445
Badanie powierzchni ziemi.
,„Queen“. Kwen mianowicie, jak za Reinholdem Forsterem opowiada Peschel, w językach północnych oznacza kobietę; odpowiada temu islandzka kwunia, gocka kwino, anglosaska kwen, ąueen.
Naczynia etruskie z wykopalisk duńskich,
jako dowód stosunków handlowych narodów Europy południowej ze Skandynawją.
Według dzieła Sophusa Mullera o starożytnościach północnych (1897).
Dobrze stosunkowo uświadomieni są Arabowie o wielu okolicach Rosji dzisiejszej; znają państwo Bolgar czyli Bułgar i państwo Cbazarów; wiedzą także o prowadzonym przez te narody handlu z Azją zachodnią. Podróżował po krajach tych dopiero Ibn Batuta w XIV wieku; skoro przeto znajomość ich napotykamy już daleko wcześniej, zawdzięczać to można jedynie rozwiniętym już stosunkom handlowym, utrzymywanym w wiekach średnich przez mahometańskie kraje Azji przedniej ze wschodem i północą Europy w ten sam sposób i po tych samych prawie zapewne drogach, co i w przedhistorycznych już epokach tych obszarów. Że handel taki istniał rzeczywiście, świadczą liczne wykopaliska monet staroarabskich i wyrobów metalowych, których skrajna granica sięga aż do Peczory, a nawet do kraju Samojedów.
Z badań Wilhelma Heyda nad historją handlu le-wanckiego wiemy teraz, że monety te, których tysiące znaleziono na wyspach Gothland i Aaland morza Bałtyckiego, a które w ogólności rozprzestrzenione są w obszarze ograniczonym od północy linją idącą przez Kazań,
Ładogę, Finlandję i Eger-sund w Norwegji, po większej części pochodzą z krajów nad rzeką Oksus, z Persji i Mezopotamji, gdy reszta przypada na inne kraje mahometańskie. Co się tyczy czasu, należą do okresu 698 do 1010 r., ale w początku jego i w końcu mniej są liczne, aniżeli w latach pośrednich, najobficiej zaś przypadają na pierwszą połowę wieku X, która oznacza najwyższy rozkwit handlu arabsko-północnego.
Przedstawicielami handlu tego, jak powiedzieliśmy, a przynajmniej w ostatnich jego odgałęzieniach, nie są Arabowie sami. Korzystając z tolerancji Chazarów i nawróconych na islam Bułgarów nadwołżańskich, dążyli wprawdzie kupcy arabscy w górę Wołgi, nie wykraczali jednak poza Bułgar, nieistniejącą już dziś zupełnie stolicę tego państwa, która położona była połniędzy Kazaniem a Symbirskiem, poniżej ujścia Kamy do Wołgi. Dalsze od tego miejsca prowadzenie handlu było już udziałem narodów