godniejsze zajmują a słabszych krajowców tychże w góry wypierają. To da się zastosować i do wszystkich wysp i półwyspów wschodnio-poludniowej Azyi, gdzie Malajczycy zawsze na wybrzeżach się sadowili. Wreszcie góry stawały prawie zawsze zawadą rozprzestrzenienia się oświaty i cywilizacyi. Nie dopuszczają bowiem ściślejszego zbliżenia się mieszkańców do siebie, jak to ma miejsce na równinach, wstrzymują lub utrudniają niezwykle żywszy nieco ruch i związek pomiędzy rozrzueonuni gminami, a gdy się ciasnemi ich dolinami aż do środkowego grzbietu dojdzie, to się zdaje, jakby człowiek doszedł nie do końca świata wprawdzie, lecz do nieprzebytego kresu wszelkiej wyższej cywilizacyi. Pomyślniejszy nieco kształt jak łańcuchy gór przedstawiają płaskowzgorza, lecz i tutaj należałoby się spodziewać, że na nich osiadły tylko te ludy, które, jako słabsze, od mocniejszych z wygodniejszych nizin wyparte zostały. Możnaby wreszcie i tą uwra-gą się zaspokoić, że i słabsze pokolenie w wryższych warstwach powietrza :: w przyrodzie ostrzejszej sił nabrać możesTecz nigdzie nie da się w^ historyi starego świata wykazać, że kultura z wyżyn górskich ku równinom się spuściła. W południowej Ameryce musiały zatem szczególniejsze okoliczności postęp kulturowy do płaskowzgórzy przykuć.
Ludy kulturowe południowej Ameryki zawdzięczają swój rozwój trzem przyrodzonym płodom peruwiańskich wryżyn, t. j. obecności tamże lamy, zimniakowi i prosu kinoa (<chenopodium cjuinoa). Inka Gar-c Hasso1), który nam tak dokładny opis stopnia kultury w starój Pe-ruwii pozostawił, nadmienia kilkakrotnie, że tam nadzwyczajny niedostatek mięsa panował. Tylko podczas wielkich łowów, które Inkasowie urządzali, otrzymywał lud mięso lamy, prawdopodobnie dla tego, żeby się inaczćj było zepsuło. Podczas innych świątecznych dni spożywał on inne małe zwierzątko ssące, według podania Gar ci lass’a. królika, którego starannie hodował, a którego i do Hiszpanii wcześnie sprowadzono, lecz z powodu niesmaczności mięsa, godnym hodowli nie uznano. Na bezdżdżystym pasie wwbrzeża morskiego jedynym mięsnym pokarmem była ryba. To nas przekon) wa, że nie słabsze pokolenia zostały przez mocniejsze na punos Peruwii lub Qmto wyparte, lecz owszem, odważni i śmieli mieszkańcy wpięli się najprzód na góry kor-djlerskie, aby na ich wyżynach na płochliwe lamy polować i je sobie przyswmić. Lecz owe ludy nie byłyby nigdy doszły do zbudowania so-
T) Cominentarios reales, libro VI. cap. 6. Lisboa 1609. T. I, str. 134.