NAZWY OSOBOWE — ANTROPONIMIA
miast, jak zauważa autor, „mało komu wiadomo, że odprzezwiskowe nazwiska: Cyryna, Kołek, Ryło, Wilga, Żaba są nazwiskami szlacheckimi".
Semantyka przezwisk, ich stale odnawiany repertuar zależy od zwyczajów w grupie, ale przede wszystkim od stosunku uczuciowego między nazywanym a nazywającym. Nacechowane emocjonalnie dodatnio są przezwiska w języku familijnym, mimo niekiedy „groźnej" semantyki: Katastrofa, Zawierucha, ale są też afektywne: Belcio, Buba, Bunia, Busia, Paniolka, Paniusinka (por. Handke 1995). Pamiętamy wszyscy Tirliporka (córkę) i Królika (żonę) Wańkowicza z „Ziela na kraterze". Bywają rodziny, w których przezwiska zastępują imiona: Azor, Bumba, Gęgawka, Jeżyk, Zwierzyna, Szpak, Żbik. Podobnie zdarza się w środowiskach przyjacielskich, czasem pokrywających się z środowiskiem zawodowym. Przezwiska w kontaktach familijnych i dyktowanych przez nie użyciach języka są najczęściej afektywne, a ocena wyrażona w podstawie bywa złagodzona przez sufiks: Kitka, Kiciuch, Kogucik, Masełko, Szpileczka.
innego rodzaju przezwiska (ksywy) występują w żargonie więziennym, przestępczym: Bandyta, Ciara, Ciolo, Dziad, Pershing; inne w subkulturze dzieci i młodzieży. Przezywanie jest tam „walką na słowa". Nazywanie wchodzi w krąg zachowań magicznojęzykowych „nazwać to opanować, zdobyć na własność, oswoić dla siebie" (Oryriska 1991). Przezywanie jest powszechne wśród dzieci — „kto się przezywa, ten się tak samo nazywa" (por. Długosz 1983).
Szczególną wartość dla onomastów mają nazwy osobowe tworzone w gwarach. Nazwy te obejmujemy wspólnym terminem „przezwisko", stawiając na czele hierarchii jego cech „nieoficjalność": „jak się kto woła" w opozycji do „jak się kto pisze", np. Argo — przezwisko od ulubionego powiedzonka Jana Danka, Żandarek — przezwisko Michała Butora.
Współczesne antroponimy gwarowe (przezwiska, przydomki) odtwarzają mechanizm różnicowania nazw w przeszłości: zawsze wyposażonych ekspresywnie przezwisk i deskryptywnych nazwisk.
W gwarach funkcję nazw nieoficjalnych pełnią: 1. imiona zarówno w formie pełnej: Bemad, Robert, Roch, Scepon, Walenty; Apolonia, Dorota, jak i zdrobiałej: Bartecek, Cyrylik, Ignalek, Romek, Stasiunio; 2. nieoficjalne nazwiska otrzymywane od dziada, matki, żony, teścia, wuja, co spowodowane bywa różnymi sytuacjami, jak m.in. przekazywanie gospodarstwa, wychowywanie przez np. wuja, „wżenienie" się „obcego" (stąd nazwisko żony); 3. przeniesienia przezwisk przodków (widać na tym przykładzie wchodzenie w funkcję nazwisk, tj. dziedziczność), 4. derywaty sufiksalne od wszystkich wymienionych wyżej grup, a także od
130