142
Jestto bowiem bez końca długi dramat, wpięciu, czasem sześciu aktach, pizy muzyce bez słów, samą oddawany mimiką , z historycznego najczęściej wątku, z odpowiednienoi do tego ubiorami; nie zobaczysz tam ani jednej obnażonej syliidy, ani jednej z ich wyłamanych postaw, ani jedne,- do tańca podniesionej nogi. Taniec w tych włoskich baletach ostatnie trzyma miejsce. Przykładają się w nich głównie do oddania spojrzeniem i ruchami żwawych namiętności, do znalezienia w tój niemej grze, malowniczych pozy tyj, słowem, są to jeszcze obrazy, tylko wymownym obdarzone ruchem, zbyt czasem dla naszych północnych oczu energicznych.
Włochy swe opery takim przeplatają baletem. Widziałam lak we Florencji przedstawioną operę Ilernani. Pięć aktów prześlicznej Verd:ego muzyki, były przeplecione sześcio-aktowym historycznym baletem. Ten sposób bardzo dla aktorów korzystny, dający im długie do odpoczynku chwile, dla niezwyczajnych go jak ja widzów, n.ejest wcale przyjemnym; a długość takiego widowiska tak znajdowałam męczącą, iż mimo najlepszćj chęci, me mogłam ostatniego dosłuchać aktu; towarzysze zaś, współziomkowie moi, jedni w loży pozasypiali, drudzy bez ceremonii uciekli.
Dla Włochów, żadne sceniczne widowisko nigdy zbyt dłu-gićm ni-: jest. Oni swe koncersazioul zaczynają już w loży. Wracając ze spaceru , który w dnia podziale główną jest ich rozkoszą i zajęciem, pojazdy (bo piechotą żadna salonowa Włoszka nie chodzi) w obranćm do tego zatrzymują się miejscu; tam się zamieniają ukłony i zaproszenia Jo loży. W teatrze oddają się także wizy ty; nikt z dobrego tonu na scenę nie patrzy. Gdy piękna ma się odśpiewać arya, wówczas dopićro rozmowy się przerywają, cichość powstaje; zato potćm zaczyna się grzmot oklasków, tysiące okrzyków, na kwadrans lub pół godziny ogólna wrzawa i hałas. Śpiewaczka do dziesięciu a czasem więcej wywołana razy, musi na powtórzeniu ulubionćj skończyć aryi.
W Rzymie, gdzie w teatrze więcej zawsze po lożach cudzoziemców niż Włochów, mniej w nich wizyt i rozmów słychać. Oklaski tylko, wywoływania i bukiety, z parteru zwykle siane, z południową idą żwawością, a ta swym gorącym zapałem al-