34
illuroinacyi, każdy z nich się spowiada, kommunikuje, jakby do śmierci się sposobił, i rzadko podobno bez przypadku się obejdzie!
Za francuzkich czasów, według twierdzenia pana Norvins, 20,000 franków na ich utrzymanie było przeznaczonych. Rząd papiezki nie mniejszą ma nad niemi pieczę. Wdowy ich, emerytury pobierają; są między niemi co do rangi starsi, i im podwładni; słowem Sanpietrini, jak swój wyłączny świat, tak też całą swą wyłączną mają organizacyą, swój rząd i prawa.
Widzisz jakby to łatwo na tćm tle, coś pięknego usnuć!
Ale otóż znów postrzegam, żem cię wŚtym Piotrze wstrzymała! a co gorsza, iż tyle o nim mówiąc, tak mało powiedziałam.
O tych, nnprzykład, słynnych mozaikach, zdobiących ołtarze, co petryfikując niejako najpiękniejsze obrazy których są kopiami, wiekom je niezmienione prześlą, ani słowa nie nadmieniłam.
0 sławnym posągu Maryi, trzymającej na łonie konającego syna, Michała-Anioła dłuta, także przemilczałam. Słowem, całej arty-stycznój nie tknęłam strony. I już nie zacznę o niej, boby na to osobnych trzeba tomów.
Wolę więc wrócić jeszcze na Forum, na drogę tryumfalną, Świętą nazwaną, a przebiegłszy powtórnie już widziane pomniki
1 Colosseum, do łaźniów Tytusa i Karakalli pospieszyć.
Thermy, czyli łaźnie, wielkie w starym Rzymie trzymały miejsce; a dla baducza tem ciekawszemi być powinny, iż odkrywają jednę z głównych stron domowego Rzymian życia. Miałbyś więc słuszne prawo wymawiania mi, iżem tak długo przepomniała o nich, gdybym nie miała gotowój na to odpowiedzi: — „Byłam u Śgo Piotra.”
Starożytni liczyli kąpiel do najpićrwszych potrzeb życia, a zarazem do najmilszćj rozkoszy. Sposób w jaki urządzali swe thermy, najlepszym lego dowodem. Ich łazienki pyszniejsze były od teraźniejszych pałaców. Gromadzili w nich ogrody, biblioteki, muzea i co tylko uprzyjemnić życie może.
Sławmy Laokoona posąg, ozdoba teraz watykańskiej galeryi, był znaleziony w Tytusa łaźniach; a Herkules, Flora i gruppa tak nazwana farnezyauskiego byka, któremi teraz muzeum nea-politańskie się szczyci, w Karakalli.