231
czyna się wiek medyceuszcwyrr. wiekiem przezwany, wiek wszelkiego rodzaju błyszczący sławami.
W 1483 r Anioł Policinn (Angelo Poliziano) pierwszy pu-dajc swe na teatr próby. Przed nim przedstawiano łacińskie na włoskiój scenie sztuki. Teatr jednak wspierany przez książąt i papieżów szybkie postępy czyni. W tejże samćj epoce cała rodzina Pulci, między któremi Ludwik pićrwsze trzyma miejsce, literackiemi w rozmaitych rodzajach odznacza się pracami, lecz te drugiego rzędu tałenta zaćmiło zjawienie się Ariosta.
Ludwik Ariosto (urodzony w 1474, zeszły w 1533 r.); jest pisarzem gienialnym, lecz bez surowego sumienia, bez pobożnćj wiary. Rymy jego zdają się płynąć bogatym potokiem, jedynie dla rozrywki czytelnika lub dogodzenia namiętności poety, a jednak wyższego rzędu celują zaletam. W satyrach nie oszczędza żółci, ciska ją na wszystko wszystkich; madrygały, sonety i elegie pełne wdzięku, pićrwsze często zanadto są swawolne; ko-medye naśladowane z Terenciusza i Plauta nfftiićj mają wartości; lecz prawdziwe jego do sławy prawa ustalił znany zapewne tobie, jak wszystkim, pcemat„SzalonegoRolanda'1 (Orlan io furioso).
Treść jego wzięta z czasów rycerskich Karola Wielkiego (Charlemagne) długiem jest pasmem miłosnych powieści (gdzie i namiętność swój jaskrawy rzuca połysk), obrazów wdzięcznych, opisów wiejskich, świeżych i woniejących, przez które poeta miękką czytelnika prowadzi ścieżką, nie dając mu nigdy uczuć zmęczenia lub przesytu. Jużto bez mitologicznćj fantazji, bez bajecznych nie obeszło się tam urojeń, ale ich mdły koloryt znika przed złośliwym uśmiechem zręcznie zwróconym na ówczesne damy za awanturami ganiające się, przed dowcipną krytyką na te rzucone heroiny; a styl łatwy, płynny, często nawet zaniedbany, wszystkie te obrazy nieporównanym otacza wdziękiem.
Jednocześnie z AWostem, Rernarda Tassa imię niejakiego nabiera rozgłosu, lecz sława syna jego Torquata zupełnie je zagłusza. O tej dość jiiż ci obszernie w Sorrento mówiłam.
Po świetnćj protekryi jaką Medyceusze, a za ich wzorem, Gonzagi, Esty, Sforzy i óim książęta literatów otaczali, widzimy ich raptownie, prawie od połowy X\i wieku, w największórn