.|Miałem przerwę na obiad.
01:01:50:Mocno krwawię.
01:01:51:Wiem, wiem.|Cały czas uciskaj.
01:01:53:Jasne?
01:01:55:Musisz oddychać.
01:01:57:Oddychaj.
01:01:58:Im bardziej oddychasz,|tym mniej boli.
01:02:19:Dawaj Palmer.
01:02:22:Uważaj na moją rękę.
01:03:31:Ty?!
01:03:35:Ty?!
01:03:40:Ty?!
01:03:43:Jesteś w domu?
01:03:48:Ty?!
01:03:52:Ty?!
01:04:11:- Wciąż żyje?|- Umrze, jak tu zostaniemy.
01:04:17:Posłuchaj...
01:04:19:Cochrone wyciągnął|główny bezpiecznik z silnika.
01:04:23:Ma go w kieszeni od kurtki.
01:04:25:Boję się, Ty.
01:04:28:Musisz go odzyskać.
01:04:30:To jedyna droga ucieczki.
01:04:34:Odzyskaj go, Doobs.|Odzyskaj...
01:04:50:Zrobi to.
01:04:53:Zrobi.
01:04:55:Spokojnie.
01:05:59:Sam już nie wiem, co tu robimy?
01:06:06:Nie na to się pisaliśmy, Mike.
01:06:11:Nie pozwól, by mi coś zrobili, Palmer.
01:06:20:Nie pozwolę.
01:06:26:Dobra.
01:06:29:Dobra. W porządku.
01:06:56:- Przepraszam, stary.|- Spoko.
01:06:58:- Przepraszam.|- W porządku.
01:07:00:Nie mogę tego zrobić.
01:07:01:- Nie mogę.|- Dobrze.
01:07:03:Chcę wrócić do domu.
01:07:05:Do domu, stary.
01:07:07:Chcę zobaczyć swoje dziecko.
01:07:10:Przepraszam, naprawdę.
01:07:38:Nikt miał nie ucierpieć.
01:07:43:Wykrwawię się tu na śmierć.
01:08:11:Przygotuj się.
01:08:15:- Co robisz?|- Nie chcę, żeby nas widzieli.
01:08:27:Palmer?
01:08:31:Palmer!
01:08:37:Palmer...|Jesteś z nami?
01:08:40:Wracajmy do roboty.
01:08:55:Co robisz?
01:08:57:Jak nie będą nas widzieć,|to nie będą wiedzieć, co robimy.
01:09:04:- Jesteś ze mną?|- Tak.
01:09:07:Trzymaj się.
01:09:34:Pośpieszcie się!
01:09:36:Nie przestawać mówić.|I oddychaj.
01:09:41:Mów coś do mnie!
01:09:43:Dobra.
01:10:33:Dobra.
01:10:34:Pójdę na dach.|Postaram się złapać sygnał.
01:10:37:Nie przestawaj uciskać rany.
01:10:39:Wrócę.
01:10:40:Po co miałbyś wracać?
01:10:43:Bo jesteś tu przeze mnie, Jake.
01:10:47:- Nie ruszaj się stąd.|- Jasne.
01:12:41:No dalej!
01:12:47:Cicho!
01:12:54:Chyba coś słyszałem.
01:12:56:Co?
01:12:59:Sprawdź to, Palmer.
01:13:14:Do dzieła.
01:13:45:/Ósemka, melduj.
01:13:49:Mamy rannego funkcjonariusza!
01:13:51:Potrzebuję pomocy.
01:13:53:/Jaka lokalizacja?
01:13:57:W jakiejś fabryce stali.
01:14:00:Proszę podać nazwisko.
01:14:02:Proszę tu przyjechać.
01:14:05:/Do wszystkich jednostek, kod 3.
01:14:11:Już po wszystkim.
01:14:16:To już koniec.
01:14:18:Ty durny dzieciaku.
01:14:20:Odłóż spluwę.
01:14:23:W porządku?
01:14:25:Nie pogarszaj tego.
01:14:27:Po prostu rzuć broń.
01:14:29:Dlaczego nie chciałeś współpracować?
01:14:33:Posłuchaj mnie, Palmer.
01:14:35:Po prostu odłóż broń.
01:14:40:- Nikogo nie skrzywdziłeś.|- Zamknij się!
01:14:42:Zamknij się, kurwa mać!
01:14:44:Dobra.
01:14:48:Tego nie wiesz.
01:14:53:Nie chcesz tego zrobić.
01:14:57:Nie chcesz.
01:15:00:Po prostu odłóż broń.
01:15:03:Obaj wrócimy do domów.|To zły dzień...
01:15:06:Zamknij mordę!|Stul pysk, do jasnej cholery!
01:15:26:Myślisz, że Bóg mi wybaczy?
01:16:20:Nie możesz spać.
01:16:23:Nie możesz.
01:16:26:Już jadą! Udało mi się!
01:16:59:Nie waż się go tknąć!
01:17:01:Wyłaź z ciężarówki!
01:17:11:Chodź tu.
01:17:22:Koniec tych wygłupów.
01:17:25:Wyłaź z ciężarówki.
01:17:30:Masz trzy sekundy, Ty.
01:17:33:Pomóż mi.
01:17:34:Wyłaź, żołnierzyku.
01:17:35:Raz...
01:17:37:Dwa...
01:18:06:Ty... Ty...
01:18:27:Nic ci nie jest?
01:18:29:Wszystko w porządku?
01:18:38:Chodź Jimmy. Ruchy!
01:18:41:Ruchy!
01:18:49:Wszystko w porządku?|Jesteś ranny?
01:18:52:Dobra.
01:18:54:- Upewnię się, że gliny nas znajdą.|- Nie, Ty...
01:18:58:Jimmy! Jimmy! Jimmy!
01:19:02:Wrócę.
01:19:05:W porządku?
01:22:22:Policjant powiedział, co zrobiłeś.
01:22:31:Pogadajmy o nagrodzie.
01:22:44:Hej!
01:22:47:Wracamy do domu?
01:22:54:Tak.
01:23:00:Na mikrofonach:|Sabat1970 & fant0mas
01:23:05:Na adapterach:|sinu6
01:23:12:/REŻYSERIA
01:23:17:/SCENARIUSZ


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Schronienie The Refuge (2009) LiMiTED DVDRip XviD NODLABS napisy PL
Ip Man 2009 CN DVDRip XviD PMCG CD1
Yogi Bear [2010] DVDRip XviD ARROW
Alone In The Dark II 2009 PROPER DVDRip XviD FiCO
Zawodowcy Righteous Kill DVDRip XviD ARROW
Micmacs 2009 LiMiTED DVDRip XviD NODLABS
Watchmen Tales of the Black Freighter 2009 STV DVDRip XviD NODLABS
Sniper 2009 CN DVDRip XviD PMCG
Merry Madagascar 2009 PROPER DVDRip XviD VoMiT
Collision 2009 Part 5 dvdrip xvid ingot
Stolen 2009 LiMiTED DVDRip XviD NODLABS
Wrong Turn 3 Left for Dead 2009 STV DVDRip XviD GFW
Pandorum 2009 R5 DVDRiP XViD iMAGiNE pl
Miłość i Nowy Jork New York, I Love You (2009) limited dvdrip xvid amiable
Sierota 2009 PL DVDRip Xvid NAPISY PL
Ip Man 2009 CN DVDRip XviD PMCG CD2
Haeundae Tsunami Tidal Wave (2009) DVDRip XviD AC3
THE HORSE BOY 2009 Pl limited docu dvdrip xvid nodlabs

więcej podobnych podstron