R. LXIII. O złości aniołów odnośnie do winy 137
znawczą, by upadając w czemś poszczególnem, wybrał to, co niemożliwe, jak się to u nas zdarza czasem. -A*jednak, przyjąwszy, że to byłoby możliwe, byłoby to przeciw pragnieniu naturalnemu. W każdym bowiem tkwi naturalne pragnienie zachowania swego bytu, ten zaś by się nie zachował, gdyby się przemienił w inną naturę. Stąd żadna rzecz będąca na niższym stopniu natury nie może pragnąć stopnia wyższej natury, jak naprzykład osioł nie pragnie być koniem, ponieważ, gdyby został przeniesiony na stopień wyższej natury, jużby sobą nie był. Lecz co do tego oszukuje nas wyobraźnia; ponieważ bowiem człowiek pragnie być na wyższym stopniu odnośnie do pewnych rzeczy przypadłościowych, które mogą wzrastać bez zniszczenia podmiotu, wydaje się, że może pragnąć wyższego stopnia natury, do któregoby nie mógł dojść bez tego, by przestał istnieć. Jest zaś jasnem, że Bóg przewyższa anioła, nietylko co do pewnych przypadłości, lecz co do stopnia natury, i tak samo jeden anioł drugiego. Stąd jest niemoźliwem, by niższy anioł pragnął być równym wyższemu, a tern mniej, by pragnął być równym Bogu.
Pragnąc zaś być jako Bóg przez podobieństwo, można dwojako. Jednym sposobem, odnośnie do tego, w czem coś z natury zdolne jest do tego, by się upodobnić do Boga. I tak, jeśli ktoś co do tego pragnie być podobnym Bogu, nie grzeszy, byle tylko w należyty sposób dojść do podobieństwa do Boga, mianowicie, by je otrzymał od Boga. Zgrzeszyłby zaś ten, ktoby nadto pragnął stać się podobnym Bogu na podstawie sprawiedliwości, jakby własną mocą, a nie mocą Boga. — Innym zaś sposobem może ktoś pragnąć być podobnym Bogu w tern, w czem z natury podobnym być nie może; jak naprzykład, gdyby ktoś chciał stworzyć niebo i ziemię, co jest swoistem Bogu; w takiem zaś pożądaniu byłby grzech. 1 w ten sposób pragnął djabeł być jako Bóg. Nie, by się do Niego upodobnił co do tego, by nikomu wprost nie podlegać, gdyż w ten sposób pragnąłby także swego niebytu, skoro każde stworzenie może istnieć tylko o tyle, że pod Bogiem uczestniczy w bycie. Lecz pragnął być podobnym Bogu co do tego, że pragnął jako ostatecznego celu szczęścia tego, do czego mógł dojść mocą swej natury, odwracając swe pożądanie od nadprzyrodzonego szczęścia, które jest z łaski Bożej. — Albo jeśli pragnął jako ostatecznego celu tego podobieństwa do Boga,